Wyobraź sobie taką sytuację: masz 27 lat i starszą o 5 lat siostrę, która właśnie przeszła menopauzę. Macie te same geny. Ty bardzo chcesz mieć dziecko, ale nie masz teraz stałego partnera. Musisz na gwałt szukać ojca? Niekoniecznie.
ZOBACZ TEŻ: 16 pytań, które powinnaś zadać swojemu mężczyźnie
Kiedy jakiś czas temu pisałyśmy, że „czterdziestka jest nową dwudziestką”, miałyśmy na myśli głównie to, że dziś kobiety około 40. r.ż. nie chcą już ubierać się statecznie, nie chcą rezygnować z zachowań, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu były „dozwolone do lat 18”. Młodość nam się ewidentnie wydłużyła. Widać to wyraźnie choćby w wieku zawieranych małżeństw. Według danych GUS jeszcze w 1990 roku średni wiek panny młodej wynosił 22 lata.
Dziś po raz pierwszy na ślubnym kobiercu stajemy przeciętnie o cztery lata starsze. Dzieci też rodzimy coraz później. W 2000 roku pierwsze dziecko rodziłyśmy przeciętnie w okolicach 24. r.ż., dziś ta granica przesunęła się do 27 lat. Taka jest bowiem mediana wieku świeżo upieczonych matek (mediana oznacza, że połowa matek była młodsza, a połowa starsza).
Nie ulega więc wątpliwości, że coraz częściej odsuwamy decyzję o zajściu w ciążę na przyszłość. Bo partner jeszcze nie ten wymarzony, bo nie mam gdzie mieszkać, bo chcę jeszcze trochę pożyć... Powodów jest mnóstwo. Jest jednak pewien szkopuł. Z wiekiem maleją nasze szanse na zostanie matką.
Właściwie to najlepiej by było, gdybyśmy zachodziły w ciążę ok. 20 r.ż., kiedy psychicznie i materialnie nie jesteśmy na to gotowe. Niestety, musimy jakoś pogodzić rozbieżne plany Matki Natury oraz nasze - kobiety nowoczesnej, która nie zamierza przedwcześnie rezygnować z nauki, kariery i aktywnego życia.
ZOBACZ TEŻ: Ortoreksja - kiedy zdrowe jedzenie staje się niezdrową obsesją?
Jednak jeżeli dziś nie masz jeszcze warunków do wychowywania dziecka, ale masz kilka - kilkanaście tysięcy złotych, możesz rozważyć zamrożenie swoich jajeczek do wykorzystania później, nawet po 35 roku życia, kiedy produkowane jajeczka są już gorszej jakości. Pamiętaj jednak, że procedura zamrażania, utrzymywania jajeczek, rozmrażania i zapłodnienia in vitro to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych, jeśli więc przed staraniami o dziecko powstrzymuje Cię jedynie status materialny - to prawdopodobnie ta metoda i tak jest dla Ciebie za droga.
Jeśli chcesz zamrozić jajeczka, bo jeszcze nie spotkałaś tego jedynego, który będzie dobrym ojcem, ma to więcej sensu. Pamiętaj jednak, że zamrażanie i odmrażanie jajeczka nie jest dla niego obojętne - szacuje się, że postarza je ono o 5 lat, dlatego decyzję o zamrożeniu najlepiej podjąć jak najwcześniej, najlepiej przed 31 rokiem życia. No i posiadanie zamrożonych jajeczek nie gwarantuje jeszcze zajścia w ciążę.
Jakie jajeczka mają większe szanse: świeże czy mrożone? Zobacz wyniki badań na podstawie danych brytyjskiej organizacji HFEA:
- Wiek 18-34: świeże – 32,3%; mrożone – 24,4%
- Wiek 35-37: świeże – 27,2%; mrożone – 24%
- Wiek 38-39: świeże – 19,2%; mrożone – 21,3%
- Wiek 40-42: świeże – 12,7%; mrożone – 18%
- Wiek 43-44: świeże – 5%; mrożone – 16,7%
- Wiek 45+: świeże – 1,5%; mrożone – 19,9%
Jak widzisz, im jesteś starsza, tym większe szanse daje zapładnianie jajeczka zamrożonego. Do 37 roku życia lepsza są świeże, później już zdecydowanie zaczynają wygrywać mrożone. Pod rozwagę.