Pokazy Victoria's Secret nie będą już transmitowane w telewizji. To nie jedyna nowość

W tym roku nie będzie już telewizyjnej retransmisji pokazu mody Victoria’s Secret. Decyzję tę podjął dyrektor naczelny firmy, Leslie Wexner, tłumacząc, że marka musi się nieustannie zmieniać i ewoluować. Wyjaśnij też, że telewizja nie jest już odpowiednim medium do transmitowania tego typu wydarzeń. Nie zdradził jeszcze planów na przyszłość, ale zapewnił, że aktualnie obmyślana jest alternatywa dla telewizyjnej transmisji modowego show – czytamy na The New York Times. Możemy się tylko domyślać, że nowe rozwiązanie zmierza w kierunku mediów społecznościowych.

ZOBACZ TEŻ: Vans wypuści kolekcję butów inspirowaną Harrym Potterem

Pokaz marzeń

Pokaz Victoria's Secret to każdego roku najbardziej wyczekiwany event w świecie mody. Udział w tym show jest marzeniem każdej modelki. To nie tylko pokaz najdroższej bielizny prezentowanej przez najsłynniejsze i najpiękniejsze modelki ale przede wszystkim widowisko przygotowane ze szczególną starannością i niebanalnymi występami największych gwiazd muzycznych. Podczas pokazu każdy szczegół ma znaczenie, a celebryci, blogerki i influencerki modowe co roku odliczają czas do pokazu, który wzbudza wielkie emocje. Widać to zwłaszcza na ich instagramowych kontach, które podczas pokazu zalewane są insta stories i relacjami na żywo. Wszystko wskazuje na to, że właśnie filmiki z pokazu, wrzucane na bieżąco do sieci przyczyniły się m.in. do spadku popularności retransmisji telewizyjnej, która emitowana jest dopiero z miesięcznym opóźnieniem. 

Dla przypomnienia: pierwszy raz pokaz retransmitowany był w 1999 i obejrzało go ponad 2 mln osób. W 2013 roku przed telewizorami usiadło prawie 10 milionów widzów a w ubiegłym roku nieco ponad 3 miliony.

Nowy aniołek

Rezygnacja z retransmisji to nie jedyna nowość, którą serwują nam organizatorzy modowego show. Victoria’s Secret zyskała również nowego aniołka. Jest nim węgierska modelka Barbara Palvin. Jej obecność w gronie aniołków VS wywołała burzę w internecie. Przy wzroście 175 cm, wymiarach 86-58.5-89 cm, wadze 55 kg i rozmiarze 8 (europejskie 36/38) została okrzyknięta modelką plus size. Przyklejanie jej takiej łatki to lekka przesada, zwłaszcza, że najsłynniejsze modelki „plus size” które same siebie tak nazywają noszą rozmiar 54 - Tess Holliday i Ashley Graham, która nosi 48. 

ZOBACZ TEŻ: Proste fryzury: kucyk na 3 sposoby