Udany związek: przyjaźń vs pożądanie

To problem długodystansowców – bywa, że im więcej w relacji przyjaźni, wspólnych zainteresowań, tym mniej zwierzęcej namiętności. Zobacz, jak tworzyć udany związek jednocześnie ciesząc się udanym seksem.

fot. Getty Images
fot. Getty Images

Pamiętasz, kiedy ostatni raz spędziłaś pół dnia na wybieraniu stanika, w którym Twoje piersi wyglądają najbardziej seksownie? Albo na zastanawianiu się, czy wyglądasz bardziej uwodzicielsko z włosami prostymi, czy pofalowanymi? To wszystko oczywiście w ramach przygotowań do ewentualnego wieczornego seksu. A teraz? Wyciągnięty T-shirt, tablet i buzi na dobranoc.

Dokładnie tak to wygląda w przypadku Julii, 32-letniej specjalistki od systemów rozliczeniowych (czy czegoś w tym rodzaju), która jest w stałym związku od dziesięciu lat. „Jesteśmy ze sobą bardzo blisko. Często się dotykamy, przytulamy i całujemy. Oglądając telewizję na kanapie, trzymam swoje nogi na jego kolanach. Ale szczerze mówiąc, bardzo rzadko fizyczna bliskość przeradza się w seksualną”. Niestety, jak wynika z badań, ten stan rzeczy jest powszechny.

Esther Perel, seksuolog i terapeutka z 20-letnim doświadczeniem, autorka książki „Inteligencja erotyczna: seks, kłamstwa i domowe pielesze”, styka się od lat z takimi przykładami dobrych związków bez seksu. „Wciąż słyszę to samo: przychodzi do mnie fajna, sympatyczna para i mówi, że bardzo się kochają, ale jakoś tak się składa, że przestali uprawiać seks. Twierdzą, że czują się bardziej jak para kumpli czy nawet rodzeństwo,niż kochankowie”.

W takiej sytuacji nie ma sensu doradzać im kolacji przy świecach, seksownej bielizny czy kajdanek. To byłoby sztuczne i wywołałoby tylko zażenowanie. Esther Perel twierdzi, że jedyną skuteczną metodą jest zmiana tego, jak spostrzegamy partnera, i przywołanie emocji z pierwszej fazy związku.  

Obserwuj go w nowych sytuacjach

Oczekujesz od swojego partnera, że będzie Ci dawał poczucie bezpieczeństwa. Że będzie przewidywalny, delikatny, ciepły i miły. To naturalne, ale niestety wszystkie te cechy mogą osłabiać pożądanie. „Z jednej strony chcemy faceta, który stoi twardo na ziemi, jest naszą kotwicą i tarczą w jednym, a z drugiej potrzebujemy zaskoczenia, tajemnicy, nieprzewidywalności, ryzyka” – mówi Perel.

Spróbuj poobserwować go w sytuacjach, gdy nie jest taki do końca Twój i udomowiony. Dla Julii takim przełomem był moment, gdy zobaczyła swojego męża podczas wykładu. Jej osobisty facet stał w garniturze przed sporym audytorium i pewnym siebie głosem mówił o rzeczach, na których się świetnie znał, a o których Julia nie miała pojęcia (szczerze mówiąc, nigdy nie interesowała się chemią organiczną).

I ci wszyscy ludzie słuchali go z zainteresowaniem, a niektóre dziewczyny miały nawet ten specyficzny błysk w oku, który Julia doskonale znała. Ale takiego Krzyśka Julia nie znała. Niby znajomy, ale jednak podniecająco obcy. Należący do obcego świata. Warto przyjrzeć się swojemu partnerowi, jak robi coś, co stanowi jego pasję albo jest w tym zwyczajnie dobry. Może odwiedź go w pracy albo na treningu? Spróbuj wyobrazić sobie, że pierwszy raz widzisz tego faceta. Niezły, prawda?

Poznaj także inne sposoby na udany seks i dowiedz się, co on myśli w łóżku

koszykówka fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Nie udupiaj swojego faceta

W stałych związkach facetom spada poziom testosteronu. Tak to natura zaprogramowała, najprawdopodobniej dlatego, żeby facet siedział w domu i opiekował się rodziną, zamiast poszukiwać seksu gdzieś na mieście. Ale niższy poziom testosteronu, oprócz niewątpliwych zalet, jak np. fakt, że facet staje się łagodniejszy, przekłada się na niższe libido i ogólnie niższy poziom tej podniecającej męskości.

Udowodniono, że testosteron podnosi rywalizacja, np. udział w grach zespołowych. Czyli zamiast zmuszać partnera do wspólnego wieczornego oglądania talent show, pozwól mu umówić się wieczorem z kolegami na koszykówkę, siatkówkę albo paintball. Gdy Ci powie, że zapisuje się na boks, też nie strzelaj focha, tylko się ciesz.

A w ogóle, to warto wiedzieć, że kobiety też produkują testosteron i też mogą go mieć za mało. Niektórzy specjaliści przepisują go kobietom przy stwierdzonym obniżeniu libido. Może Tobie także przyda się trochę rywalizacji?  

seks, para, drapanie ftelkov / shutterstock.com
fot. ftelkov 2015/shutterstock.com

Zastanów się, co Cię naprawdę kręci

Masaż stóp, pocałunki, płatki róż na pościeli – podobno wszystkie kobiety o tym marzą. Naprawdę? Może przestań żyć kliszami z filmów romantycznych i zrób wreszcie to, co naprawdę Cię podnieca. Może słabe libido wynika z tego, że nigdy nie przekraczacie tej bezpiecznej granicy miłego, kumpelskiego seksu? Boisz się jego reakcji? Pomyśl lepiej o tym, na co sama masz ochotę.

„Pożądanie jest egoistyczne, w najlepszym tego słowa znaczeniu” – mówi Esther Perel. Dopiero wtedy, gdy pozwolimy sobie w łóżku na bycie egoistką, niegrzeczną dziewczynką, straszną suką, niewolnicą – słowem na niczym nieskrępowaną swobodę – wyzwolimy prawdziwą pierwotną seksualną energię. A nasz facet? Będzie zachwycony.  

seks, para fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Znajdź dobry powód do seksu

Jest taka książka autorstwa Cindy Meston i Davida Bussa „Dlaczego kobiety uprawiają seks”. Okazuje się, że mamy 237 powodów. Ale tak naprawdę, to zamiast kombinować i coś załatwiać przez łóżko, warto nauczyć się męskiego podejścia (może to przychodzi razem z testosteronem) – uprawiamy seks, bo mamy na to ochotę, bo to jest fajne, zabawne, przyjemne, nie tuczy, nie szkodzi na wątrobę ani na cerę.  

WH 05/2016

REKLAMA