Jeśli każdy weekend tradycyjnie świętujesz wypadem do baru ze znajomymi lub spotkaniem przy winie z przyjaciółkami, to może warto rozważyć alkoholowy detoks? Nie chodzi nam o to, żebyś już na zawsze zapomniała o napojach wyskokowych – co to to nie! Ale może spróbuj obejść się bez alkoholu np. przez najbliższy miesiąc. Dasz radę? Spróbuj, bo taka przerwa może Ci wyjść tylko na dobre.
Jak pokazują statystyki, na głowę przeciętnego Polaka przypada rocznie ok. 10 l czystego alkoholu. Dramatu nie ma, gdyż wg WHO nasz kraj znajduje się w drugiej dziesiątce państw o najwyższym spożyciu alkoholu w Europie. Niepojące jest jednak to, że po procenty sięga coraz więcej pań. Co ciekawe, największą grupę stanowią młode, wykształcone i samotne kobiety poniżej 35. roku życia.
“Jeśli mamy do czynienia z nadużywaniem alkoholu lub uzależnieniem, odwyk jest czymś oczywistym – mówi nam lekarz Jake Deutsch. – Jednakże nawet ci, którzy spożywają umiarkowane ilości alkoholu powinni od czasu do czasu zrobić sobie całkowita przerwę od napojów wyskokowych”.
Szkody jakie alkohol wyrządza naszym wątrobom się kumulują, więc kilka kolorowych drinków od czasu do czasu może mieć równie destrukcyjny wpływ na naszą prywatną oczyszczalnię jak suto zakrapiany babski wieczór raz na jakiś czas. Zbyt częste picie zbyt dużych ilości alkoholu może skończyć się m.in. wrzodami, zapaleniem trzustki lub marskością wątroby, ale o tym już pewnie wiesz.
Być może jednak nie pamiętasz, że alkohol jest środkiem moczopędnym i uspokajającym, który mimo to może zaburzać spokojny sen. Dlatego też zrobienie sobie nawet krótkiej przerwy od procentów może być dla Ciebie okazją, byś zobaczyła, jak Twój organizm działa bez najmniejszego śladu alkoholu. Zakładamy, że będziesz się czuła wyśmienicie!
Nie oznacza to, że stałyśmy się nagle zwolenniczkami prohibicji. Zresztą wiadomo nie od dziś, że umiarkowane picie alkoholu ma dobry wpływ na nasze serce. Dwadzieścia lat temu duńscy naukowcy wyliczyli nawet, że regularne picie lampki wina dziennie może zmniejszyć ryzyko zawału serca i udaru mózgu aż o 60%. Poznaj pozostałe korzyści (i zagrożenia) płynące z picia wina.
Problem w tym, że wiele z nas często zbyt nisko szacuje rzeczywistą ilość wypijanego alkoholu. Okazuje się, że realnie wypijamy nawet dwa razy więcej napojów wyskokowych, niż jesteśmy to skłonne przyznać. Nie zawsze przyczyna tkwi w tym, że nie chcemy zdradzać, ile naprawdę pijemy, ale sama zwróć uwagę, że lampka lampce nie równa i do niektórych spokojnie zmieściłaby się nawet cała butelka, a wciąż wyglądałyby na w połowie puste (lub pełne – w zależności od nastroju).
Faktem jest natomiast, że nadużywanie alkoholu lub ostre weekendowe picie – co oznacza picie 4 lub więcej drinków w trakcie kilkugodzinnej imprezy – może siać spustoszenie w Twoim organizmie. Badania opublikowane w czasopiśmie naukowym „Alcohol” wykazały, że suto zakrapiany weekend może negatywnie wpłynąć na Twoje DNA. Natomiast na łamach „Plos One” czytamy, że nawet jedna impreza z procentami może sprawić, że do Twojego krwioobiegu dostana się szkodliwe dla organizmu toksyny. Nic więc dziwnego, że czujesz się słabo w środę, chociaż wypiłaś jedynie kilka drinków we wtorek.
A czy musimy Ci w ogóle przypominać o tragicznym wpływie alkoholu na Twoją talię? Kobiety + alkohol = średnio 6300 dodatkowych kalorii. I niestety nie przesadzamy: nie dość, że sam alkohol jest bardzo kaloryczny, to często po kilku drinkach z palemką zapominamy o diecie i rzucamy się na ociekające cukrem lub tłuszczem przekąski.
Warto wiedzieć, że 0,5 l piwa jabłkowego to aż 270 kcal, a lampka wina – 144 kcal. Natomiast kieliszek wódki ma 55 kcal, ale jeśli dodamy do tego sok, colę lub słodkie syropy to kaloryczność jednego drinka znacznie wzrasta. Alkoholowy detoks zadba więc nie tylko o Twoje zdrowie, ale i o kilogramy. A jeśli czeka Cię babski wieczór, przygotuj niskokaloryczne, pyszne przystawki wg naszych przepisów.
Jeśli przekonałyśmy Cię, byś odstawiła na jakiś czas procenty, upewnij się tylko, że nie wrócisz do picia takiej samej ilości alkoholu. „Im więcej pijesz, tym większa jest aktywności enzymów wątrobowych, które odpowiadają za metabolizm alkoholu. Gdy przestajesz na jakiś czas pić alkohol, enzymy się uspokajają i Twoja tolerancja na alkohol spada” – tłumaczy nasz ekspert. Jeśli więc przed przerwa musiałaś wypić 3 drinki, by zaszumiało Ci w głowie, po miesięcznym detoksie może się okazać, że taka sama porcja zwali Cię z nóg.
To w zasadzie dobrze, bo oznacza to, że Twoja wątroba jest w lepszym stanie, ale możesz się spodziewać łatwiejszego zatrucia alkoholem i zdecydowanie większego kaca. Dowiedz się też, dlaczego z wiekiem kac jest coraz gorszy.
Chyba udało nam się przekonać Cię, że warto od czasu do czasu całkiem zrezygnować z alkoholu. Jeszcze lepiej byłoby, gdybyś na stałe ograniczyła jego spożycie. „Wiadomo, że każda przerwa przyniesie Ci korzyści, ale jeśli chodzi o długoterminowe działanie to lepiej, żebyś pozwalała sobie na okazjonalną lampkę wina od czasu do czasu niż na przechodzenie od wypijania morza alkoholu do całkowitego detoksu” – podsumowuje nasz ekspert.
Jeszcze jedna ciekawostka na koniec: naukowcy odkryli niedawno, że ludzie aktywni, szczególnie uprawiające sport kobiety, piją więcej alkoholu niż ci leniwi. Mimo to alkohol i sport nie bardzo do siebie pasują, o czym przeczytasz w naszym artykule.
Tekst: K. Aleisha Fetters, Katarzyna Dwornik
WH