Śmiech na zdrowie, urodę, wyższe IQ i seksapil

Szef wchodzi do Twojego pokoju, a Ty zamiast przeglądać raporty, pękasz ze śmiechu oglądając zabawny filmik na YouTube. Prawdopodobnie szef nie będzie zachwycony. A szkoda, bo najlepiej by było, gdyby po prostu przyłączył się do Ciebie. Najnowsze badania dowodzą, że śmiech zwiększa nie tylko kreatywność, ale i produktywność! Zobacz, jakie są zdrowotne zalety śmiechu.

śmiech to zdrowie fot. shutterstock.com

Śmiech jak fitness

Co więcej, śmianie się zawzięcie rywalizuje z ćwiczeniami, jeśli chodzi o pozytywny wpływ na zdrowie i funkcjonowanie mózgu. Weźmy choćby analizy przeprowadzone na Loma Linda University, uzmysławiające, że szczerzenie zębów podwyższa poziom walczących z chorobami przeciwciał o 14 procent.

Naukowcy z University of California wykazali, że badani, którzy oglądali komedię, byli wstanie 40% czasu dłużej trzymać ręce w lodowatej wodzie. A kardiologowie z University of Maryland Medical Center odkryli, że żarty potrafią tak przyspieszyć cyrkulację krwi w żyłach jak trening na bieżni.

Śmiech na IQ

To jednak nie koniec. Śmiech potrafi również sprawić, że będziesz zdecydowanie bystrzejsza. Doktor Ron Berk z Johns Hopkins Medical School zaczął podczas swoich zajęć akademickich opowiadać krótkie żarty, aby utrzymać uwagę studentów. Szybko się okazało, że jego podopieczni nie tylko uważniej słuchają, ale i osiągają lepsze wyniki podczas testów.

Aby to potwierdzić, dr Berk zorganizował badania. Swoich uczniów podzielił na dwie grupy. Jedna dostała zwyczajny egzamin, druga oprócz zadań miała również zabawne instrukcje. Okazało się, że ci, którzy czytali humorystyczne komentarze, osiągnęli znacznie lepsze wyniki, a cały eksperyment został opisany w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Humor”.

praca, kariera fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Śmiech poszerza horyzonty

Wyniki badań z pewnością nie zaskakują wyznawców psychologii pozytywnej. Oni, w przeciwieństwie do tradycyjnych psychologów, którzy koncentrują się na negatywnych emocjach i przykrych doświadczeniach, badają poczucie szczęścia i zadowolenia z życia.

Jeszcze dekadę temu naukowcy wiedzieli naprawdę mało, jeśli chodzi o korzyści dobrego samopoczucia. W późnych latach 90. doktor Barbara Fredericskon, psycholog z University of North Carolina, ogłosiła teorię, według której pozytywny stan umysłu – niezależnie, czy będący wynikiem poczucia humoru, zakochania czy zadowolenia – poszerza perspektywy oraz zwiększa zdolność do przystosowywania się do nowych okoliczności.

O co chodzi, doskonale uzmysławia eksperyment z pingwinami. W trakcie badań dr Fredrickson pokazała 104 studentom 2-minutowe wideo z tymi zwierzętami, które tylko największy ponurak mógłby uznać za nudne. Drugie tyle badanych oglądało abstrakcyjny film z kolorowymi liniami, bez jakiejkolwiek fabuły oraz sensu. Następnie wszyscy studenci dostali cztery małe trójkąty, które tworzyły kwadrat, albo trzy małe kwadraty, które układały się w trójkąt. Okazało się, że grupa śmieszków dużo częściej koncentrowała się na ogólnym obrazie niż na pojedynczych figurach geometrycznych.

Natomiast w innym eksperymencie badani mieli wypisać listę rzeczy, które chcieliby robić w danym momencie. Ci, którzy wcześniej oglądali wspomniany film z pingwinami, wymienili zdecydowanie większą liczbę czynności, co zdaniem naukowców świadczy o rozbudzonej kreatywności (przy okazji poznaj 4 wskazówki na rozwijanie kreatywności).

mózg neuroprzekaźniki fot. shutterstock.com

Śmiech stymuluje wydzielanie neuroprzekaźników

Jednak w jaki sposób poczucie humoru pomaga w myśleniu? Naukowcy są pewni, że dobra rozrywka pobudza układ nagrody w mózgu. Podczas badań na Stanford University, psychologowie pokazywali swoim podopiecznym kreskówki i obserwowali mózgi za pomocą rezonansu magnetycznego. Gdy padał jakiś dowcip, natychmiast aktywowało się jądro półleżące. To ta sama część mózgu, która reaguje, gdy jesz czekoladę albo uprawiasz seks.

Naukowcy mają pewne dowody, że jądro pompuje dopaminę, która stymuluje płat czołowy. Właśnie on odpowiedzialny jest za wszelki wysiłek intelektualny i pomoże Ci na żart odpowiedzieć żartem, aby jeszcze bardziej rozbawić całe towarzystwo.

śmiech to zdrowie fot. shutterstock.com

Śmiech podnosi naszą atrakcyjność

Nie zapominaj, że humor ma również ogromny wpływ na kontakty międzyludzkie. Może kiedyś sama zaobserwowałaś, że umiejętność opowiadania dowcipów potrafi zamienić średniego gościa w prawdziwego przystojniaka. No, nawet jeśli nie w przystojniaka, to przynajmniej w czarującego gościa, w którym towarzystwie możesz spędzić długie godziny.

Ciekawe badania przeprowadzono na ten temat na McMaster University. 200 studentów przeglądało zdjęcia płci przeciwnej, opatrzone śmiesznymi bon motami lub nudnymi komentarzami. Co się okazało? Kobiety oceniały zabawnych jako zdecydowanie przystojniejszych, a panowie, choć często mówią, że kobieta musi mieć poczucie humoru, nie zwrócili zbyt wielkiej uwagi na cytaty. Inna sprawa, że gdy dowiedzieli się, które damy uznały ich za dowcipnych, od razu zaczęli oceniać je bardziej przychylnie.

Jednak nie chodzi tylko o randki. Dr Arthur Aron ze State University of New York przeprowadził inny eksperyment. 96 studentów podzielił na pary tej samej płci i kazał im uczyć się tańczyć. Aby było zdecydowanie zabawniej, część tymczasowych nauczycieli tańca trzymała w ustach słomkę, a uczniów miała zawiązane oczy. Po wszystkim okazało się, że te dwójki, które wspólnie się śmiały, były zdecydowanie bardziej zaprzyjaźnione od tych, które podeszły do zadania śmiertelnie poważnie.

Przeczytaj: 12 patentów na udaną randkę

Zdaniem dr. Arona wytłumaczenie tego zjawiska jest dość proste. Poczucie humoru z jednej strony przykuwa uwagę, a z drugiej redukuje niepokój związany z poznawaniem kogoś nowego. Takie warunki ułatwiają budowanie relacji. Dodatkowo eksperci są przekonani, że ludzie, potrafiący dostrzec coś zabawnego, mają bardziej rozwiniętą inteligencję emocjonalną, czyli zdolność nie tylko do kontrolowania własnych emocji, ale i umiejętnego interpretowania reakcji i zachowań innych.

Potwierdzają to badania przeprowadzone w 2006 roku przez dr. Roda Martina na University of Western Ontario. Najpierw zbadał on za pomocą kwestionariusza poczucie humoru całej grupy, a potem polecił jej analizować emocje osób na zdjęciach. Okazało się, że żartownisie z większą łatwością rozumieją emocje obcych ludzi. Co nie jest takie dziwne, gdy uzmysłowisz sobie, że poczucie humoru często wiąże się z prowokowaniem otoczenia, przy jednoczesnym nieprzekraczaniu granicy dobrego smaku.

kariera fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Śmiech pomaga w pracy

Umiejętność opowiedzenia trafnego dowcipu albo rozładowania poczuciem humoru trudnej sytuacji przydaje się również w pracy. Fabio Sala, doktor psychologii przeanalizował nagrania 20 przedstawicieli kadry zarządzającej. Ci, którzy byli oceniani przez pracowników jako wybitni, żartowali dwa razy częściej niż ci, którzy zostali uznani za przeciętnych.

Dlatego niezależnie, czy to randka czy rozmowa o pracę, nie bój się skorzystać z jednego z największych atutów, jakie masz – poczucia humoru. Dzięki temu będziesz bardziej kreatywna, zadowolona i zdrowsza.

randka, para, kariera, przerwa, kawa, kawiarnia, praca, spotkanie biznesowe fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Co w tym śmiesznego?

Nauka tłumaczy, dlaczego czasami wybuchamy śmiechem, a czasami jedynie patrzymy z politowaniem. Wystarczy obejrzeć kilka stand-upów, aby przekonać się, że to, co jednych bawi do łez, drugich w ogóle nie rusza, a jeszcze innych niesmaczy. Zatem dlaczego się śmiejemy?

Chodzi o niespójność – wyjaśniają naukowcy. W naszych umysłach zapisane są pewne utarte schematy. Gdy sytuacja zaskakuje, nagle aktywizują się różne obszary mózgu, a kąciki ust same podnoszą się do góry.

„Jednak rozmaite niedorzeczności są zabawne do momentu, gdy nikt z ich powodu nie ucierpiał” – mówi dr Paul McGhee, psycholog i autor książek. Dlatego śmiejemy się, gdy coś upada na postać z kreskówki albo ludzie uciekają przed psem pająkiem. W ostatecznym rozrachunku przecież nic im się nie dzieje.

Jednak to, co śmieszy Ciebie, może wcale nie ruszać Twojego partnera. Zresztą dr Jennifer Hay z Northwestern University przeprowadziła badania, które potwierdziła, że obie płcie inaczej wykorzystują poczucie humoru. Kobiety 8 razy częściej opowiadają zabawne historyjki, zdradzając, co im się przytrafiło. Mężczyźni wolą humor sytuacyjny albo zwykłe dowcipy, które robią wrażenie na rozmówcach.

Czasami śmiejemy się, gdy nie dzieje się nic śmiesznego. Robimy to, aby pokazać, że jesteśmy przyjacielscy, i potwierdzić łączące nas więzi. Jak ustalił dr Robert R. Provine, jeśli oglądasz komedię z kimś, będziesz się śmiała 30 razy częściej, niż oglądając ją samemu. „Dlatego jeżeli chcesz się więcej śmiać, spędzaj więcej czasu z przyjaciółmi” – mówi dr Provine.

REKLAMA