Dermatolożki i kosmetolożki zgodnie przyznają, że dziewczyny uwielbiają „szorować” skórę twarzy. Ta z kolei nie znosi drażniącego pocierania i nakładania serii preparatów do demakijażu. Takie działania osłabiają jej odporność i uszkadzają barierę hydrolipidową.
Co po czym?
Im mniej, tym lepiej – tak brzmi podstawowa zasada demakijażu, której powinna się trzymać każda z nas, i to bez względu na rodzaj czy problemy skórne, z którymi się zmagamy. Ekspertki od skóry nie mają co do tego żadnych wątpliwości. Jak więc powinny wyglądać prawidłowe etapy oczyszczania twarzy z makijażu i zanieczyszczeń, które nagromadziły się na skórze przez cały dzień?
„Makijaż i zanieczyszczenia zmywamy jednym, odpowiednio dobranym do rodzaju skóry preparatem. Wybieramy taki, który będzie delikatny (zawierający jak najmniej detergentów, bez syntetycznych substancji zapachowych, drażniących konserwantów oraz alkoholu) i nie podrażni skóry oraz nie uszkodzi jej bariery ochronnej. Robimy to przy pomocy dłoni albo jednorazowych, delikatnych, niejałowych, bawełnianych kompresów – gazików. Są idealnym rozwiązaniem nawet dla największych wrażliwców. Kupisz je w każdej aptece czy drogerii” – podpowiada kosmetolog Blanca Bożena Społowicz.
Wystrzegaj się również popularnych ostatnio wacików, myjek czy rękawic wielorazowego użytku. „Takie produkty są siedliskiem bakterii i drożdżaków, które mogą powodować podrażnienia i stany zapalne skóry. Drobnoustroje w środowisku wilgotnym namnażają się bardzo szybko, a nie jesteśmy w stanie ich całkowicie usunąć z produktów myjących wielokrotnego użytku”– wyjaśnia dermatolog Katarzyna Łukowska.
Ostrzega też przed używaniem popularnych chusteczek do demakijażu. „Ze względu na substancje drażniące, zapachowe, jak również konieczność pocierania nimi skóry, nie są wskazane w codziennym stosowaniu. Można ich używać jedynie w sytuacjach awaryjnych, np. w podróży”.
Wracając do etapów prawidłowego demakijażu - po zastosowaniu preparatu myjącego twarz należy opłukać wodą (niestety, ale nawet te najdelikatniejsze kosmetyki do oczyszczania zawierają detergenty – coś przecież musi rozpuścić makijaż i zanieczyszczenia). Na koniec, bez względu na rodzaj skóry – suchej czy tłustej (każda wymaga nawilżenia) – nakładamy odpowiedni krem nawilżający. „Po demakijażu skóra wymaga nawilżenia, bo woda wypłukuje z niej naturalny czynnik nawilżający NMF” – wyjaśnia skin coach.
A co z tonikiem? Nie trzeba go stosować. „Tonik nie jest niezbędnym produktem w dobie dzisiejszej pielęgnacji skóry. Jak sama nazwa wskazuje, ma tonizować, czyli przywracać odpowiednie pH skóry. Jeżeli nie używamy produktów, które je naruszają, możemy zrezygnować z jego używania– wyjaśnia doktor Łukowska.
Potwierdza to kosmetolog Społowicz i dodaje: „Większość produktów do mycia skóry zapewnia zrównoważone pH (poza zasadowymi mydłami oraz produktami na bazie alkoholu), więc nie trzeba używać dodatkowej tonizacji. Poza tym skóra samoistnie wyrównuje pH zwykle w ciągu 30 minut”.
Komentarze