Zanim pojawił się koronawirus, prawie nikt nie przejmował się takimi drobiazgami, jak przeziębienie czy grypa. Pewnego dnia czuliśmy się trochę gorzej, potem pojawiał się katar, kaszel, czasami gorączka. Wszystko to trwało kilka dni, po czym sytuacja wracała do normy. Dziś sytuacja jest diametralnie inna: każde kaszlnięcie, każdy wzrost tem- peratury to znacznie większy stres - zaczynamy się zastanawiać, czy to koronawirus. Co zrobię, jeśli zachoruję? Gdzie zamieszkam? A co z kwarantanną?
Banalne przeziębienie może poważnie zdezorganizować życie, nie mówiąc już o tym, jak spoglądają na nas podróżni w tramwaju czy autobusie, gdy zaczynamy kaszleć, i jakoś nikt nie chce wierzyć, że to tylko przeziębienie. Dlatego tej jesieni warto szczególnie zadbać o własną odporność. Niestety, nie ma cudownego środka, który z dnia na dzień zapewniłby Ci całodobową ochronę przed wirusami. Ale jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, żeby Twoje ciało poradziło sobie z infekcjami, zanim wirus zdąży się namnożyć i wyrządzić poważniejsze szkody. Wystarczą drobne zmiany w życiu, żeby zapewnić sobie całodobową ochronę przed wirusami. Nie tylko sobie zresztą – chroniąc siebie, chronisz przy okazji swoich najbliższych. A zatem do dzieła.
Układ odpornościowy potrzebuje amunicji. Dostarcz mu ją z jedzenia
Profesor Rita Kachru, immunolog z Geffen School of Medicine na UCLA, obrazowo wyjaśnia działanie systemu odporności. „Układ immunologiczny działa w trybie stałego nadzoru – cały czas szacuje, analizuje zagrożenia i reaguje, żeby chronić Twoje zdrowie”. Twoim zadaniem jest zapewnić układowi (w którego skład wchodzą różne organy, białe krwinki, przeciwciała i jeszcze mnóstwo innych elementów) takie warunki, żeby nic nie zakłócało jego ciężkiej pracy. Gdy zadbasz o swój układ odpornościowy, to Ty będziesz tą dziewczyną, która będzie się cieszyć życiem, podczas gdy wszyscy dookoła kichają, kaszlą, prychają i kombinują, skąd wziąć kilka stówek na test na koronawirusa. Jednym z podstawowych warunków prawidłowego działania układu odporności jest właściwe odżywianie.
Co jeść?
Na pewno słyszałaś wielokrotnie, że to czy tamto jest dobre na odporność. Owszem, niektóre konkretne produkty rzeczywiście są w stanie uzupełnić brakujące elementy tej skomplikowanej układanki, jaką jest układ odporności, jednak podstawą jego sprawnego działania jest codzienne dostarczanie wszystkich niezbędnych elementów. Nie od święta, nie tylko w okresie zwiększonej zachorowalności, tylko na co dzień. Staraj się jeść jak najwięcej surowych warzyw i owoców, bo to one właśnie są źródłem witamin i minerałów. Owszem, jagody i buraki są świetne, ale kiszona kapusta, surówka z marchewki z jabłkiem, cebula i ziemniaki też są potrzebne. Kluczem jest różnorodność. Unikaj też produktów wysoko przetworzonych – one zwiększają ryzyko otyłości, a nadmiar tłuszczu w organizmie powoduje stan zapalny. Stan zapalny to robota dla układu odporności – po co mu dokładać obowiązków?
Czego nie może zabraknąć?
Produkty, które mają udowodniony korzystny wpływ na Twoją odporność, to: papryka, cytrusy, jabłka, brokuły, imbir, pestki słonecznika, czosnek, zielona herbata, drób, ryby morskie, miód i kurkuma. Widzisz? Od Sasa do lasa. Jedz różnorodnie.
Trudno całkowicie unikać stresu, ale można się zrelaksować
„Pod wpływem stresu wydziela się kortyzol – hormon reakcji walcz lub uciekaj. A gdy poziom kortyzolu jest wysoki, układ immunologiczny zmniejsza aktywność” – wyjaśnia prof. Daniel M. Davis, immunolog z University of Manchester. Twoje ciało koncentruje się na tym, co uznaje za największe w tej chwili zagrożenie. Naprawdę, gdy goni Cię tygrys, nie ma sensu rozglądać się za maseczką chirurgiczną, prawda? Układ odporności myśli tak samo. Dlatego często wkrótce po wyjątkowo stresujących okresach w życiu łapiesz przeziębienia.
Nie stresuj się
Łatwo powiedzieć, prawda? Ciekawe, jak unikać stresu w dzisiejszych czasach, kiedy od rana do wieczora jesteś bombardowana złymi wiadomościami, terminy uciekają, a rachunki same się nie zapłacą. Skoro nie można uniknąć stresów, trzeba się nauczyć z nimi walczyć. Po pierwsze, musisz się nauczyć relaksować. Im lepsza będziesz w relaksowaniu się, tym krócej będzie się wydzielał kortyzol – ten, który hamuje działanie odporności. Jednym z doskonale działających sposobów na rozładowanie stresu jest trening.
Pamiętasz? Kortyzol wydziela się po to, byś wiedziała, że masz walczyć lub uciekać. Obie te reakcje wymagają ruchu. Jeśli się zmęczysz i spocisz, a serce będzie nadal biło, organizm uzna, że walczyłaś i wygrałaś lub uciekłaś i jesteś już bezpieczna. W obu przypadkach kortyzol nie będzie już potrzebny. Drugim sposobem na radzenie sobie ze stresem jest przestawienie się w tryb „tu i teraz”. Skup się na tym, co musisz zrobić w tej chwili, a nie zamartwiaj się tym, co Cię czeka za godzinę, jutro, w przyszłym miesiącu. W ten sposób eliminujesz ilość stresorów i przy okazji poziom kortyzolu. Powiedzmy, że jedziesz zatłoczoną ulicą przez nieznane miasto i jednocześnie boisz się koronawirusa. Skup się na kierowaniu – gdy jesteś w samochodzie, koronawirus Cię teraz nie dopadnie. Koronawirusem martw się wtedy, gdy dojedziesz do sklepu – wtedy załóż maseczkę i dezynfekuj ręce. Gdy przygotowujesz się na zagrożenia, przeciwdziałasz im, poziom stresu spada.
3 proste sposoby na redukcję stresu
Zmniejszając stres, wzmacniasz układ odporności.
1. Idź do parku
Wg raportu opublikowanego w „Scientific Reports”, żeby cieszyć się optymalnym zdrowiem, trzeba spędzać na łonie natury co najmniej dwie godziny w tygodniu. Dwa razy w tygodniu godzinny spacer po lesie albo przynajmniej po parku? Proste.
2. Ogranicz informacje
To trudne, ale spróbuj rzadziej zaglądać do serwisów informacyjnych. Lepiej sprzedają się złe wiadomości, więc te serwisy koncentrują się głównie na nich, jeszcze odpowiednio je podkręcając. Po co Ci informacja, ile osób dziś zmarło na COVID-19? Przecież i tak wiesz, że trzeba się zabezpieczać.
3. Oddychaj
Gdy strach Cię paraliżuje, usiądź wyprostowana, zamknij oczy i wykonaj dziesięć głębokich i wolnych oddechów. Staraj się zapomnieć o otaczającej Cię rzeczywistości i skoncentruj się na procesie oddychania. Brzmi jak magia, ale działa. Już dwie minuty ćwiczeń oddechowych obniżają poziom hormonów stresu. Zresztą sama sprawdź, to nic nie kosztuje.
ZOBACZ TEŻ: Grypa i przeziębienie - dieta wzmacniająca odporność
Komentarze
~Marta Kowalewska, 2021-01-12 21:00:56
~melka, 2021-01-09 19:48:38
~Kasia, 2020-12-29 00:24:11
~Tito, 2020-12-28 22:47:12
~Kaja, 2020-12-18 20:36:16
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?