Flirt z innym: czy zawsze masz plan B?

Kochasz swojego faceta, ale wciąż niewinnie flirtujesz z Łukaszem na FB albo wysyłasz śmieszne SMS-y Tomkowi? Nie tylko Ty. Z ankiet wynika, że przeciętna kobieta ma około 4 męskich znajomych, z którymi podtrzymuje kontakty. Niektóre z takich relacji mogą być jednak ryzykowne. 

znajomi na plaży fot. Getty Images
fot. Getty Images

Zawsze trzeba mieć jakąś alternatywę, wiemy to od dziecka. To dlatego aplikujemy do gimnazjów, liceów i na studia „drugiego wyboru”. Robimy kopie zapasowe ważnych plików w komputerze. Mamy zaskórniaki, tak na wszelki wypadek. No i podtrzymujemy znajomość z sympatycznym kolegą z podstawówki, któremu zawsze się podobałyśmy. W końcu zawsze coś może pójść nie tak w naszym aktualnym związku.

Jakkolwiek szokująco by to nie zabrzmiało, to romantyczny plan B jest bardzo powszechnym zjawiskiem. Z ankiet wynika, że przeciętna kobieta ma około 4 takich męskich znajomych, z którymi podtrzymuje mniej lub bardziej regularne, chociaż na ogół platoniczne kontakty.

Dziwne? Hej, ale sprawdźmy, jak jest u facetów. Z badań wynika, że statystyczny mężczyzna, na wypadek, gdyby mu się sypnął związek, ma ok. ośmiu takich potencjalnych kandydatek na następczynię. Suki! (Z drugiej strony one przeważnie o tym nie wiedzą).

Znowu ta ewolucja

"Nasze monogamiczne społeczeństwo wypiera niewygodne prawdy, ale ta praktyka jest głęboko zakorzeniona w ewolucyjnie wykształconych rytuałach" – mówi prof. Helen Fisher, antropolog ewolucyjny. Rozmnażanie się i opieka nad potomstwem to najważniejsze zadania istoty ludzkiej z ewolucyjnego punktu widzenia.

Jako że od początku istnienia ludzkości ryzyko przedwczesnej śmierci było bardzo duże, to kobiety musiały się nauczyć przygotowywać jakąś alternatywę na wypadek zjedzenia ojca dzieci przez tygrysa. Powiem więcej: była to sprawa życia lub śmierci, bo kobieta z dziećmi bez męskiej opieki miała raczej niewielkie szanse przetrwania.

Obecnie, mimo że warunki życia stały się znacznie łatwiejsze, w dalszym ciągu jakieś stare struktury w mózgu powtarzają nam: „Dobra gospodyni ma zawsze coś w zapasie”. A sprawę znacznie ułatwiają nam – jasna sprawa – media społecznościowe.

Czy to jest niebezpieczne dla związku? Cóż, jedna trzecia takich relacji, jak wynika z badań, może być ryzykowna. Stanowi bowiem kompensację tego, czego brakuje w Twojej aktualnej relacji. Ważne jest też, kim jest ten facet, którego trzymasz w odwodzie.  

Sprawdź także, jak wygląda udany związek męskim okiem i co myślą faceci widząc nas nago.

telefon, smartfon, kobieta fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Twój eks

Kiedyś byliście ze sobą, krócej lub dłużej, ale coś tam sprawiło, że się rozstaliście. Pewnie nie było to nic bardzo poważnego w Twoim życiu, obyło się bez dramatów – najlepszy dowód, że dalej go masz wśród swoich znajomych na Facebooku. Regularnie widujesz jego posty i lajkujesz co fajniejsze. A pod niektórymi umieszczasz zabawne komentarze. I cieszysz się, gdy zobaczysz, że on też skomentował Twoje posty.

O co z tym chodzi?

Być może nie czujesz się pewnie w swoim obecnym związku, dlatego żyjesz jedną nogą w przeszłości. Prawdopodobnie idealizujesz sobie zarówno swojego byłego, jak i czas z nim spędzony, bo przecież musiał być jakiś powód waszego rozstania. Innym wytłumaczeniem może być lekka nuda, jaką odczuwasz w obecnej sytuacji.

Zaglądasz na profil swojego byłego – o, gość właśnie wrócił z Katmandu, opalony, zarośnięty. A Ty ze swoim aktualnym właśnie wróciliście z Pobierowa. Przechodzi Ci przez głowę myśl, że może z tamtym bawiłabyś się lepiej.

Analiza ryzyka

Pogaduszki z duchami z przeszłości mogą być miłe, podniecające nawet, ale zawsze wiążą się z ryzykiem, że Twój partner pewnego dnia odkryje tę korespondencję i bardzo mu się ona nie spodoba. Faceci są wyjątkowo czuli na punkcie byłych chłopaków swoich partnerek. A ponad połowa traktuje flirt w sieci jak regularną zdradę.  

Co dalej

Zablokuj swojego byłego na FB. Przestań udawać sama przed sobą, że to takie niewinne. Nie karm wyobraźni wizjami waszego wspólnego życia. Skoncentruj się na swoim aktualnym partnerze. Jeżeli czegoś Ci brakuje w tym związku (ekscytacji, przygody), sama się o to postaraj.

Nie bądź królewną, która czeka, aż jej facet będzie ją zabawiał. Zapisz się na kurs aktorski albo żeglarski, zaplanuj wspólną wycieczkę trekkingową po Transylwanii – po prostu róbcie coś razem.  

para pijąca kawę fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Stary kumpel

To Twoja najlepsza przyjaciółka, tylko z penisem. Nikt nie wie tyle o Tobie, co ten facet. Dorastaliście na tym samym podwórku, wasi rodzice się przyjaźnili. Nigdy nie spaliście ze sobą. Ona ma teraz sympatyczną rodzinę i poważną pracę. Jego żona Cię lubi (a przynajmniej dobrze udaje). Gdy się spotykacie, gadacie o wszystkim i oczywiście jesteście cały czas ze sobą w kontakcie na portalach społecznościowych.

O co chodzi?

Wygląda na to, że to rzeczywiście przyjaźń bez podtekstów. Niektóre kobiety, zwłaszcza takie, które wychowywały się z braćmi, mają lepszy kontakt z facetami niż z innymi kobietami.

Analiza ryzyka

Wszystko zależy od tego, jak silny jest element "kumpelski" w Twoim związku. Jeżeli przyjaźnicie się, lubicie spędzać razem czas, to ryzyko nie jest wysokie. Masz po prostu taki sposób na relacje z facetami i to jest OK. Możesz podziękować swojemu kumplowi, że dzięki niemu lepiej znasz facetów, a to się przekłada na lepsze relacje w Twoim związku.

Co dalej

Spróbuj zakumplować swoich facetów i zaprzyjaźnić się z dziewczyną kumpla. To jest ważne, żeby uspokoić ewentualne obawy waszych partnerów.  

flirtująca kobieta fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Facet, z którym flirtowałaś

Poznałaś go, gdy wybrałaś się wyjątkowo bez swojego partnera na imprezę u koleżanki. I pojawił się świetny facet. Była chemia i w ogóle, ale w końcu musiałaś powiedzieć, że w domu czeka na Ciebie Twój osobisty. Ale jakoś tak się stało, że jesteście znajomymi na FB i wysyłacie sobie śmieszne wiadomości. I to Cię kręci.

O co chodzi?

O, coś podobnego, po prostu szukasz potwierdzenia, że wciąż jesteś atrakcyjna dla mężczyzn? Jakie to banalne. Ale nie będziemy się silić na oryginalność. Dotyczy to 90% z nas. Nawet jeżeli mamy swojego ukochanego i kochającego faceta.

Bo są takie chwile w związku, że on jest zajęty czymś innym, pochłania go praca albo mecz i w ogóle nie zwraca na nas uwagi. To bolesne dla osób uzależnionych od adoracji. A tu wystarczy sięgnąć po smartfona i sprawdzić, czy nie przyszła wiadomość.

Analiza ryzyka

Wysokie. Zwłaszcza gdy Twój związek przeszedł w fazę spokojnego poczucia bezpieczeństwa. Jeżeli jesteś typem uzależnionym od emocji, to podtrzymywanie takich relacji jest proszeniem się o kłopoty.

Co dalej

Uświadom sobie, że taka potrzeba ciągłej adoracji to sygnał jakiegoś problemu z poczuciem własnej wartości. Z drugiej strony spróbuj pogadać o swoich oczekiwaniach ze swoim partnerem. On nie czyta w myślach i nie wie, że potrzebujesz z jego strony więcej uwagi i adoracji. Faceci często myślą, że skoro raz już powiedzieli, że kochają, i od tej pory nic się nie zmieniło, to nie ma sensu tego powtarzać.

kobieta i mężczyzna w pracy fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Kolega z pracy

Spędzacie ze sobą w ciągu dnia więcej czasu niż ze swoimi najbliższymi. Gadacie o wszystkim. Macie podobne problemy, rozumiecie się. Ale Ty masz swojego partnera, a on też ma swoją rodzinę. Poza pracą raczej się nie widujecie.

O co chodzi

Potrzebujesz wsparcia w niezbyt przyjaznym, korporacyjnym środowisku. I on Ci je daje.

Analiza ryzyka

Wysokie. Bo wspólne przeżycia łączą. A praca dostarcza wielu emocji – zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. I nie jest przypadkiem, że osobą, z którą najczęściej nawiązujemy romans, jest kolega z pracy.

Co dalej

Pilnuj się. Nie przekraczaj granicy intymności – nie opowiadaj mu o swoim związku i nie wysłuchuj jego zwierzeń na temat jego związku A na imprezy firmowe zabieraj partnera.  

WH 07-08/2016

REKLAMA