Prawda jest taka, że pozycja misjonarska wcale nie musi być nudna. „Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że pozycja misjonarska ma mnóstwo wariacji i naprawdę sprzyja przeżywaniu orgazmu” – mówi Lori Buckley, seksuolog z Pasadeny.
To może tłumaczyć, dlaczego aż 33% kobiet twierdzi, że ta pozycja jest ich ulubioną (tak wynika badań przeprowadzonych dla magazynu "Journal of Sexual Medicine"). Część mężczyzn też ją docenia – bycie na górze pozwala im na kontrolowanie tempa i wydłużenie orgazmu.
Zabierz więc swojego faceta do sypialni i wypróbujcie wszystkie podane przez nas kombinacje. Udanej zabawy!
1. Rozkołysz się
Największym minusem pozycji misjonarskiej jest raczej słaba stymulacja łechtaczki (a możemy się założyć, że wiesz, jak bardzo potrafi być ona wrażliwa na dotyk). Eksperci radzą zatem, żebyś wprowadziła małe urozmaicenie. „Kiedy on jest na Tobie, podsadź go trochę wyżej (o jakieś 5 cm), tak, żeby podstawa jego penisa była nakierowana idealnie na Twoją łechtaczkę” – mówi seksuolog Ian Kerner, autor „She Comes First”.
Zapleć nogi wokół jego ud, dociśnij go do siebie i zacznijcie się kołysać. Łechtaczka szybko da Ci znać, że ta pozycja to świetny pomysł.