Działanie lawendy jest niezwykle wszechstronne i chociaż mam jej już dużo blisko siebie – w domu, na parapetach, na balkonie – to gdy na bazarkach widzę fioletowe kwiaty, trudno mi przejść obok nich obojętnie. Wracając z zakupów z kolejną doniczką lawendy, tłumaczę sobie, że w cenie pięknie pachnącej ozdoby dostałam również lek uspokajający, kosmetyk i zdrową przyprawę.
Medycyna chińska mówi o tym, że matką większości chorób jest zła dieta, a ojcem stres. Dlatego roślina, której zapach uspokaja, olejek pielęgnuje, a kwiaty odżywiają organizm, jest bezcennym domowym re- medium na różne problemy. Lawenda jest niezbędną częścią mojej naturalnej apteczki, zaskakującą kuchenną przyprawą i skutecznym odstraszaczem komarów. Owady te bardzo nie lubią jej zapachu, więc trzy- mają się z daleka od udekorowanych na fioletowo parapetów.
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Cegielska i jej patenty na bycie fit
Kosmetyk pachnący prowansją
Najpopularniejszym produktem pozyskiwanym z lawendy jest olejek eteryczny. Ze względu na obecność licznych substancji korzystnych dla naszego organizmu sprzyja szybkiej regeneracji skóry zarówno w przypadku ran, jak i zmian zapalnych. Dlatego bardzo często lawendę możemy spotkać w różnego rodzaju kosmetykach do pielęgnacji cery z problemami. Olejek lawendowy stosowany jest w leczeniu cery trądzikowej, a płukanki z lawendy pomaga- ją przy problemie z przetłuszczającymi się włosami. Poza tym lawenda działa przeciwgrzybiczo, a z racji zawartości silnych antyoksydantów wykazuje działanie ochronne i przeciwstarzeniowe.
Ja olejek lawendowy stosuję najczęściej jako środek ułatwiający wieczorny relaks i odprężenie – wlewam go przed snem do dyfuzorów, żeby wyciszający aromat rozniósł się po domu. Lubię też dodawać go do kąpieli – zarówno swojej, jak i mojego synka Franka. Po wyjściu z wanny mamy rozluźnione mięśnie, wypielęgnowaną skórę i spokojny umysł.
Fiolet w kuchni
Zdecydowanie mniej znanym zastosowaniem lawendy jest wykorzystanie jej kwiatów do doprawiania i aromatyzowania potraw. Roślina nadaje im nie tylko niezwykłego zapachu i koloru, ale niesie też ze sobą cenne wartości odżywcze. Główną zaletą lawendy jest pobudzanie wydzielania pepsyny i kwasu solnego w żołądku – substancji niezbędnych do trawienia tłuszczów. Wspomagając te procesy, prowadzi do poprawienia pracy jelit i przyspiesza przemianę materii. Dlatego naprawdę warto używać lawendy w kuchni: zarówno naparu z fioletowych kwiatów, polecanego na przykład przy problemach z zaparciami, jak i przyprawy. Tu kombinacji jest naprawdę sporo.
Lawenda często wchodzi w skład przypraw prowansalskich, ale można ją też serwować do dań głównych lub kompotu. Ja często suszoną lawendę mieszam z solą himalajską, czarnuszką, oregano, majerankiem czy tymiankiem, wyczarowując w swoim młynku naturalne kompozycje. Latem lubię też przygotowywać domową oliwę z gałązką rozmarynu i lawendy, która ma niesamowity aromat wakacji. Moje ulubione przepisy znajdziecie obok, ale zachęcam Was, żebyście spróbowały zrealizować też własne pomysły na wykorzystanie lawendy w kuchni. Naprawdę warto!
Przepis na naturalną oliwę lawendową
Składniki:
- gałązka rozmarynu
- gałązka lawendy
- oliwa z oliwek
Przygotowanie:
- Do szklanej butelki wkładamy gałązki rozmarynu, lawendy i zalewamy oliwą.
- Trzymamy w cieniu w kuchni i używamy do wielu potraw.
Przepis na sól z lawendą
Składniki:
- sól himalajska
- czarnuszka
- sezam
- kwiaty lawendy
Możemy też dodać innych suszonych ziół, jak tymianek, majeranek, oregano.
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki mieszamy ze sobą w szklanym pojemniku.
- Przesypujemy do młynka i mielimy na bieżąco, tak by aromat był jak najbardziej świeży i pachnący.
ZOBACZ TEŻ: Badanie krwi pokaże, czy umrzesz w ciągu 10 lat
Komentarze