Przygotuj skórę do lata - wieloetapowa pielęgnacja ciała

Do lata zostało jeszcze kilka tygodni, więc możemy pozwolić sobie na pielęgnacyjny maraton. Razem z nami zalicz kolejne etapy tego wyścigu. Warto być wytrwałą: na mecie czeka na Ciebie gładka, pięknie nawilżona i sprężysta skóra.

pielęgnacja ciała fot. Shutterstock.com

W ciągu kilku ostatnich lat ciągu kilku ostatnich lat zdążyłyśmy do perfekcji opanować wieloetapową pielęgnację cery. Demakijaż, oczyszczanie, tonizowanie, nawilżanie i odżywianie. Na dokładkę maseczki, kwasy, peelingi, masażery, maści punktowe oraz olejki. I tak każdego dnia. Dobrze się wiedzie tej skórze na twarzy, nie ma co. A co z pielęgnacją reszty ciała? Szybki prysznic, trochę balsamu i... tyle. Nie, żebyśmy zarzucały komukolwiek lenistwo czy ignorancję, ale przyznajcie same: ile razy machnęłyście ręką, myśląc, że o ciało zatroszczycie się następnym razem? W myśl zasady „czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”, wiele kobiet uznaje, że ciało ukryte pod warstwami ubrań nie wymaga rozbudowanej pielęgnacji. Wielkimi krokami zbliża się jednak lato, a to oznacza, że już niebawem odkryjemy plecy, nogi i ramiona. Najwyższa pora porządnie o nie zadbać. Skoro więc mamy doświadczenie w wieloetapowym pielęgnowaniu cery, zacznijmy tak samo dbać o resztę ciała. Najwyższy czas, by nieco je pomasować, złuszczyć i nawilżyć.

Krok 1: Wyszczotkuj

Szczotkowanie na sucho to domowy zabieg pielęgnacyjny, który zyskał popularność w ostatnich latach. Działa na dwa fronty: od zewnątrz i od wewnątrz. Z jednej strony złuszcza martwy naskórek i pozostawia skórę gładką. Z drugiej, dzięki drenażowi limfatycznemu, poprawia przepływ krwi, zwalcza wrastanie włosków po depilacji i zmniejsza widoczność cellulitu. To właśnie za tę ostatnią wła- ściwość kobiety pokochały szczot- kowanie skóry. Masaż wykonuj zawsze przed kąpielą przez 5-10 minut. Wystarczy, że chwycisz szczotkę w dłoń i delikatnymi ruchami okrężnymi będziesz kierować ją od dołu ciała (np. nóg lub rąk) ku górze, w kierunku serca. Jeśli Twoja skóra nie jest wrażliwa, a szczotka, której używasz, ma dość miękkie włosie, możesz wykonywać masaże codziennie. W przeciwnym wypadku ogranicz ilość masaży do 1-2 tygodniowo, by uniknąć podrażnień. Pamiętaj również, że nie powinnaś jednego dnia mieszać szczotkowania ze scrubami i peelingami mechanicznymi lub enzymatycznymi.

Krok 2: Złuszcz martwy naskórek

Jeśli zamiast szczotkować skórę, wolisz używać złuszczających kosmetyków, do swoich pielęgnujących rytuałów koniecznie włącz peelingi. Podobnie jak w przypadku produktów do cery, do wyboru masz peelingi mechaniczne lub enzymatyczne. Mechaniczne złuszczanie polega na fizycznym usuwaniu brudu, sebum i martwych komórek przy pomocy niewielkich ściernych cząsteczek, takich jak np. mielone ziarna kawy, cukier lub zmielone pestki owoców. Niewątpliwym atutem tego rodzaju kosmetyków jest kontrola nad intensywnością ścierania naskórka. W opozycji do nich stoją peelingi chemiczne. Ich skład bazuje na kwasach organicznych i różnego rodzaju enzymach, które w delikatny sposób rozpuszczają martwe komórki. Moc ich działania zależy od składnika aktywnego oraz tego, jak nasza skóra reaguje na enzymy. U niektórych efekt może być spektakularny, u innych niemal niezauważalny. Są też osoby, u których peeling enzymatyczny wywołuje podrażnienie. Jak często je stosować? Peelingi powinnyśmy wykonywać nie częściej niż 1-2 razy w tygodniu.

Krok 3: Zadbaj o nawilżenie

Martwy naskórek złuszczony? Teraz skóra jest gotowa na przyjęcie porcji nawilżającego dobra. Na tym etapie pielęgnacji skupiamy się na dostarczeniu skórze składników, które sprawią, że odzyska blask utracony w ciągu długich jesienno-zimowych miesięcy. Zacznij od intensywnie nawilżającego serum na bazie kwasu hialuronowego lub aloesu. To produkt o lekkiej konsystencji i wysokim stężeniu składników aktywnych. Jego zadaniem jest wsiąknąć w skórę i stworzyć bazę pod kolejne warstwy pielęgnacji. Następnie użyj kremu lub balsamu. W tej kwestii masz pełną dowolność. Użyj produktu, który będzie odpowiadał potrzebom Twojej skóry. Możesz zapewnić jej pożądną dawkę nawilżenia, wspomóc regenerację lub zredukować cellulit. Poniżej znajdziesz kilka kosmetyków na różne potrzeby.

Krok 4: Natrzyj olejkiem

Kolejnym i zarazem ostatnim przystankiem tej pielęgnacyjnej przygody jest olejowanie. Jego zadanie jest proste: stworzyć na powierzchni skóry warstwę okluzyjną, aby utrzymać nawilżenie, o które zadbałyśmy w poprzednich etapach. Oleje dzielą się na schnące, półschnące i nieschnące, w zależności od zawartości wielonasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i -6. Te, które mają ich mniej – nieschnące – tworzą na skórze tłustą warstwę. To właśnie ona odpo- wiada za zabezpieczenie skóry i jej ochronę przed utratą wilgoci. Do olejów nieschnących zaliczają się m.in. olej z awokado, oliwa, olej makadamia i z pestek brzoskwini. Jeśli wolisz formuły, które częściowo się wchłaniają, postaw na oleje półschnące, czyli np. arganowy, ze słodkich migdałów, z nasion bawełny lub masło shea albo kakaowe. By zwieńczyć dzieło, wykonaj na skórze masaż wałeczkiem jadeitowym lub kamieniem gua sha. Skup się na dekolcie i szyi.

REKLAMA