PMDD, czyli dysforyczne zaburzenia przedmiesiączkowe, to comiesięczna udręka, z którą zmagają się kobiety, cierpiące na tę rzadką dolegliwość. Silne wahania nastroju, napady płaczu, lęku, a nawet agresja. Objawy z reguły są tak silne, że nie pozwalają na normalne funkcjonowanie – zakłócają życie rodzinne, zawodowe i towarzyskie.
ZOBACZ: Co się dzieje, gdy... masz PMS
Wszystko jest na „nie”
„Nie boję się psychicznie ranić innych”
"Wszystko zaczyna się w drugiej fazie cyklu miesiączkowego. W mojej głowie nagle coś się zmienia. Z osoby pełnej energii, ekstrawertycznej, pozytywnie nastawionej do życia, chętnej do działania i dawania z siebie 110 procent zamieniam się w osobę, która nie ma ochoty na nic i wszystko jest na „nie”. Na dwa dni przed rozpoczęciem miesiączki zaczyna się apogeum. Pierwszy dzień to dzień agresji. Mam zupełnie nieuzasadnione napady złości – nawet pięciominutowe – spóźnienie chłopaka wywołuje we mnie niewyobrażalny gniew i wściekłość. Błahostki przybierają rangę wielkiego problemu. Cały czas szukam zaczepki, o wszystko i do wszystkich mam pretensje. Nie boję się psychicznie ranić innych. Wypowiadam słowa, których nigdy nie wypowiedziałabym w pierwszej fazie cyklu, w momencie kiedy jestem sobą. Mimo że tak nie jest, to czuję się tego dnia odrzucona, niekochana, nielubiana. Mam wrażnie, że osoby, które są przy mnie, robią to z litości, chęci zysku i wykorzystania mnie. Tworzę w głowie konkretną tezę i nikt nie jest w stanie mi tego przetłumaczyć. Dlatego lepiej dla wszystkich, jak tego dnia jestem sama. Rezygnuję z życia społecznego i z pracy – boję się, że swoim zachowaniem sprowokuję niepotrzebne, krzywdzące innych albo niebezpieczne dla mnie sytuacje. Nie ufam sobie” – opowiada 27-letnia Katarzyna Jurewicz, która od dwóch lat ma zdiagnozowane PMDD. Dzień drugi w jej przypadku to nieustanny płacz, ogromny smutek, obawa przed tym, że nie założy rodziny, nie będzie w stanie wychować dzieci. Tkwi w przekonaniu, że nikt na dłuższą metę nie będzie chciał z nią żyć. Trzeciego dnia objawy powoli ustępują, zaczyna się miesiączka, a wraz z nią wyrzuty sumienia i wstyd za krzywdzące bliskich zachowanie. Po kilku dniach wszystko wraca do normy i znów można cieszyć się życiem, spełniać się zawodowo i rozwijać artystycznie – Kasia jest tatuatorką. Wszystko wskazuje na to, że z PMDD zmaga się od okresu dojrzewania, ale tak na prawdę dopiero dwa lata temu, w wyniku własnych obserwacji i konsultacji z ginekologiem, psychoterapeutą i psychiatrą, udało jej się ustalić przyczynę dolegliwości zaburzających całe jej życie. Od tego czasu przyjmuje leki antydepresyjne, które aktualnie zostały zmienione na inne, bo uprzednie nie przynosiły poprawy – działały przeciwlękowo, a to wzmagało agresywne zachowania.
Skrajne zmęczenie
„Staję się inną mamą – wszystko wyprowadza mnie z równowagi”
22-letnia Milena Sankowska od pół roku ma rozpoznane PMDD. Odkąd przyjmuje antydepresanty, jest nieco lepiej. Nie czuje już totalnej beznadziei i w tych najgorszych dniach (trzy dni po owulacji) nie odcina jej zupełnie od rzeczywistości. W drugiej części cyklu towarzyszy jej nadal skrajne zmęczenie, ból kręgosłupa, mięśni i stawów. Permanentny niepokój i ataki paniki też jeszcze nie ustąpiły. „Mam dwójkę małych dzieci i gdyby nie pomoc najbliższych, nie byłabym w stanie się nimi opiekować. Jestem non stop frustrowana – staję się inną kobietą, inną mamą – wszystko wyprowadza mnie z równowagi, podnoszę głos na dzieci, nawet gdy przychodzą do mnie z najmniejszymi prośbami. Zanim zaczęłam przyjmować leki, czasem czułam się tak, jakby miały wyrosnąć mi pazury i kły. W moich żyłach złość płynęła razem z krwią. W miarę dobrze czułam się tylko wtedy, gdy byłam w ciąży. Mam nadzieję, że niebawem rozpocznę również leczenie antykoncepcyjne, które pozwoli mi przez cały miesiąc cieszyć się wspólnym, cudownym czasem spędzanym z rodziną. Teraz mam na to tylko dwa tygodnie. Kolejne dwa są wyjęte z życia” – zaznacza Milena.
SPRAWDŹ: Czy Twój facet ma PMS? [syndrom męskiej nadpobudliwości]
Komentarze
~Jessica, 2021-04-13 13:56:54
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?