Dożylne kroplówki – tzw. koktajle witaminowe, mające rzekomo walczyć ze zmęczeniem, dodawać energii i poprawiać możliwości umysłowe – stają się coraz poważniejszym biznesem. Są naturalną ewolucją zastrzyków z witaminami, popularnych w USA już w latach 60., a modę na nie nakręcają doniesienia o iniekcjach, które robią sobie takie sławy, jak Rihanna, Katy Perry czy Simon Cowell, juror z brytyjskiego „Idola”. Zastrzyki dożylne lub bardziej wydajne kroplówki to oferta skierowana głównie do tych, którzy mają dużo pieniędzy, ale niekoniczne dużo czasu, żeby o siebie zadbać.
Droga na skróty
W świecie, w którym miliony żywią się zupkami z torebek, na ćwiczenia mogą przeznaczyć góra kwadrans dziennie, a kawę piją z papierowych kubków w pędzie do pracy, nie dziwi, że ludzie marzą o czymś mniej skomplikowanym i wymagającym niż zdrowy tryb życia, żeby lepiej się poczuć i młodziej wyglądać.
Dla każdego coś dobrego
Pierwsze witaminowe kroplówki pojawiły się w USA ponad 50 lat temu, kiedy lekarz z Baltimore, John Myers, wynalazł „Koktajl Myersa”. Specyfik ten zawierał mieszankę witamin C i B, jak również wapń i magnez, i miał łagodzić różne dolegliwości, np. napięcie mięśniowe czy chroniczne zmęczenie. W Japonii od dawna istnieją kawiarnie, w których zamiast kawy czy herbaty podaje się kroplówki z witaminami – są tu takie, które pomagają spalać tłuszcz, i takie, które podobno rozświetlają cerę.
Regeneracja w biegu
Właścicielka jednej z londyńskich firm oferujących tego typu zabieg, Geeta Sidhu Robb, mówi: „Większość naszych klientów to ludzie sukcesu powyżej 35. roku życia, tyle samo kobiet, co mężczyzn. Bardzo dużo pracują i często podróżują – ci ludzie nie mogą sobie pozwolić na chorowanie”. Wszystkie kroplówki, które proponuje jej klinika – poprawiająca odporność, zwiększająca witalność i koktajl przeciwdziałający starzeniu się – zawierają mieszankę magnezu, wapnia, potasu oraz witaminy C i B12 i – zdaniem Sidhu Robb – „są 10 tysięcy razy lepsze niż zalecane przez dietetyków warzywa i owoce spożywane 5 razy dziennie”.
To trochę przesadzona ocena, tym bardziej że nie ma rzetelnych badań, które potwierdzałyby skuteczność dożylnych koktajli witaminowych w zwiększaniu odporności, nie mówiąc już o mglistej kategorii „rejuwenalizacji”. Być może entuzjazm właścicielki firmy ma coś wspólnego z tym, że jeden koktajl kosztuje od 100 do 450 funtów, a efekty mają być widoczne dopiero po serii kilku takich infuzji.
Co za dużo, to...
Czy setkami godzin na siłowni i racjonalną, zbilansowaną dietę można zastąpić dożylną wlewką z witamin i mikroelementów raz na jakiś czas? Brzmi zbyt pięknie, by było prawdziwe. „Gdy jesz, Twoje ciało rozkłada jedzenie w układzie pokarmowym, pobierając z niego to, co jest mu aktualnie potrzebne i przy okazji tworząc hormony, np. insulinę, glukagon i serotoninę – wyjaśnia dietetyk Simon White. – Dożylne przyjmowanie czystych witamin omija naturalne systemy bezpieczeństwa organizmu”.
Dr Ranj Singh, słynny brytyjski pediatra, idzie jeszcze dalej. „Mówi się, że dobrego nigdy za dużo, ale to niestety nieprawda. Można przesadzić – ostrzega. – Witaminy to medycznie aktywne związki, które jako takie mogą być toksyczne w dużych dawkach. Jeśli ludzie czują się zmęczeni czy wyczerpani, powinni szukać witamin i mikroelementów na talerzu, a nie w kroplówkach”.
Na koniec pozostaje pytanie, czy skoro gwiazdy robią sobie takie kuracje, czy Ty też powinnaś. Odpowiedź jest prosta – jeśli żyjesz tak jak one, tyle imprezujesz i masz tyle wolnej gotówki oraz dostęp do sprawdzonych lekarzy doświadczonych w ożywianiu zniszczonych używkami ludzi, nie zaszkodzi spróbować.
W przeciwnym przypadku możesz spokojnie odpuścić sobie drogi na skróty i iść sprawdzoną, choć nieco dłuższą, której trasę podpowiadamy Ci co miesiąc w WH i codziennie na naszej stronie. Znajdziesz tu informacje o bogatych w wiele wartościowych składników produktach spożywczych oraz poznasz sprawdzone sposoby na aktywne życie.
Koktajl gwiazd na telefon
W Polsce kroplówki z rewitalizującymi koktajlami nie są jeszcze popularne – mają je w ofercie nieliczne gabinety medycyny anty-aging (przykładowy koszt koktajlu z witaminą C to 140 zł) . Ale za to bardzo popularne są również podawane dożylnie koktajle „odtruwające”, które stawiają na nogi, gdy masz kaca, a nie możesz sobie pozwolić na dzień spędzony w łóżku.
Lekarze stawiający na nogi skacowanych nieszczęśników posługują się zestawem bardzo przypominającym te z koktajli gwiazd. Też są tam witaminy, najczęściej z grupy B + wit. C, magnez, wapń i potas, czyli wypłukane przez alkohol elektrolity, no i oczywiście glukoza, żeby uzupełnić energię. Jednym z głównych objawów kaca jest bowiem hipoglikemia, czyli, mówiąc ludzkim językiem – gwałtowny spadek poziomu cukru w organizmie.
Uwaga
Jeżeli kiedykolwiek chciałabyś się uratować w ten sposób, poszukaj takiej firmy, w której pracują prawdziwi lekarze. Wśród ogłoszeń sporo jest bowiem fałszywek, a chyba nie chciałabyś dać się wkłuć do żyły komuś, kto nie ma wykształcenia medycznego?
Tekst: Jonathan Thompson, Piotr Pflegel
WH 03/2015