Seks w czasie pandemii - najczęstsze pytania i odpowiedzi

Część uczonych twierdzi, że psychiczne skutki pandemii będą trwały dłużej niż gospodarcze. A co z seksem? Przepytaliśmy psychoterapeutów o najczęstsze pytania i oto odpowiedzi.

Seks w czasie pandemii fot. Getty Images

Seks zawsze był wysoko na liście ludzkich priorytetów, ale dzięki rozwojowi branży zdrowia seksualnego (szacuje się, że do 2024 r. będzie warta globalnie około 150 miliardów złotych) przypomniano sobie, że seks stanowi bardzo ważny element mający wpływ na utrzymanie dobrego zdrowia fizycznego i psychicznego. Teraz pojawił się COVID-19, który „siada na psychikę” wszystkich, bo jak odnaleźć się w seksie w dobie dystansu społecznego i maseczek? O podsycaniu pożądania między parą w czasie zdalnej pracy z domu już nawet nie mówimy.

Badanie przeprowadzone przez Kinsey Institute wykazało, że w kwietniu 2020, czyli na początku pandemii, 61% par w Stanach Zjednoczonych nie uprawiało seksu oralnego ani stosunków płciowych, podczas gdy sprzedaż zabawek erotycznych rosła, a użytkownicy aplikacji randkowych przyznawali się do codziennej masturbacji.

Rozumiecie coś z tego? Jeżeli więc straciłaś rozeznanie, co jest teraz normalne w Twoim życiu seksualnym, nie jesteś sama – jesteśmy z Tobą i odpowiadamy na pytania.

Dlaczego seks z tą samą osobą staje się z czasem inny?

Inny, czyli jaki? Nudny, monotonny, rutynowy i przewidywalny jak schabowy z kapustą? A do tego jeszcze w lockdownie, w którym największą atrakcją jest wyprowadzanie psa na spacer, czy tak? No to dobra wiadomość do przemyślenia i wykorzystania.Oto seksuolog z Kinsey Institute w USA, dr Justin Lehmiller, odkrył, że uczestnicy badania, którzy zmienili swój repertuar seksualny podczas lockdownu – na przykład próbując różnych pozycji – byli bardziej skłonni twierdzić, że ich życie seksualne poprawiło się od początku pandemii. Wzrosło również ich pożądanie seksualne, co sugeruje, że urozmaicenie i wprowadzone nowinki były skuteczną strategią przeciwdziałania wypaleniu seksualnemu. Skądinąd nie obrzucajmy błotem rutyny, bo w dobrym związku oznacza ona również doświadczenie, czyli wiedzę obojga partnerów, jak się wzajemnie podniecać i stymulować. Inaczej mówiąc, wskakujmy do łóżka z bagażem doświadczeń, ale nie bójmy się eksperymentów.

Przestaliśmy uprawiać ze sobą seks. Co robić?

Powody, dla których pary przestają uprawiać seks, są tak różne, jak ludzie, którzy go uprawiają – takie jest zdanie wszystkich seksuologów. Wpływ może mieć stres (pandemia, kryzys gospodarczy i cała reszta), choroby lub problemy ze zdrowiem psychicznym, spadek libido, nakładające się na siebie obowiązki w terminarzach lub pragnienie obejrzenia całego Netfliksa. Tym jednak, co łączy większość par, to unikanie sytuacji, które mogłyby prowadzić do seksu, a ten, jak wiadomo, ma ogromny wpływ na inne formy bliskości w związku. Co z tym fantem zrobić? Kate Moyle, gwiazda brytyjskiej psychoterapii, radzi, by planować intymne chwile. Może i brzmi to mało romantycznie, ale pal sześć romantyzm (na jakiś czas). Eksperci nazywają to „seksem podtrzymującym”, a nie „seksem jutra” (który nigdy nie nadejdzie), jednak jak każdy nawyk – im częściej to robicie, tym bardziej będziecie tego chcieli. Chodzi o to, by oczekiwać na wspólny czas, tak jak czeka się na wyjście na obiad poza domem, a nie jak na wizytę u dentysty.

Jestem singielką i boję się pójść z kimś do łóżka po miesiącach bez seksu.

Nie Ty jedna: jak wynika z badań portali randkowych, około 34% samotnych użytkowniczek przyznaje, że czuje niepokój na myśl o tym, by ponownie wejść w fizyczną intymność po okresie lockdownu. To zresztą, zdaniem seksuologów, nie dotyczy wyłącznie singli – także ci w związkach odczuwają dyskomfort i lęk, czy staną na „wysokości zadania” po dłuższym okresie seksualnej abstynencji. Ta przypadłość to efekt rażącego działania nadużywanych pojęć „słaba/słaby w łóżku” lub „dobra/dobry w łóżku”, które podświadomie zmuszają nas do łóżkowej rywalizacji i bezustannego wspinania się na palce.

W tej sytuacji eksperci zalecają powolne wracanie do przysłowiowej gry i szczerość. Powiedz nowemu partnerowi, że na początku będziesz czuć się komfortowo tylko podczas XYZ (wiesz najlepiej, co Cię najbardziej relaksuje i daje najwięcej przyjemności). Nie musisz wdawać się w długie wyjaśnienia, dlaczego (chyba że chcesz), ale partner prawdopodobnie doceni Twoją szczerość i chętnie przyłoży pomocną dłoń do odbudowy Twojej pewności siebie. Jeżeli czujesz, że brak Ci słów, aby zwerbalizować to, co lubisz, to zamiast łudzić się, że nowy partner sam wpadnie na to, czego chcesz (telepatię odrzuć, biorąc pod uwagę, że on prawdopodobnie nawet nie wie, jakie dodatki lubisz do pizzy), zmotywuj go. Poprowadź ręce swojego partnera i sygnalizuj mu, gdy ich dotyk jest przyjemny. Zamiast krytykować rzeczy, które mniej lubisz, mów: „Naprawdę lubię, kiedy...” lub „Czuję się bosko” – nie trzeba kończyć seksuologii, by wiedzieć, że to zawsze działa.

Przestałam miewać orgazmy. Dlaczego?

Trudności z osiąganiem orgazmu przez kobiety są powszechne nawet bez pandemii – wystarczy policzyć naukowe publikacje poświęcone temu problemowi. Psychoseksuolodzy twierdzą, że proces „odzyskiwania orgazmu” wymaga zidentyfikowania, dokąd ten sobie poszedł. W tym celu nie należy patrzeć między nogi, ale wyżej, na głowę. Mózg w trakcie podniecenia jest podpięty do „tu i teraz”, więc Twoje libido nie zadziała, jeżeli nie jesteś skupiona na seksie. Z czasem seks staje się czymś, co mózg i ciało kojarzą ze zmartwieniem i nudą zamiast z orgazmem. Jeżeli jednak miałaś orgazmy, a teraz ich nie masz, to co się zmieniło? Niepokoją Cię wydarzenia na świecie? Martwisz się, że ktoś może wejść do pokoju? Nie wiesz, kiedy Twoja sypialnia zamieniła się w pełnoetatowe biuro?

Mówiąc w kategoriach ewolucyjnych: uprawianie seksu, gdy wszędzie czyhają niebezpieczeństwa, a Twój mózg i ciało są w trybie walki lub ucieczki, nie dostarcza przyjemności, więc Twój popęd seksualny naturalnie spada. Są również inne czynniki, które mogą wpływać na Twoje ciało: jakiś nowy lek, który bierzesz, jakieś zmiany hormonalne lub skłonności depresyjne. Tak czy inaczej, rozpocznij regularne ćwiczenia mindfulness, czyli uważności, by uspokoić system nerwowy i zwiększyć koncentrację. Kiedy budujesz mięśnie, potrzebujesz regularnych ćwiczeń – to samo dotyczy nauki bycia obecną w danej chwili. Kiedy już wejdziesz w nawyk bycia bardziej uważną w życiu codziennym, łatwiej też będzie Ci zachować uważność podczas seksu. Warto także spróbować nowych sposobów stymulacji, nowych pozycji i nowych bodźców.

Nie mam wielkiego doświadczenia, to skąd mam wiedzieć, co lubię w łóżku?

Podobno bardziej doświadczony partner potrafi zdziałać cuda. Serio jednak, to część specjalistów uważa, że wiele z nas czuje się przywiązana do klasycznego scenariusza seksualnego (zresztą bardzo fajnego), w którym dochodzi do penetracji pochwy przez penisa. To jednak może wykluczać dużo obszarów seksu, które mają miejsce poza tą przestrzenią, ponieważ „te rzeczy, które trzeba robić” niekoniecznie są naszymi własnymi fantazjami, a każde ciało jest odmienne i tylko Ty wiesz, co Cię naprawdę kręci. Ale skąd to wiedzieć?

Najpierw trzeba poznać swoje ciało: gdzie i jak lubisz być pobudzana? Jakie części Twojego ciała reagują na dotyk (także te, poza wiadomym miejscem, jak: sutki, szyja, stopy)? W jakim tempie, z jakim naciskiem? Następnie pomyśl o tym szerzej, by stworzyć swoją mapę tego, co Cię podnieca. Masz jakieś fantazje? Co sprawiło, że najlepszy seks, jaki miałaś, był tak wspaniały? Co obejrzałaś lub przeczytałaś takiego, że Cię bardzo podnieciło i dlaczego to na Ciebie tak podziałało?

Dla inspiracji możesz obejrzeć XConfessions (xconfessions.com) autorstwa Eriki Lust – reżyserki filmów porno koncentrujących się na kobiecej perspektywie (Lust nakręciła film erotyczny oparty na prawdziwych fantazjach, które nadesłały jej kobiety). Lub wypróbuj OMGyes (omgyes.com), aby uzyskać praktyczne przewodniki po technikach poznawania swojego własnego ciała. Jedno jest pewne: czas zdobywania (nawet zdalnie) tej wiedzy będzie bardzo przyjemny. 

REKLAMA