Pozycja wyjściowa: misjonarska
Cat
Ta pozycja naprawdę nazywa się Cat, a to skrót od coital alignment technique. To technika, która ma na celu zmaksymalizowanie doznań łechtaczkowych. Gdy Twój partner leży na Tobie, przesuń się pod nim ok. 5 cm w dół, tak by wasze biodra znajdowały się na tej samej wysokości.
Opleć nogami jego uda. Chodzi o to, aby wasze biodra poruszały się w tym samym kołyszącym rytmie do przodu i do tyłu, tak by jego penis – wysuwając się i wsuwając – drażnił łechtaczkę oraz wzgórek łonowy.
Na kolana
Połóż się na plecach i przyciągnij złączone kolana do klatki piersiowej. Twój partner niech uklęknie przed Tobą i w tej pozycji wejdzie w Ciebie, trzymając Twoje nogi razem. Ta pozycja zmusza go do wolniejszych pchnięć, co wydłuży czas trwania stosunku.
Noga w górę
Unieś wysoko nogi, tak by oprzeć stopy na jego ramionach (ewentualnie na klatce piersiowej). Może wygodniej Ci będzie, jeżeli rękami przytrzymasz tylną stronę ud. W takiej pozycji jego penis wejdzie w Ciebie głębiej i w trakcie pchnięć będzie drażnił punkt G oraz uderzał w ściankę pęcherza moczowego, co wiele kobiet uważa za bardzo przyjemne doznanie.
Pozycja wyjściowa: na jeźdźca
Odwrócona kowbojka
„Klęcząc na partnerze, przekręć ciało o 180 stopni, tak by Twoja twarz była skierowana w stronę jego stóp” – radzi nasz znajomy seksuolog dr Ian Kerner. Ta odmiana „jeźdźca” pozwala na większą stymulację wrażliwych punktów w pochwie.
Odwrócony misjonarz
Rozpocznijcie od zwykłej pozycji na jeźdźca, następnie połóż się na partnerze i wyprostuj nogi. Teraz wykonuj kołyszące ruchy do przodu i do tyłu. Aby zmniejszyć tarcie i zwiększyć przyjemne doznania, rozsmaruj oliwkę na jego klatce piersiowej.
Mam cię!
„Dosiądź swojego faceta w przysiadzie, ze stopami ułożonymi płasko na podłożu” – radzi seksuolog Patricia Love, autorka książki „Sekret udanego małżeństwa, czyli jak rozumieć się bez słów”. Ta pozycja umożliwi Ci lepszą kontrolę nad ruchami penisa.
Wypróbujcie z partnerem także inne pozycje seksualne z naszego leksykonu.
WH 09/2016
Komentarze