Jest kilka sprawdzonych sposobów, dzięki którym będziesz mieć długie i mocne włosy. Na początku zrób badania krwi, aby wykluczyć niedobory witamin i sprawdzić gospodarkę hormonalną, która ma znaczenie także w przypadku wzrostu włosów. Dobrze zbilansowana i bogata w składniki odżywcze dieta, suplementacja witamin oraz odpowiednie nawadnianie organizmu potrafią zdziałać cuda.
„Następny krok to oczyszczenie skóry głowy z nadmiaru zanieczyszczeń, naskórka i łoju, które sprawiają, że ujścia mieszków włosowych są zatkane. Dlatego raz na tydzień zrób domowy peeling trychologiczny. Od czasu do czasu udaj się też na zabieg oczyszczający do swojego stylisty. Dobrze oczyszczona skóra lepiej przyjmie składniki odżywcze z serum czy wcierki na porost włosów. Najskuteczniejsze są te z pokrzywy, skrzypu czy łopianu. Wmasuj produkt w skórę głowy (rób to rękami), a pobudzisz krążenie i cebulki włosowe do wzrostu. Masaż możesz robić również w ciągu dnia na suchych włosach: za pomocą specjalnego masażera, grzebienia z drewna lub kamienia czy szczotki do włosów” – podpowiada stylistka fryzur Anna Suchecka, właścicielka atelier fryzjerskiego we Wrocławiu.
Pamiętaj również o regularnych wizytach u fryzjera i podcinaniu końcówek: włosy nie będą się kruszyć, co często daje pozorne wrażenie, że nie rosną. Zrezygnuj również z prostownicy i lokówki albo chociaż solidnie zabezpieczaj włosy odpowiednim produktem termoochronnym. Nie wiąż ich też w ciasne koczki lub kucyki. W domu stosuj indywidualnie dobraną – przez fryzjera lub trychologa – pielęgnację, która pobudzi wzrost i zabezpieczy włosy przed kruszeniem się i łamaniem, jak np. szampon z kofeiną i odbudowująca maska uzupełniająca ubytki we włosie.
„Gdy powyższe sposoby nie przyniosą efektów i włosy nadal nie będą rosły, to ratunkiem jest seria zabiegów mezoterapii igłowej. Nie tylko pobudzi wzrost nowych włosów, ale również zahamuje nadmierne wypadanie. Zabieg polega na powierzchniowym ostrzykiwaniu skóry głowy indywidualnie dobranym koktajlem ze składnikami aktywnymi, między innymi witaminami A, C, E i B, peptydami, kwasem hialuronowym lub osoczem bogatopłytkowym” – wyjaśnia Anna Suchecka.
Jak mogę ćwiczyć mięśnie dna miednicy?
Aby prawidłowo ćwiczyć tę grupę mięśniową, musisz ją najpierw zlokalizować i nauczyć się jej napinania. Podczas oddawania moczu zatrzymaj strumień. Jeśli Ci się to uda, zapamiętaj to „napięcie”, bo właśnie teraz uaktywniłaś mięśnie dna miednicy. Nie traktuj tego jak ćwiczenie.
Jak więc ćwiczyć? „Opróżnij pęcherz, usiądź na krześle lub połóż się (dla początkujących lub gdy nie możesz uzyskać właściwego napięcia na siedząco). Napinaj mięśnie przez pięć sekund, po czym rozluźnij również na pięć sekund. Zacznij od pięciu powtórzeń i z czasem zwiększaj stopniowo ich ilość aż do dwudziestu pięciu. Gdy osiągniesz tę wartość, wydłużaj stopniowo czas trwania napięcia i rozluźnienia. Pamiętaj, że podczas wykonywania ćwiczeń nie powinny się napinać mięśnie brzucha i pośladków. Oddychaj miarowo, nie wstrzymuj powietrza. Kluczem do sukcesu jest systematyczność. Rób to 15 minut dziennie” – wyjaśnia fizjoterapeuta Krzysztof Sołdon (na Instagramie znajdziesz go na profilu @fizjoministerstwo). Dodaje, że ogromną zaletą tych ćwiczeń jest ich „niewidzialność”.
Kiedy już osiągniesz wprawę, możesz je wykonywać, oglądając telewizję, jadąc samochodem czy stojąc w kolejce.
Czy to prawda, że z wiekiem zmienia się nam zmysł smaku?
Każdy z nas ma około 10 tysięcy kubków smakowych, zlokalizowanych na całej powierzchni języka. Dzięki nim odczuwamy smaki: gorzki, słodki lub kwaśny.
„Tak, to prawda, że z wiekiem smak nam się zmienia. Dziecko ma znacznie więcej kubków smakowych, zupełnie inaczej rozmieszczonych niż osoba starsza. Dzieci mają także dodatkowe kubki smakowe, zlokalizowane m.in. na wargach (czego osoba dorosła już nie ma). Co więcej, każdy człowiek inaczej odczuwa smaki, ma też inne preferencje co do ostrości czy słodkości dań. Różnice te są widoczne także między płciami: kobiety są bardziej wrażliwe na smaki, odczuwają większą ich gamę. Z kolei kubki smakowe mężczyzn są bardziej wyostrzone na potrawy podstawowe, dlatego też często są lepszymi kucharzami” – wyjaśnia neurolog Anetta Sienkiewicz-Wysocka, ekspert portalu znanylekarz.pl. Dodaje, że starzejąc się, tracimy smak.
Przestaje nam smakować to, co kiedyś lubiliśmy jeść, a potrawy zaczynają mieć podobny smak. Zmysł smaku jest również bardzo ważny w relacjach damsko-męskich. Kiedy pracują hormony i odczuwamy zainteresowanie drugą osobą, to działa nie tylko nasz zmysł węchu, ale także smaku. Może podobać nam się czyjś zapach, ale pocałunek już nie będzie nam „smakował”.
„Nasz smak może też zostać zaburzony przez palenie papierosów, nadużywanie leków czy zbyt ostrych przypraw. Kubki smakowe giną i odradzają się po około 10 dniach, natomiast z wiekiem ta regeneracja jest znacznie słabsza” – podkreśla neurolog.