Pierwsze wrażenia
Zacznę może od najświeższych wrażeń, czyli tych, które towarzyszyły mi, kiedy otrzymałam zestaw do depilacji Braun Silk-expert PRO 5. Choć, jak wiadomo, książki nie należy oceniać po okładce, nie ukrywam, że uwielbiam eleganckie opakowania, a jeszcze bardziej lubię harmonię – z resztą, trudno się dziwić, jestem zodiakalną wagą. Oczywiście najważniejsza jest dla mnie skuteczność produktu, więc często sprawdzone kosmetyki przelewam do szklanych butelek, które już na stałe zamieszkały w mojej łazience. Dlaczego o tym wspominam?
Kiedy otworzyłam pudełko, moim oczom ukazało się eleganckie, minimalistyczne etui, które kolorystycznie idealnie pasuje do mojego ulubionego zestawu kosmetyczek, więc już na wstępie dostało ode mnie duży plus. W saszetce znajdował się równie elegancki, biały depilator ze złotymi dodatkami i tutaj znowu kolorystyka okazała się strzałem w dziesiątkę!
Nie wspomniałam jeszcze, że bardzo cenię sobie praktyczne produkty, dlatego szybko zauważyłam, że przegrody w saszetce przymocowane są z obu stron na rzepy, co oznacza, że mogę wykorzystać futerał na przykład jako dodatkową kosmetyczkę. Skoro poznałyście już moje zboczenia na punkcie układania i kolorystycznego dopasowania (w szafie oczywiście ubrania segreguję według kolorów), przejdę w końcu do sedna.

W etui otrzymałam:
- Urządzenie do trwałej depilacji Braun Silk-expert PRO 5 z zasilaczem
- Standardową głowicę
- Precyzyjną głowicę*
- Bazę wraz z przewodem sieciowym
- Maszynkę do golenia Gillette Venus extra smooth
- Mini golarkę do twarzy
- Instrukcję obsługi
*Ta głowica nie jest dołączana do wszystkich modeli, podobnie jak szeroka głowica, którą stosuje się na dużych obszary ciała. Mój zestaw nie zawierał szerszej głowicy, ale nie było to dla mnie problemem, ponieważ standardową głowicę można stosować na wszystkich partiach ciała.

Zestaw zawierał wszystko, czego potrzebuję do wykonania zabiegu – wraz z maszynką do golenia oraz golarką do twarzy, bo przed zabiegiem depilacji metodą IPL należy pozbyć się wszystkich włosków, ale o tym niebawem.
Depilacja depilacji nie równa
Do depilacji laserowej podchodziłam jak tzw. pies do jeża. Niby chciałam, bo włosy, szczególnie na nogach, rosną mi szybko, a w dodatku są dość ciemne. Poza tym lubię mieć gładkie, miękkie i nawilżone balsamem ciało, więc denerwują mnie nawet najmniejsze włoski, mimo że prawie ich nie widać. Z drugiej strony trochę obawiałam się bólu, ponieważ do dziś pamiętam, kiedy popijając kawę u kosmetyczki, słyszałam przerażające krzyki kobiety, która miała wykonywany zabieg epilacji laserowej w gabinecie obok. Oczywiście nie wiem do końca, co było przyczyną jej bólu, ale podświadomie uznałam, że chyba będę musiała zostać przy goleniu nóg maszynką.
Aż w końcu w redakcji pojawił się depilator IPL, który według zapewnień producenta ma osłabiać cebulki na tyle, że po serii regularnych zabiegów (od 4 do 12 wykonywanych raz w tygodniu) włoski będą odrastały znacznie wolniej. Zgłosiłam więc ochoczo swoją kandydaturę i tym sposobem trafił w moje ręce, oraz nogi, do testów.
Laser a depilacja IPL
Od razu wyjaśnię, że depilacja metodą IPL nie jest tym samym co laserowe usuwanie owłosienia. Zabiegi różnią się od siebie przede wszystkim rodzajem emitowanego światła. IPL (Intense Pulsed Light) generuje intensywne, szerokie i pulsujące światło, natomiast laser wysyła skoncentrowaną, monochromatyczną wiązkę (o określonej długości fali) w skórę. Obie metody oddziałują na cebulki włosów, osłabiając je, dzięki czemu włoski odrastają znacznie wolniej.
Nie da się jednoznacznie stwierdzić, która metoda jest lepsza, ponieważ zarówno liczba potrzebnych zabiegów, jak i utrzymujące się efekty zależą przede wszystkim od zabarwienia skóry oraz rodzaju i koloru włosków. Prawdopodobnie efekty zobaczysz szybciej po kilku laserowych zabiegach w gabinecie, ale tego nie wiem, bo nie nigdy nie zdecydowałam się na laserowe usuwanie włosków, o czym opowiedziałam już na wstępie.

Mogę jedynie stwierdzić, że depilacja IPL nie boli – przynajmniej nie boli mnie. Nie oznacza to jednak, że podczas depilacji nic nie czułam, bo szczególnie przy pierwszym zabiegu, kiedy nie wiedziałam jeszcze czego się spodziewać, odczuwałam lekkie uderzenia ciepłego światła. Później było już z górki i trochę przypiekło tylko pod kolanem, gdzie nie ogoliłam dokładnie włosków. Poza tym każda z nas ma inną skalę odczuwania bólu. Dodam tylko, że depilator IPL działa w trzech trybach normalnym, delikatnym i super delikatnym, które można wybierać manualnie, więc problem rozwiązany. Ja wykorzystałam tryb normalny do depilacji nóg i rąk, a pachy potraktowałam trybem delikatnym.
Depilator Braun Silk-expert Pro 5 posiada akredytację Skin Health Alliance i został zatwierdzony przez FDA – amerykańską Agencja Żywności i Leków.