W co pakować żywność? Alternatywy dla plastiku

Niedawny raport amerykańskiego Greenpeace wykazał, że wielu producentów stosuje wprowadzające w błąd oznakowania materiałów, z których rzekomo wykonany jest dany produkt (chodzi o symbol trójkąta z trzema strzałkami i cyfrą od 1 do 7 w środku). Producenci bronią się, że te błędy to wypadki przy pracy, a nie oszustwo na szeroką skalę, ale lepiej dmuchać na zimne.

Chcesz mieć pewność, że żyjesz i jesz w zgodzie z naturą? Zamiast plastiku wybieraj szkło. Szklane opakowania nie wchodzą w żadne reakcje z jedzeniem, są bardziej szczelne, łatwiej je domyć i nie „utrzymują” zapachów z poprzedniego obiadu. Idealnie sprawdzą się też, gdy mowa o przechowywaniu w kuchni produktów sypkich: kasz, makaronów czy płatków owsianych. Gdybyś nieopatrznie przyniosła ze sklepu nie tylko ulubione muesli, ale i larwy moli spożywczych, przez szkło dostrzeżesz, że coś jest na rzeczy.

ZOBACZ TEŻ: Najlepsze książki na czas kwarantanny - #zostajęwdomu i czytam

Do przechowywania sypkich produktów, a zwłaszcza kawy i herbaty, sprawdzają się także metalowe puszki, bo chronią je przed światłem. Nie trzymaj w nich jednak kwaśnych produktów.

Co jeszcze? Nie kupuj nowych opakowań tylko dlatego, że są ładne i pasują Ci do wystroju kuchni. Jeśli możesz, wykorzystuj to, co już masz, np. stary słoik. To nie babciny wymysł czy hipsteriada, to zdrowy rozsądek.

Woskowijki

Co z tą folią?

Folia spożywcza to kolejna odsłona plastiku. Warzywa w nią owinięte nie mogą oddychać i szybciej się psują. Folia aluminiowa jest równie szkodliwa – badania potwierdziły, że podczas obróbki termicznej do żywności przedostaje się szkodliwy dla ludzi glin.

Alternatywa?

Woskowijki, czyli skrawki bawełnianej tkaniny pokryte woskiem pszczelim, który z natury jest antybakteryjny. Można w nie owijać kanapki, sery, owoce...

Kupisz je w sieci (na przykład na beepack.pl).

ZOBACZ TEŻ: Strach przed koronawirusem. Jak go zmniejszyć