Trenujesz po godzinie 3 razy w tygodniu, więc z dużą dozą pewności nazywasz siebie kobietą aktywną. Problem w tym, że tydzień ma tych godzin 168, a to oznacza sporą szansę, że będziesz musiała z tym epitetem się pożegnać.
Chyba że zaczniesz aktywniej żyć: wybierać schody zamiast windy, wstawać regularnie od biurka i wysiadać z autobusu kilka przystanków wcześniej, aby resztę drogi do pracy pokonać spacerem itd. Fit opaski skutecznie Cię do tego zmotywują. Oto nasze propozycje.
1. Fitbit Charge HR
Ta designerska opaska z dyskretnym wyświetlaczem może pochwalić się też świetną baterią – na jednym ładowaniu potrafi „wytrzymać” nawet 5 dni. Nie robi to na Tobie wrażenia? A ile razy w ostatnim tygodniu w ważnym momencie rozładował Ci się smartfon, bo zapomniałaś na noc podłączyć go do prądu? No właśnie.
Monitoruje całodobową aktywność i sama przełącza się w tryb treningu, rozpoznając po tętnie i Twoich ruchach, że nagle wskoczyłaś w tryb zwiększonej aktywności. Automatycznie (nie musisz tego pilnować) bezprzewodowo łączy się z telefonem, by przesłać kolejne statystyki.
Cena: 679 zł
2. Sony SmartBand Talk
Ma mikrofon i głośnik, więc możesz dzięki niej normalnie rozmawiać, nawet jeśli telefon zostawiłaś w sąsiednim pokoju. Monitoruje aktywność, ale nie rejestruje tętna. To świetny wybór, jeśli chcesz sprawdzić poziom dobowej aktywności, ale niestety nie nadaje się do rejestrowania treningów w klubie fi tness. Wielki plus za świetny wyświetlacz E-Ink.
Cena: 699 zł
3. Polar A360
W połączeniu z dedykowaną aplikacją Polar Flow to coś więcej niż monitor aktywności. Świetnie sprawdzi się podczas treningów – zaprogramowane przez Ciebie profile sportowe pomogą Ci ćwiczyć zgodnie z wcześniejszymi założeniami. Dokładnie mierzy puls z nadgarstka. Przed zakupem przymierz go na żywo, bo rozmiar S pasuje nawet na odrobinę większe nadgarstki. Łatwo zmienisz jego kolor.
Cena: 839 zł
Sprawdź także, czy strój sportowy rzeczywiście pomaga w treningu.