Od lat mówi się o szkodliwym wpływie promieniowania ultrafioletowego na naszą skórę, mimo to wiele dziewczyn przed rozpoczęciem sezonu bikini nadal odwiedza solarium, aby ich ciało zyskało lekko brązowy kolor i zostało przygotowane do opalania słonecznego. Czy korzystanie z solarium z lampami nowej generacji jest bezpieczniejsze, może leczyć trądzik i wpływać na syntezę witaminy D? Odpowiedzi znajdziesz na stronie obok.
Solarium – spis treści
- Czy solarium jest szkodliwe dla zdrowia?
- Solarium czy słońce?
- Choroby skóry po solarium
- Czy krem z filtrem chroni skórę w solarium?
- Czy solarium leczy trądzik?
- Czy solarium pomaga uzupełnić witaminę D?
- Ekspertki
Czy solarium jest szkodliwe dla zdrowia?
To, że opalanie w solarium powoduje przedwczesne starzenie się skóry i jej nowotwory, wiadomo nie od dziś. Już w 2009 roku Międzynarodowa Agencja Badania Raka zaliczyła ten rodzaj sztucznego opalania do grupy czynników rakotwórczych najwyższego ryzyka. Scientific Committee on Health, Environmental and Emerging Risks – instytucja, która na zlecenie Komisji Europejskiej przygotowuje ekspertyzy dotyczące obszarów zdrowia oraz zagrożeń środowiskowych – w 2016 roku opublikowała potwierdzony licznymi badaniami naukowymi raport pt.: „Opinia na temat biologicznego wpływu promieniowania ultrafioletowego na zdrowie, ze szczególnym uwzględnieniem łóżek do opalania stosowanych dla celów kosmetycznych”. Jasno z niego wynika, że osoby, które kiedykolwiek poddały się ekspozycji na promieniowanie UV w solarium (zwłaszcza jeśli zrobiły to przed 18. rokiem życia), są o 20% bardziej narażone na zachorowanie na czerniaka. Co więcej, w 2018 roku w Polsce zakazano osobom niepełnoletnim opalania się w solarium. Ograniczenie to wprowadzone jest też m.in. w Norwegii, Szwecji, Anglii, Belgii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Portugalii, Niemczech i we Włoszech, natomiast w Brazylii i Australii obowiązuje zakaz handlu i korzystania z solarium. Zaskakujące jest, że mimo twardych danych i wielokrotnego nagłaśniania infomacji o szkodliwości solarium wciąż można spotkać osoby, które z niego korzystają i narażają swoje zdrowie, a także życie. Dlatego też dermatolodzy jeszcze raz przypominają, że ten rodzaj opalania może prowadzić do raka skóry, a kwadrans w solarium jest dla niej tak samo niebezpieczny, jak cały dzień spędzony na słońcu bez odpowiedniej ochrony.
Solarium czy słońce?
W solarium zamontowane są lampy wytwarzające – podobne do słonecznego – promieniowanie ultrafioletowe (UVR) w zakresie fal UVB (powodują powierzchowne oparzenia skóry) i głównie fal UVA (wnikają w skórę właściwą i uaktywniają melanogenezę, czyli tworzenie pigmentu). Różnica polega na dawce tych fal. Promieniowanie UVB emitowane jest z taką samą częstotliwością, co przez słońce (według producentów nowoczesne lampy mają emitować nawet mniejszą dawkę), ale w przypadku promieniowania UVA dawka jest nawet 15 razy większa – dzięki temu skóra szybciej się opala. I właśnie to drugie promieniowanie jest dla nas znacznie groźniejsze. „Działa destrukcyjnie na kolagen, elastynę oraz fibroblasty odpowiedzialne za jędrność skóry, która w rezultacie wiotczeje i pokrywa się zmarszczkami. Mówiąc wprost: starzeje się. Promieniowanie UVA uszkadza też DNA jądra komórkowego skóry, co oznacza, że działa na nią prokancerogennie” – wyjaśnia dermatolog, prof. dr hab. n. med. Aleksandra Lesiak. Zaznacza, że promieniowanie UVA przyczynia się także do powstawania nowych i może uaktywniać już istniejące pieprzyki, a w niektórych przypadkach prowadzić do nowotworów złośliwych skóry, takich jak czerniak.
Choroby skóry po solarium
Korzystając z solarium, możemy nabawić się również wielu innych chorób skórnych. „Promieniowanie ultrafioletowe zaburza m.in. pracę melanocytów, czego efektem jest powstawanie przebarwień, i powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, co jest niezwykle niebezpieczne zwłaszcza w przypadku osób z niewydolnością żylną i zmagających się z trądzikiem różowatym” – wylicza dermatolog, dr n. med. Ewa Chlebus. Ekspertki od zdrowej skóry zgodnie twierdzą, że sztuczne opalanie jest także niebezpieczne dla osób, które przyjmują leki czy suplementy. Wiele z nich ma fototoksyczne właściwości, które w kontakcie ze światłem ultrafioletowym prowadzą do podrażnień i powstawania zmian na skórze. Uczulające działanie mogą mieć również środki odkażające, które stosowane są do dezynfekcji łóżek. A w przypadku braku zachowania odpowiedniej higieny możemy nabawić się grzybicy, świerzbu czy innych chorób bakteryjnych.
Czy krem z filtrem chroni skórę w solarium?
Formuły kosmetyków przeciwsłonecznych nie chronią skóry przed promieniowaniem ultrafioletowym wytwarzanym w solarium. Ich zadaniem jest fotoprotekcja przed naturalnymi promieniami słonecznymi. Ale i tutaj pamiętać trzeba, że żaden produkt, nawet ten z faktorem SPF 50, w pełni nie chroni skóry przed jej oparzeniem, starzeniem się czy powstaniem nowotworów. Co oznacza, że naturalnych kąpieli słonecznych również trzeba unikać, a jeżeli już ich zażywamy, to nie powinnyśmy wychodzić na słońce w godz. 11-15. Natomiast podczas plażowania w pozostałej części dnia jak najwięcej siedzieć pod parasolem i co dwie godziny oraz po wyjściu z wody reaplikować kosmetyk z filtrem.
Czy solarium leczy trądzik?
Owszem, jednym ze sposobów leczenia trądziku jest terapia światłem, ale na pewno nie emitowanym przez lampy w solarium. „Wśród moich pacjentek dwa razy zdarzyły się przypadki młodych kobiet, które będąc nastolatkami, korzystały z solarium, bo uważały, że jest to doskonały sposób na walkę z trądzikiem. Niestety, nie wyleczyły go, a w zamian tego między 21. a 24. rokiem życia rozwinęły się u nich czerniaki skóry” – ostrzega dr Chlebus. I wyjaśnia, że fototerapia pomocna w leczeniu trądziku polega na specjalnym naświetlaniu lampami LED i w żadnym przypadku nie można poddawać się jej bez konsultacji z dermatologiem.
Czy solarium pomaga uzupełnić witaminę D?
„Za syntezę witaminy D odpowiedzialne jest naturalne promieniowanie słoneczne UVB i gdy spędzamy od maja do września 15 minut dziennie na słońcu, nasz organizm jest w stanie wyprodukować potrzebną mu do prawidłowego funkcjonowania dawkę. Niestety, nie jest to możliwe za pomocą długich fal wytwarzanych przez lampy w solarium” – zapewnia prof. Aleksandra Lesiak i przypomina, że w Polsce w okresie jesienno-zimowym bezpieczna dla naszego zdrowia suplementacja witaminy D zalecana jest wszystkim w dawce 2000 UI dziennie (osoby otyłe – 4000 UI).
Ekspertki
- prof. dr hab. n. med. Aleksandra Lesiak – dermatolog w Klinice Dermatologii, Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej UM w Łodzi. Członek ZG PTD.
- dr n. med. Ewa Chlebus – lekarz dermatolog z doświadczeniem klinicznym. Założycielka Kliniki dr Chlebus