W jamie ustnej znajduje się około 700 gatunków bakterii, od których zależy zdrowie nie tylko zębów i dziąseł, ale całego organizmu. Niewłaściwe nawyki pielęgnacyjne mogą stopniowo doprowadzić do stanów zapalnych zębów i przyzębia, a te są bezpośrednią przyczyną wielu poważnych chorób z nadciśnieniem, cukrzycą i alzheimerem włącznie.
Z badań przeprowadzonych na grupie pacjentów w wieku 19-55 lat przez egipskie Ministerstwo Zdrowia Publicznego i WHO wynika, że ciężki przebieg COVID-19 był częściej odnotowany wśród osób ze złym stanem zdrowia jamy ustnej. Inne badania wykazały, że osoby zmagające się z chorobami dziąseł były 3,5 razy bardziej narażone na przyjęcie na intensywną terapię z powodu koronawirusa i 4,5 razy częściej wymagały podłączenia do respiratora. Przekładało się to także na dziewięciokrotnie większą śmiertelność w porównaniu do osób, których dziąsła były zdrowe. Potwierdzają to badania opublikowane w „Journal of Clinical Periodontology”: pacjenci z chorobami dziąseł, przechodzący koronawirusa, są co najmniej trzy razy bardziej narażeni na powikłania. Dowodów na to, że zdrowie jamy ustnej – w tym kondycja dziąseł – wpływa na nasze zdrowie, nie brakuje. Kardiolodzy przestrzegają, że każde ognisko zapalne w jamie ustnej, np. objęty próchnicą ząb lub choroba przyzębia, jest jak tykająca bomba dla serca. Badacze wskazują też na związek chorób dziąseł m.in. z udarem mózgu, chorobą Alzheimera, reumatoidalnym zapaleniem stawów, nowotworami, zapaleniem płuc i kłębuszkowym zapaleniem nerek. Stanu zdrowia jamy ustnej nie wolno lekceważyć – krwawie- nie dziąseł może być objawem białaczki.
1. Stan zapalny
Głównym wrogiem dziąseł jest kamień nazębny. To najczęstszy powód stanu zapalnego. „Dlatego tak ważne jest, aby usuwać płytkę nazębną przez regularne i dokładne szczotkowanie zębów i nitkowanie przestrzeni międzyzębowych. Pomocne są specjalne nici dentystyczne (woskowane lepiej poruszają się w szczelinach) oraz tabletki wybarwiające, które, rozgryzione, w połączeniu ze śliną uwidoczniają, które obszary zębów są niedokładnie umyte” – podpowiada lek. stom. Monika Stachowicz. I dodaje, że nieleczony stan zapalny przyzębia może przekształcić się w paradontozę. Jest to podstępna choroba, która atakuje nasze dziąsła i może doprowadzić do ruchomości i utraty zębów (cytokiny prozapalne prowadzą do niszczenia tkanek dziąseł, a następnie zaniku kości). Do klasycznych objawów zapalenia dziąseł zalicza się: zaczerwienienie, obrzęk, bolesność i krwawienie. Jak leczyć stan zapalny? Zaleca się płukanie jamy ustnej płynem z antybakteryjną chlorheksydyną. Jeśli to nie pomoże, jak naszybciej należy udać się do stomatologa.
2. Kieszonki dziąsłowe
Dziąsła przylegają do zębów, a szczeliny między nimi to tzw. kieszonki dziąsłowe. To właśnie w tych miejscach gromadzi się najwięcej bakterii. Jeśli nie myjemy regularnie zębów, to bakterie się rozwijają i przyciągają inne szkodliwe mikroby. Skutkuje to stanem zapalnym przyzębia oraz pogłębianiem się kieszonek dziąsłowych. Stąd już krótka droga do paradontozy i konieczności oczyszczenia kieszonek w gabinecie stomatologicznym. „Przeprowadza się zabieg podobny do skalingu, tylko obejmujący powierzchnię poniżej linii dziąseł. Kieszonki można oczyścić też chirurgicznie, za pomocą zabiegu o nazwie kiretaż” – wyjaśnia periodontolog Monika Stachowicz.
3. Mycie zębów
Jak robić to poprawnie? Nie wolno ich szorować, bo właśnie takie mycie uszkadza dziąsła. Dla zachowania zdrowia stosujmy szczoteczkę o miękkim włosiu. Oczyszczanie ułatwia też szczoteczka soniczna, której wibrującą główką wykonujemy powolny ruch od dziąsła do korony. W przypadku osób z chorymi dziąsłami zalecane są dwie techniki mycia zębów.
- Pierwsza skutecznie usuwa bakterie z kieszonek dziąsłowych. Polega na przyłożeniu szczoteczki pod kątem 45° na styku dziąseł z zębami oraz wykonywaniu delikatnych poziomych ruchów. Dzięki temu końce włosia szczoteczki wnikają do kieszonek dziąsłowych i skutecznie oczyszczają okolice przydziąsłowe.
- Druga – szczoteczkę przykładamy do dziąseł w miejscu wierzchołków korzeni zębów, również pod kątem 45°, i delikatnie wymiatamy w kierunku korony zęba, niejako nasuwając dziąsła z powrotem na zęby. Metoda ta jednocześnie oczyszcza i masuje dziąsła - polecana jest m.in. przy ich recesji.