Niedawno WH przepytało 800 facetów o ich ulubioną pozycję seksualną. Zwycięstwo pozycji na pieska nie było jakimś wielkim zaskoczeniem. Dla mnie również nie. Przecież próbowałem i wiem, jakie to przyjemne. Ja to wiem, Ty to wiesz, wszyscy to wiemy. Jedyne, na co można narzekać, to brak kontaktu wzrokowego. Spojrzenie w oczy pozwala przynajmniej w przybliżeniu ocenić, o czym może myśleć ta druga osoba. Dlatego podzielę się swoimi doświadczeniami. Myślę, że to, co ja sobie wtedy myślę, dotyczy również Twojego faceta. A zatem, uwaga:
1. "Ależ widok!"
Krągłości. Idealne.
2. "Żeby się tylko nie wysunął"
Pozycja na pieska jest w pewnym sensie niebezpieczna. Wprawdzie, że się tak wyrażę, dostęp jest bardzo ułatwiony, ale emocje są tak wielkie, że można niechcący się wycofać za daleko, a następnie z impetem trafić w kość lub w pośladek. Zapewniam, że to nie jest przyjemne. Równie przerażający jest scenariusz, gdy z rozpędu trafi się wprawdzie w sam środek, ale za wysoko. Nikt nie lubi tego typu niespodzianek.
3. "Czy nie za szybko?"
Widok jest tak podniecający, że bardzo łatwo jest stracić nad sobą kontrolę i z powolnych, niemal tantrycznych ruchów przejść do tempa, które bardziej przystoi rozpędzonej lokomotywie niż kochankowi. Poważnie! Niezwykle trudno się powstrzymać, więc jeśli czujesz, że Twój facet za bardzo się rozochocił, daj mu znak, że to jeszcze nie ten moment.
4. "Uwielbiam, gdy ona się odwraca, by na mnie popatrzeć"
Jak już ustaliliśmy, w pozycji na pieska kontakt wzrokowy jest mocno utrudniony, ale gdy kobieta odwraca się i rzuca nam TO spojrzenie, albo pokazuje, że tak właśnie jest dobrze, albo zwyczajnie szuka naszych oczu, by się uśmiechnąć, działa to na nas jak największa nagroda. No i oczywiście mamy wtedy okazję, by przekonać się, czy jej się to podoba, czy też czas przemyśleć zmianę.