Sen jest jak woda, powietrze i jedzenie. Słowem, niezbędny do życia. Tymczasem eksperci biją na alarm. Coraz więcej kobiet śpi zdecydowanie za mało.
Jednym z powodów jest fakt, że jesteśmy bardziej emocjonalne od facetów. A strefa emocjonalna ma ścisły związek z jakością snu. Bezsenność kobieca jest też bardziej skomplikowana, bowiem kobiety bez większego wahania sięgają po tabletki na sen, a to nie rozwiązuje problemu, tylko go pogłębia.
Brak snu to nie tylko kwestia samopoczucia. Bezsenność jest szkodliwa dla zdrowia! Może prowadzić do przewlekłych problemów: depresji, otyłości, kłopotów z sercem i zaburzeń odporności. Zanim zarejestrujesz się u specjalisty, spróbuj sama coś z tym zrobić. A zrobić możesz naprawdę sporo.
ZOBACZ TEŻ: Jak kreować swój wizerunek – krótki kurs autoprezentacji
Cykl, geny czy obowiązki - co nam przeszkadza?
Zacznijmy od tego, co powinnaś wiedzieć. Skoro Twoje życie toczy się w określonym cyklu, a ów cykl uzależniony jest od hormonów, samopoczucie, odporność na stres oraz Twój sen również od tego cyklu zależą.
„Generalnie uważa się, że pierwsza faza cyklu menstruacyjnego – estrogenowa – charakteryzuje się większym pobudzeniem, a druga – progesteronowa – wyciszeniem” – wyjaśnia dr Michał Skalski, psychiatra, który od 20 lat zajmuje się problemem zaburzeń snu.
To dlatego w pierwszym okresie Twój sen jest płytszy, częściej przerywany, a w drugim spokojniejszy i głębszy. Najgorzej jest między tymi fazami: w czasie miesiączkowania czy owulacji. Wówczas huśtasz się hormonalnie, cierpisz choćby z powodu PMS, jesteś bardziej pobudzona i mniej stabilna emocjonalnie. Jeśli na to nałożą się problemy w pracy, kłótnia z partnerem lub cokolwiek, co wytrąci Cię z równowagi, furtka do zarwanej nocy właśnie się otwiera.