Pregoreksja
Większość z nas podchodzi z dystansem do kolejnych kobiet, które z całych sił pragną pokazać, że ciąża to tylko „mała piłeczka z przodu”, a powrót do figury w miesiąc po porodzie to żaden problem. Zdajemy sobie sprawę, że te kobiety często mają fantastycznie wyćwiczone mięśnie, trenerów, czas i najlepszą na świecie bieliznę korekcyjną. Są jednak i takie przyszłe mamy, które za wszelką cenę chcą w ciąży być fit. „Fit”, czyli bez zbędnych kilogramów. „Fit”, czyli z małym przyrostem wagi w okresie ciąży.
Pregoreksja to odmiana anoreksji, tyle, że występująca w okresie ciąży. Szacuje się, że w Polsce problem dotyczy od 1,5 do 5% kobiet ciężarnych. Weźmy pod uwagę najniższy wynik – 1,5%. Takie niemal nic, prawda?
A teraz przełóżmy to na liczby. W 2017 roku w naszym kraju urodziło się 402 tysiące dzieci. 1,5% z tej liczby to 6030 dzieci. 6 tysięcy fajnych dzieciaków, które często nie mają szansy na prawidłowy rozwój. To ofiary pregoreksji – poważnej choroby, która wywołuje poważne konsekwencje.
Pregorektyczka – nie je, ćwiczy, czyści organizm
Cel pregorektyczki jest jeden – to zachowanie jak najlepszej sylwetki w okresie ciąży i błyskawiczny powrót do formy po jej zakończeniu. Wydawać by się mogło, że to nic złego, w końcu niemal każda przyszła mama zdaje sobie już sprawę, że „jedzenie za dwoje” jest już przereklamowane, a zamiast kebaba warto zjeść rybę z warzywami. Problem w tym, że pregorektyczce zdrowe odżywianie nie wystarczy – jej działania są identyczne, jak w przypadku „zwykłego” jadłowstrętu psychicznego, czyli anoreksji. Co zatem robi?
Kontroluje swoją wagę
Pregorektyczki zdają sobie sprawę, że powinny nieco przytyć w okresie ciąży, że jest to nieuniknione. Nie zmienia to jednak w ogóle faktu, że za wszelką cenę próbują tych nadliczbowych kilogramów uniknąć. Regularnie kontrolują więc wagę, a jeśli ta wskazuje przyrost – odmawiają sobie jedzenia. Jeśli już po nie sięgają, to jest to sałatka, odłuszczony jogurt i mleko, niskokaloryczne warzywa i owoce. Niektóre z nich w okresie całej ciąży przybierają na wadze zaledwie 2-3 kilogramy.
Wykonuje intensywne ćwiczenia
Aktywność w ciąży jest jak najbardziej wskazana – jeśli tylko nie istnieją przeciwwskazania, przyszła mama może ćwiczyć, pływać, jeździć na rowerze czy spacerować. Nie wolno jej natomiast forsować swojego organizmu poprzez bardzo intensywne ćwiczenia – np. 300 brzuszków dziennie. Nieprzypadkowo o brzuszkach mowa – to właśnie ta okolica ciała jest najbardziej zagrożona na zmiany, więc pregorektyczki starają się jak najusilniej wyćwiczyć jej mięśnie.
Tutaj znajdziesz bezpieczny trening dla przyszłych mam.
Przeczyszcza organizm
Są to zarówno leki moczopędne, jak i oczyszczające organizm – czyli wszystkie te środki, które mają pomóc w przemianie materii i nie dopuścić do odłożenia się zbędnych kilogramów.
ZOBACZ TEŻ: Seks w ciąży - unikać czy nie?