Kiedy oglądamy reklamy środków na poprawienie sprawności seksualnej, od razu widzimy, na czym z grubsza polega różnica między facetami a kobietami w seksie.
Najkrócej mówiąc, preparaty dla facetów pomagają im przedłużyć czas trwania stosunku, a preparaty dla kobiet mają za zadanie przyspieszyć ten proces. W większości przypadków te reklamy, które wpadają Ci do skrzynki mejlowej, to zwykła ściema, ale sam fakt, że jest ich aż tyle na rynku, oznacza, że problem jest.
Chociaż stoimy na stanowisku, że wspólne szczytowanie nie jest warunkiem koniecznym dla czerpania frajdy z seksu, to dla wielu kobiet ma to szczególnie duże znaczenie. Wspólny orgazm jest przecież fantastycznym doznaniem. Prawie mistycznym. Czemu właściwie matka natura nie sprawiła, że zdarza się on każdej fajnej, kochającej się parze?
Naturalny timing
Jak czytamy w „Journal of Sexual Medicine”, przeciętnemu facetowi dojście do orgazmu zajmuje od czterech do dziesięciu minut. Ci, którzy mają problem z przedwczesnym wytryskiem (a to znacznie powszechniejszy problem, niż sądzisz), mają problem, żeby wytrzymać dłużej niż trzy minuty.
Dla porównania: przeciętnej kobiecie dojście do szczytowania zajmuje 13 minut (jeżeli w ogóle do tego dojdzie). To jest spora różnica i dlatego na świecie jest tyle sfrustrowanych par. Wielu mężczyzn uważa, że najlepszym rozwiązaniem problemu z przedwczesnym wytryskiem jest udawanie, że nie ma problemu.
A z drugiej strony wiele kobiet nie zaczyna rozmowy z partnerem na ten temat w obawie, że go zrani. Ale sama rozmowa nie rozwiąże problemu. Warto popracować nad synchronizacją waszych rytmów, bo to naprawdę nie jest takie trudne.