A jak Aeroby
Czyli ćwiczenia tlenowe (np. bieganie). Gdy w czasie treningu wytrzymałościowego tętno nie przekracza ok. 70% maksymalnego, największy procent zużywanej energii pochodzi z tkanki tłuszczowej, więc często uznaje się go za optymalny sposób na odchudzanie. Najlepszy efekt przyniesie, gdy zaserwujesz go w małych dawkach, jako wsparcie ćwiczeń siłowych (patrz literka T).
B jak Brązowy tłuszcz
Lub brunatny. Ten rodzaj tkanki tłuszczowej nie służy do magazynowania nadwyżek energii, tylko do termoregulacji organizmu. Zanika wraz z dorastaniem, ale ekspozycja na D zimno i aktywność fizyczną mogą pomóc w jego odtworzeniu.
C jak Cheat meal
Nie jesteśmy wielkimi zwolennikami koncepcji, że pojedynczy posiłek bez jakichkolwiek ograniczeń (lub weekendowe obżarstwo) pomagają w odchudzaniu. Nie pomogą w regulacji hormonów, a zamiast tego jest bardzo prawdopodobne, że przekroczysz tygodniowy limit kalorii i zahamujesz odchudzanie. Zamiast nich stosuj tzw. diet breaki albo refeedy, czyli dłuższe okresy (trwające do 2 tygodni) odpoczynku od deficytu kalorycznego. W tym okresie możesz jednak najwyżej nieznacznie go przekraczać – najlepiej kładąc w diecie mocniejszy akcent na węglowodany.
D jak Deficyt
Niezależnie od tego, jak modne są kolejne diety, obiecujące odchudzanie dzięki rezygnacji z jakichś składników albo jedzenia o określonych porach, jedynym warunkiem redukcji masy ciała jest deficyt energetyczny. Nie może być zbyt mały, bo ochudzanie będzie powolne i stracimy motywację. Nie może być też zbyt duży, gdyż wywoła poważne zmiany hormonalne i przez trudny do opanowania głód zmusi nas do jedzenia. W większości przypadków powinien wynosić 10-20% naszego zapotrzebowania.
E jak Emocje
Bardzo wpływają na to, ile i co jemy. Mówimy wręcz o głodzie emocjonalnym, który różni się od fizjologicznego, a ich rozróżnienie wcale nie jest takie proste. Punktem wyjścia jest zastanowienie się, na ile obecne w Twoim życiu są: stres, złość, niepokój, strach, smutek, nuda czy poczucie braku celu. To z nimi nieświadomie walczymy przy pomocy jedzenia.
F jak Food porn
Media społecznościowe sprawiły, że zewsząd otacza nas pięknie wyglądające jedzenie. Naprawdę trudno się opanować, kiedy widzimy wszystkie te pyszności. Z drugiej strony skądś jednak inspirację do fajnego gotowania (a samodzielne przygotowywanie posiłków jest kluczowe w odchudzaniu) trzeba czerpać. Podobnie jak wiedzę o tym, jak odchudzać się w zdrowy i racjonalny sposób. Dlatego zostaw sobie tylko kilka ulubionych i najbardziej wartościowych profili (będzie nam miło, jeśli trafi do nich WH), a resztę odlajkuj. Co za dużo, to niezdrowo.
G jak Geny
Czyli dieta DNA, maksymalnie zindywidualizowana na podstawie testów genetycznych. No cóż, może kiedyś w przyszłości, kiedy nauka poczyni postępy. Na razie to jednak raczej fiction niż science.
ZOBACZ TEŻ: 14 produktów, które powinnaś mieć w swojej kuchni