7 sygnałów, że możesz mieć problem z alkoholem

Alkoholikiem nikt nie staje się od razu, trzeba na to czasu. Specjaliści wyróżniają kilka etapów uzależnienia, od początkowych do najbardziej zaawansowanych. Jeśli podejrzewasz, że możesz mieć problemy z nadmiernym piciem alkoholu, przeczytaj ten tekst - pozwoli Ci rozpoznać pierwsze sygnały.

kobieta pijąca czerwone wino Shutterstock.com
Poniższe objawy nie wróżą nic dobrego...

Spożycie alkoholu w Polsce, także wśród bardzo młodych ludzi, stale rośnie. Pomimo mitów: „jak to piło się w PRL-u”, dziś statystyki są znacznie gorsze. Powszechna dostępność i ogromna różnorodność alkoholi, również tych niskoprocentowych, jak wino czy piwo, powoduje, że dziś po alkohol sięga niemal każdy. Stąd też rosnąca liczba uzależnionych. Alkoholizm jest wprawdzie uważany za chorobę, ale taką, którą sobie fundujemy niejako na własne życzenie. Dlatego warto przyjrzeć się sobie i wyciągnąć wnioski.

Sygnał nr 1 - Poproszę lampkę wina!

Jesteście z grupą znajomych na lunchu (obiedzie, kolacji). Zamawiacie jedzenie i zastanawiacie się nad wyborem napojów. Ci, którzy są samochodami, z założenia nie piją. Ale ty masz wybór, przyjechałaś tramwajem. Po krótkim wahaniu i mimo tego, że większość lub nawet wszystkie osoby przy stoliku zamówiły napoje bezalkoholowe, ty prosisz o lampkę wina. Jeżeli za każdym razem, kiedy masz możliwość wyboru trunku, wybierasz ten z procentami, a ze spotkań towarzyskich te, podczas których będziesz miała okazję się napić – prawdopodobnie coś jest na rzeczy. Być może to początki uzależnienia.

ZOBACZ TEŻ: Jak nadmiar alkoholu wpływa na Twoją formę

Sygnał nr 2 – Zmiana reakcji na wypity alkohol

Jednym z ważnych sygnałów jest zmiana reakcji Twojego organizmu na spożywane trunki. Kiedyś mogłaś wypić morze wódki albo piwa, a teraz już po dwóch kieliszkach czujesz się źle. Albo na odwrót: dawniej przykładowe dwa czy trzy kieliszki wina stanowiły kres Twoich możliwości, dzisiaj musisz wypić znacznie więcej, żeby być na rauszu. Taka zmiana – jeśli nie jest spowodowana chorobą lub inną dolegliwością, na przykład depresją – może oznaczać uzależnienie, ponieważ świadczy o częstym i regularnym spożywaniu alkoholu.

Sygnał nr 3 – Nie pamiętam, ile wypiłam

Amerykańscy uczeni przeprowadzili test z udziałem osób uzależnionych od alkoholu oraz kontrolujących picie. Zadaniem uczestników badania było spożywanie alkoholu i następnego dnia – zdanie relacji, ile porcji alkoholu wypiło się tego wieczoru. Okazało się, że część osób z niemal stuprocentową dokładnością była w stanie określić, ile kieliszków wypiła, z kolei inni albo zupełnie nie wiedzieli, ile wypili, albo podawali informacje kompletnie odbiegające od rzeczywistości. Tę drugą grupę stanowiły osoby mające już wcześniej problemy z niekontrolowanym piciem.

Sygnał nr 4 –Pijana do nieprzytomności

Czy zdarza Ci się, że po imprezie koleżanki muszą ”zbierać Cię z podłogi”? Że byłaś tak pijana, że przewróciłaś się na schodach albo wypadłaś z taksówki, gubiąc po drodze torebkę, portfel, klucze? Taka sytuacja może przytrafić się każdemu, zwłaszcza osobom, które rzadko piją alkohol i nie mają wyczucia, ile mogą wypić. Ale to nie Twój przypadek. Jeśli na każdym niemal spotkaniu towarzyskim upijasz się do nieprzytomności, musisz bardzo poważnie zastanowić się nad tym, czy masz jeszcze jakąkolwiek kontrolę nie tylko nad piciem, ale i nad swoim życiem.

ZOBACZ TEŻ: Wpływ drinków na urodę

Sygnał nr 5 – Ja? Nie piłam!

Zaprzeczanie, wypieranie i ukrywanie przed otoczeniem faktu, że się piło alkohol, to kolejny z objawów uzależnienia. Zazwyczaj robią to osoby, które domyślają się lub nawet są pewne, że mogą być uzależnione, jednak nie doszły jeszcze do takiego etapu, żeby ujawnić ten fakt najbliższemu otoczeniu. Takie osoby nawet przez wiele lat potrafią prowadzić swoistą grę z bliskimi i samymi sobą. Często rodzina doskonale wie, że bliska osoba „popija”, ale w zależności od sytuacji – albo się do tego przyznaje, albo udaje, że nie widzi. Aż do momentu, gdy nałóg zacznie utrudniać normalne funkcjonowanie.

Sygnał nr 6 –Bardzo się zmieniłaś…

U osób, które przez wiele lat piją alkohol w nadmiernych ilościach, psychologowie stwierdzają zmiany w osobowości. I nie chodzi tylko o zmiany w zachowaniu, następujące bezpośrednio po wypiciu alkoholu i pod jego wpływem. Agresja, nadpobudliwość czy nadmierna wesołkowatość ustąpią, kiedy wytrzeźwiejesz (wtedy będziesz miała kaca i jednodniową depresję). Ale na dłuższą metę huśtawka nastrojowa: góra-dół robi spustoszenie w psychice i prowadzi do emocjonalnego rozchwiania. Osoby uzależnione mają z czasem coraz większe problemy emocjonalne, tracą kontakt same ze sobą, a ich postrzeganie świata i ludzi staje się zafałszowane.

Sygnał nr 7 –Życie w gruzach

Niektórzy alkoholicy muszą stracić wszystko: rodzinę, przyjaciół, pracę i pieniądze, aby dotarło do nich, że mają problem. Życie pozornie toczy się normalnie, chodzę do pracy, zarabiam, mam faceta… Do czasu. Skutki nadmiernego picia ujawniają się często dopiero po latach. Osoba niekontrolująca picia przestaje mieć panowanie również nad innymi sferami swojego życia: wydawaniem pieniędzy, seksem, relacjami z najbliższymi. Najbardziej na tym cierpią te ostatnie. Zaawansowani alkoholicy nie mają nawet przyjaciół – wolą pić w samotności. Wcześniej wybierali na towarzystwo wyłącznie osoby pijące, więc część znajomych naturalnie się wykruszyła. Ta faza to już bezwarunkowy sygnał alarmowy. Jeśli nie zaczniesz działać, potem może być już tylko gorzej…

ZOBACZ TEŻ: Korzyści, które odczujesz po miesiącu bez alkoholu

REKLAMA