W styczniowym numerze amerykańskiej edycji "Marie Claire" Katy Perry opowiadała otwarcie o tym, jak radziła sobie po rozstaniu z Russelem Brandtem: "Dwa tygodnie po tym, jak uświadomiłam sobie prawdę na temat mojego małżeństwa, wszystkie te uczucia i emocje były dla mnie zbyt intensywne i nie mogłam tego wytrzymać. Potrafiłam wtedy tylko jeść okropnie ostre chipsy i pić – to wszystko".
Reakcja Katy jest całkowicie zrozumiała, żeby nie powiedzieć – normalna. Mnóstwo kobiet zagryza zmartwienia jedzeniem. Jeśli zwaliły Ci się na głowę spore problemy, nie zadręczaj się z powodu zjedzenia nadprogramowej porcji lodów – naprawdę nie warto. Ale jeżeli właśnie przechodzisz przez rozstanie i za wszelką cenę chcesz uniknąć etapu opychania się ze zgryzoty – mamy dla Ciebie kilka rad, jak zapobiec pocieszaniu się jedzeniem. Sprawdź, jak w lepszy (i mniej kaloryczny) sposób poradzić sobie ze stresem.
1. Bądź świadoma swoich działań
"Brzmi banalnie, ale uświadomienie sobie, że masz tendencję do podjadania konkretnych przekąsek, kiedy przechodzisz przez trudny okres, naprawdę może pomóc" – mówi Christie Hartman, ekspert do spraw związków. Jeśli wiesz, że pocieszasz się chipsami, jak Katy, przede wszystkim wprowadź zasadę, że nie przynosisz ich do domu. W ten sposób pozbywasz się pokusy z zasięgu ręki, dzięki czemu o wiele łatwiej będzie Ci się opanować, kiedy będziesz miała doła.
2. Wygadaj się
"Jeśli poświęcisz trochę czasu na to, żeby słownie przepracować kłębiące się w Tobie emocje – czy to w rozmowie z przyjacielem, członkiem rodziny czy terapeutą – może się okazać, że będziesz później bardziej odporna na pokusy i nie rzucisz się na śmieciowe jedzenie, żeby poprawić sobie humor" – mówi Hartman. Nie znaczy to, że resztę życia masz spędzić na kozetce u psychoterapeuty – często wystarczy kilka wizyt w trakcie najgłębszego kryzysu, żeby odczuć olbrzymią ulgę i pomoc.
3. Rób to, co poprawia Ci humor
Nie jest łatwo o konkretną poradę w tej sprawie, ponieważ nie istnieje uniwersalny rozweselacz, działający na każdego. Niektórzy rozchmurzają się podczas oglądania ponadczasowych komedii, inni potrzebują podnoszącej na duchu muzyki albo sportowych butów i trasy, na której mogliby zapomnieć się w biegu. Chodzi w tym wszystkim o to, żeby wybrać zajęcie, które sprawia, że czujesz się lepiej – dzięki temu nie będziesz musiała szukać pocieszenia w jedzeniu.
Twój związek się rozpadł, a Ty zajadasz smutki. Okazuje się, że kompulsywne jedzenie to nie jedyna głupota, której nie powinnaś robić. Zobacz 10 rzeczy których nie warto robić po rozstaniu.
Tekst: Annie Daly
WH