Grzywka dodaje twarzy lekkości i dziewczęcego uroku, a na dodatek jest w tym sezonie bardzo modna. Jedynym minusem tej fryzury jest konieczność częstego podcinania dla zachowania odpowiedniego kształtu. By zaoszczędzić czas i pieniądze, zrób sobie grzywkę u fryzjera, ale podcinanie załatwiaj na własną rękę. To nic trudnego – dokładną instrukcję znajdziesz w naszym filmiku.
1. Odpuść kuchennym nożycom
Nie musisz wydawać kilku stów na superprofesjonalne nożyczki, jednak koniecznie kup je w sklepie z artykułami fryzjerskimi (np. www.hairstore.pl). Ostrza będą odpowiednio ostre i wyprofilowane do cięcia włosów, nie papieru. Oprócz nożyczek, przydadzą Ci się również:
- grzebień,
- klipsy do włosów,
- spryskiwacz z wodą do zwilżenia grzywki,
- daszek ochronny na czoło.
2. Uważaj na ciężką rękę
Najgorsze, co możesz zrobić, to obciąć za dużo. Chcesz tylko powstrzymać włosy przed wchodzeniem Ci do oczu, a nie zrobić sobie nową fryzurę. Najlepiej podziel grzywkę poziomo na dwie części, górną część podepnij klipsem do góry i skróć najpierw włosy spod spodu – jeżeli obetniesz za dużo, zawsze będziesz mogła to naprawić przy wierzchniej warstwie. Jeśli nie jesteś pewna, czy skracać dalej, prześpij się z tym – lepiej zrobić poprawkę nazajutrz, niż wstydzić się przez kilka tygodni.
Poznaj też 5 najmodniejszych trendów w koloryzacji włosów.
3. Tnij pionowo, nie poziomo
Wykonanie precyzyjnego, horyzontalnego cięcia jest trudne nawet dla profesjonalnego fryzjera. By nie zafundować sobie na czole fal Dunaju, wykonuj pionowe, drobne cięcia, sięgające w głąb grzywki. Najpierw podetnij środek, a następnie zewnętrzne strefy: prawy bok podcinasz zaczesany na lewą stronę czoła, zaś lewy – na prawą.
Dokładną instrukcję fryzjera Krzysztofa Kuleszy zobaczysz w filmiku.