Wyobraź sobie, że masz w planach imprezę. Wiesz, że pojawi się alkohol i na samą myśl o upojeniu czujesz przyjemne mrowienie. Ale! Jednocześnie nie jesteś „jakąś tam” alkoholiczką, bez przesady – dbasz o siebie, lubisz ładnie wyglądać, cenisz sobie trendy. I nie wyobrażasz sobie, że miałabyś przytyć – wygląd jest dla ciebie bardzo ważny. Jednocześnie, jako świadoma kobieta, doskonale wiesz, że alkohol ma mnóstwo kalorii. Duże piwko to około 250 kcal, czyli tyle, co solidny posiłek. Trzy kieliszki wina to 300 kcal, więc też sporo, a i drinki nie są zbyt dietetyczne. Jedno mohito to aż 200 kcal!
Jeśli chcesz zachować zgrabną sylwetkę, ale jednocześnie świetnie się bawić, to musisz coś ograniczyć – najlepiej jedzenie. Szybkie przekalkulowanie i już wiesz, że jeśli nie zjesz obiadu, a kolację zredukujesz do skromnej sałatki, to zmieścisz się w wyznaczonej, codziennej ilości kalorii. Proste? Proste. I to jest właśnie drunkoreksja, czyli „nie zjem, bo chcę wypić” (i nadal ładnie wyglądać).
Przyczyny drunkoreksji
Drunkoreksja jest zaburzeniem łączącym kilka aspektów, jednak przede wszystkim jest to współwystępujący z anoreksją alkoholizm. Właśnie z powodu tych dwóch dominujących chorób nie leczy się drunkoreksji – terapeuci oddzielnie pochylają się nad zaburzeniami odżywiania oraz nad samym uzależnieniem od napojów wyskokowych.
Jak wspomnieliśmy, istnieje kilka czynników, które zwiększają ryzyko wystąpienia zaburzenia. Przede wszystkim są to wrodzone predyspozycje – zarówno do zaburzeń odżywiania, jak i do samego alkoholizmu. Drugi czynnik to niska samoocena, negatywny obraz własnego ciała, trzecim jest wejście w nową grupę społeczną oraz opuszczenie domu rodzinnego, co wiąże się z większą swobodą.
To, co łączy wszystkie drunkorektyczki, to brak umiejętności radzenia sobie z presją. Osoba chora czuje, że nie do końca jest w stanie sprostać wymaganiom społeczeństwa i znajduje ulgę w alkoholu – jednocześnie wciąż stara się „podgonić” rówieśników (dlatego picie z ograniczaniem kalorii, a nie topienie smutków bez względu na wszystko) Warto tutaj dodać, że w Wielkiej Brytanii już około 30 lat temu przeprowadzono badania, z których wynika, że większość osób zmagających się z zaburzeniami odżywiania nadmiernie sięga po alkohol. Procenty są plastrem na emocjonalny ból.
ZOBACZ: Anoreksja – od czego się zaczyna i czym jest nurt pro-ana?
Komentarze
~Ewa, 2019-09-19 15:44:55
~Wiktoria, 2019-07-15 00:34:05
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?