Kilka lat temu zespół uczonych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przepytał grupę losowo wybranych osób o to, jak często i w jaki sposób stosują środki przeciwbólowe. Okazało się, że „kobiety trzykrotnie częściej niż mężczyźni deklarowały, że zażywały leki przeciwbólowe kilka razy w miesiącu". Robi tak 44%, a więc prawie co druga z nas. Zapytaj jakąkolwiek koleżankę, czy ma jakieś tabletki przeciwbólowe, a szansa, że będzie je miała przy sobie jest spora. Zapytaj kolegę, a prawdopodobnie zobaczysz tylko zdziwioną minę. Najczęstszym powodem sięgnięcia po lek przeciwbólowy w przypadku kobiet (49%) był ból głowy lub migrena, ale tuż za nim, z wynikiem 43%, uplasowały się bóle menstruacyjne.
Wyjaśnienia tak dużej różnicy mogą być tylko dwa: albo jesteśmy mniej odporne na ból, albo rzeczywiście boli nas częściej. Zwłaszcza w okolicach miednicy. Kłopot w tym, że takie powszechne samoleczenie może opóźniać postawienie diagnozy i zlikwidowanie przyczyn bólu. Ankietowani wskazali, że najczęściej sięgają po dwie substancje – ibuprofen i paracetamol – a leki te zazwyczaj jedynie łagodzą objawy, a nie rozprawiają się z przyczyną dolegliwości. Jeśli więc boli Cię coś poniżej pępka, nie zakładaj, że to „tylko okres” albo że „to tylko owulacja”. Nie jest tak, że skoro jesteś kobietą, to ten ból jest naturalny. Wcale nie musi Cię boleć. Jednak żeby się z bólem rozprawić, trzeba ustalić, co go wywołuje. Przyczyn bólu w podbrzuszu może być wiele. Oto te najczęstsze.
Mittelschmerz
Was?! Zgadza się. Nawet w angielskim nazewnictwie medycznym ból międzymiesiączkowy, zwany też bólem owulacyjnym, nosi niemiecką nazwę Mittelschmerz. Mittel – między, w środku, i Schmerz – ból. Według „British Medical Journal” ból w czasie owulacji występuje u połowy kobiet w pewnym okresie życia. Przyczyną tego bólu jest prawdopodobnie pęknięcie pęcherzyka Graafa, z którego uwalniane jest jajeczko, chociaż mechanizm nie jest dokładnie rozpoznany. Ból najczęściej jest dosyć ostry, chociaż może być też tępy. Trwa od kilku minut do kilku godzin, rzadziej do dwóch dni. Może mu też towarzyszyć niewielkie krwawienie. Co ciekawe, chociaż ból pojawia się najczęściej po tej stronie, po której nastąpiło uwolnienie jajeczka, bywa też, że boli przeciwna strona. Tu na miejscu jest przypomnieć, że jajeczkowanie wcale nie musi występować naprzemiennie, jeśli więc przez dwa, trzy miesiące z rzędu boli Cię po jednej stronie, nie musi to oznaczać, że przyczyną bólu jest coś innego niż owulacja. Mittelschmerz zazwyczaj nie wymaga interwencji, wystarczają zwykłe środki przeciwbólowe, ale jeśli trwa dłużej niż 3 dni, towarzyszy mu gorączka lub wymioty – idź do lekarza, bo może to być oznaka czegoś poważniejszego, np. zapalenia wyrostka robaczkowego. Jeśli ból jest dotkliwy, a Ty nie zamierzasz chwilowo mieć dziecka, możesz poprosić ginekologa o tabletki antykoncepcyjne, które zatrzymają owulację.
Bolesne miesiączki
Ból w czasie miesiączki traktujemy jako coś normalnego. I nic dziwnego, bo wg badania przeprowadzonego na studentkach Eskisehir Osmangazi University w Turcji doskwiera on 72% młodych kobiet. Dobra wiadomość jest taka, że zazwyczaj z wiekiem ból się zmniejsza. Często też wyraźnie łagodnieje po urodzeniu pierwszego dziecka. Zanim jednak się złagodzi, potrafi dać nieźle w kość. Jest silny, zaczyna się nawet na trzy dni przed pierwszym dniem okresu i nasila się stopniowo, by osiągnąć maksymalne natężenie w pierwszych 24 godzinach krwawienia, a potem ustępuje w ciągu dwóch dni. Zazwyczaj jest tępy, ale może też być szarpiący. Często promieniuje do okolicy lędźwiowej i do ud.
Źródłem bólu menstruacyjnego są skurcze macicy, która wydala złuszczające się endometrium. Ból menstruacyjny jest często jednym z objawów tzw. zespołu bolesnego miesiączkowania – wówczas oprócz bólu mogą pojawić się też m.in. nudności, luźne stolce, zawroty głowy i drżenie rąk. Sam ból menstruacyjny jest na tyle dotkliwy, że – jak pisze na łamach „Pulsu Medycyny” prof. Jarosław Drobnik z Katedry Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu – „z tego powodu od 13 do 51 proc. kobiet choć raz opuściło pracę lub zajęcia w szkole, a od 5 do 14 proc. regularnie jest niezdolnych do pracy lub uczestnictwa w zajęciach szkolnych”. Zdecydowana większość przypadków zespołu bólu miesiączkowego ma charakter pierwotny, czyli nie jest spowodowana inną chorobą. Najczęściej pojawia się w ciągu roku od pierwszej miesiączki i jest najbardziej dotkliwy do połowy trzeciej dekady życia.
Zauważono zależność między poziomem prostaglandyn a nasileniem objawów zespołu bolesnego miesiączkowania. Badania wskazują też, że częściej cierpią na niego kobiety palące papierosy, obficie krwawiące oraz te, które piją dużo kawy. Na szczęście w około 80% przypadków skuteczne są niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), takie jak nimesulid, ketoprofen, naproksen czy ibuprofen. Jeśli nie chcesz lub nie możesz przyjmować NLPZ, poproś ginekologa o pigułki antykoncepcyjne. Wizytę warto zaplanować tak czy owak, żeby wykluczyć inne przyczyny bólu menstruacyjnego, jak m.in. endometrioza, zapalenie przydatków czy mięśniaki macicy. Specjaliści z Mayo Clinic radzą, żeby nie zwlekać z wizytą, jeśli ból nasila się z miesiąca na miesiąc, jest tak silny, że utrudnia Ci normalne funkcjonowanie lub pojawił się po raz pierwszy po 25. roku życia.