Czy będąc w ciąży, mogę smarować się samoopalaczem i chodzić na opalanie natryskowe?
Ciemniejsze zabarwienie naszej skóry, po nałożeniu samoopalacza czy wykonaniu opalania natryskowego, jest wynikiem reakcji dihydroksyacetonu z keratyną naszego naskórka. „Jest to reakcja powierzchowna i dotyczy tylko najbardziej zewnętrznej warstwy naskórka, czyli warstwy rogowej. Substancje z produktów samoopalających nie przedostają się do organizmu i nie wnikają do krwi. Oznacza to, że ich stosowanie jest bezpieczne także dla kobiet w ciąży” – zapewnia dr hab. n. med. Danuta Nowicka, profesor AWF we Wrocławiu, dermatolog i kosmetolog. Jednocześnie przypomina, aby przed ich aplikacją – bez względu na to, czy jesteśmy w ciąży, czy nie – odpowiednio przygotować skórę. „Pozbyć się zrogowaciałego naskórka. Najlepiej zrobić to drobnoziarnistym peelingiem lub szorstką rękawicą (kobiety w ciąży powinny robić to ostrożnie i unikać mocnego masażu i pocierania skóry na brzuchu, zwłaszcza w ostatnim trymestrze ciąży)” – zaznacza ekspertka. Następnie trzeba dobrze nawilżyć całe ciało (w ciąży skóra jest zazwyczaj bardzo sucha). Nie zapomnij też o nałożeniu solidnej warstwy balsamu nawilżającego na kolana, łokcie i kostki. W przeciwnym razie mogą powstać w tych miejscach nieestetyczne, brązowe plamy. Przebarwień czy zacieków na ciele unikniesz, nakładając produkt brązujący w jasnym pomieszczeniu i wsmarowując go bardzo dokładnie, miejsce po miejscu, zataczając koliste ruchy. Do 10 godzin po aplikacji nie bierz kąpieli i nie zakładaj obcisłych ubrań. Odczekaj, aby produkt dobrze się wchłonął. Kolejną aplikację powtórz dopiero za tydzień. Pamiętaj też, że samoopalacze i opalanie natryskowe wysuszają skórę, więc nie tylko przed, ale po aplikacji dbaj o jej regularne nawilżenie, stosuj łagodne substancje myjące i po każdej kąpieli wcieraj balsamy nawilżające.
Czy po oddaniu 0,5 litra krwi rzeczywiście powinnam zjeść wszystkie czekolady, które dostanę w centrum krwiodawstwa?
Oddając krew, generujemy deficyt kaloryczny na poziomie około 600-650 kcal. „To ilość energii, jaką organizm musi wykorzystać do odbudowy elementów morfotycznych krwi. Dodatkowe ilości wydatkujemy także przez siedzenie na fotelu podczas oddawania krwi i odpoczynku po tym akcie, a także w czasie ściskania piłeczki, co powoduje wzmożoną pracę mięśni kończyny górnej” – wyjaśnia dietetyk Paweł Szewczyk. Tłumaczy, że w centrum krwiodawstwa dostajemy 9, czasami 8 czekolad + dodatkowy ekwiwalent energetyczny (kaloryczny) pod postacią wafelka/ batonika i soku. Ilość ta ma nam zapewnić 4500 kcal, czyli wartość unormowaną prawnie w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 26 listopada 2004 r. w sprawie wartości kalorycznej posiłku regeneracyjnego przysługującego dawcy krwi. „Oczywiście, nie musisz zjadać wszystkich ani nawet większości czekolad dostarczonych przez RCKiK, ba, powiem więcej – nie powinnaś tego robić. Przy uzupełnieniu strat energetycznych przede wszystkim należy zadbać o to, by te kalorie pochodziły z różnych źródeł i dostarczały drogocennych dla zdrowia składników, a nie były wyłącznie cukrem i tłuszczem, który zawarty jest w czekoladzie” – podpowiada dietetyk. Czekoladę lepiej zostawić sobie na deser, jako słodką nagrodę za szlachetny czyn.
O czym jeszcze należy pamiętać po oddaniu krwi w centrum krwiodawstwa? Przede wszystkim o piciu odpowiedniej ilości płynów (woda stanowi podstawowy składnik krwi), ograniczeniu aktywności fizycznej przez 1-2 dni, a także zwiększeniu spożycia żelaza, zwłaszcza w przypadku kobiet (bazowe zapotrzebowanie na ten pierwiastek jest o 80% wyższe niż u mężczyzn). Dlatego też warto wdrożyć do diety nieco zieleniny w postaci szpinaku, natki pietruszki i wzbogacić ją o nasiona strączków, mięso i podroby.
Regenerowanie włosów ogniem – czy ten zabieg jest dla nich bezpieczny i rzeczywiście działa?
Ogień i włosy? To połączenie rzeczywiście brzmi dość hardcorowo, dlatego dla własnego bezpieczeństwa nie eksperymentuj z tym zabiegiem sama w domu. Czy jest skuteczny? „Tak, pod warunkiem że jest wykonany poprawnie, z użyciem odpowiednich produktów i narzędzi. Można go przeprowadzać tylko i wyłącznie na mokrych włosach, na które przed działaniem ognia trzeba nałożyć specjalne maski i oleje” – wyjaśnia stylista fryzur Krzysztof Kulesza.
Na czym dokładnie polega? Na wypełnieniu włosów keratyną, która za pomocą specjalnego bolca z wacikiem nasączonym roztworem na bazie alkoholu i kwasu (pierwszy odpowiada za to, że wacik płonie, drugi za wniknięcie składników aktywnych do łuski włosa i jej domknięcie) wtłaczana jest w głąb kosmyków, które odzyskują blask i gładkość. Regenerowanie włosów ogniem sprawdzi się zwłaszcza w przypadku włosów przesuszonych, matowych i szorstkich, z tendencją do plątania i trudnością z rozczesywaniem. „Dodatkowym atutem takiego zabiegu jest to, że pozwala pozbyć się rozdwojonych końcówek bez konieczności ich skracania oraz uszkodzonych warstw łuski włosa na całej długości. Spodoba się to szczególnie fankom długich włosów” – podkreśla Krzysztof Kulesza.
Czy niedobór witaminy D może pogarszać stan zębów?
Odpowiedni poziom witaminy D jest niezbędny dla naszego zdrowia i prawidłowego funkcjonowania organizmu. Odgrywa też bardzo ważną rolę w budowie i działaniu układu kostnego. Jedną z jej głównych funkcji jest regulowanie prawidłowego wchłaniania wapnia i fosforu, które biorą udział w mineralizacji zębów i są budulcami szkliwa. Dlatego też odpowiedni poziom witaminy D jest nam niezbędny od najmłodszych lat. „Jej niedobór u dzieci jest szczególnie niebezpieczny. Może doprowadzić do niedorozwoju szkliwa, zwiększenia ryzyka próchnicy, nieprawidłowego wyrzynania się zębów, a w najgorszym wypadku do krzywicy. To choroba kości, która dotyka dzieci między drugim miesiącem a trzecim rokiem życia i objawia się zaburzeniami wzrostu kości, w tym także licznymi powikłaniami stomatologicznymi. Należą do nich: opóźnione ząbkowanie, osłabione szkliwo czy deformacje koron zębowych” – wylicza lek. dent. Agnieszka Juśkiewicz z Medicover Stomatologia Łódź Pomorska. Dodaje, że w przypadku osób dorosłych i seniorów niedobór może prowadzić z kolei do m.in. osteopenii i osteoporozy, w której dochodzi do zmniejszenia gęstości kości i ich większej łamliwości. Tym samym zęby stają się słab- sze, bardziej narażone na urazy oraz wczesną utratę. Stomatolog potwierdza, że krwawienie dziąseł może być też jednym z pierwszych zauważalnych objawów wynikających z niedoboru witaminy D, który w perspektywie może prowadzić do paradontozy.
Nie umiem z partnerem rozmawiać o seksie, a podobno trzeba. Ale jak?
Nie powiedziałabym, że „trzeba”. W seksie nie ma takich twardych regulacji. Ale skoro czujesz taką potrzebę, a nie wiesz, jak zacząć, to co być powiedziała na zabawę w Q&A w łóżku? Zadawajcie sobie pytania nawzajem. Oto przykłady, które mogą być zaczynem do dłuższej rozmowy.
- Kiedy po raz pierwszy uprawiałeś seks?
- Jaka jest twoja najbardziej zwariowana fantazja seksualna?
- Jakie było najdziwniejsze miejsce, w którym uprawiałeś seks?
- Którą część mojego ciała najbardziej lubisz?
- Kiedy ostatnio miałeś sen erotyczny?
- Gdybyś mógł wybrać to, co mam na siebie włożyć podczas seksu, co byś wskazał?
- Jaka jest twoja ulubiona pozycja?
- Jaki był najgorszy seks, jaki kiedykolwiek uprawiałeś?
- Czy kiedykolwiek zostałeś przyłapany na seksie?
- Myślisz, że możesz zdjąć moją bieliznę bez użycia rąk?
- Jaki był najdłuższy czas bez seksu?
Mamy spór: jak należy zapinać marynarkę?
W kwestii męskich marynarek reguły są jasne. Te z trzema guzikami zapinamy zawsze tylko na dwa najwyższe guziki lub na jeden środkowy; te z dwoma zapinamy na najwyższy, a te z czterema na wszystkie lub dwa najwyższe guziki. Istnieją też marynarki dwurzędowe i te nosi się zawsze zapięte na wszystkie guziki. Oprócz odpowiedniego zapinania ważna jest też inna żelazna zasada: w miejscach publicznych marynarki się nie zdejmuje. Jeżeli jest taka konieczność w towarzystwie, mężczyzna powinien zapytać kobiety o pozwolenie. Oczywiście reguły te nie dotyczą luźnych spotkań towarzyskich lub np. długich podróży.
ZOBACZ TEŻ: Czy można skutecznie wyleczyć opryszczkę? [Zapytaj WH]