W niezdrowym transie
„Tłuszcze trans należą do grupy tych składników, których dietetyk nie pozwoli Ci jeść” – mówi Lisa Moskovitz, dietetyk i dyrektor generalna NY Nutrition Group. Tłuszcze te powstają w procesie utwardzania olejów roślinnych wodorem. Dzięki temu produkty je zawierające mają dłuższy termin ważności. Możesz więc sobie wyobrazić, że nie należą do najświeższych. Co więcej, mają negatywny wpływ na Twój organizm: podnoszą poziom złego cholesterolu, obniżając jednocześnie poziom tego dobrego, wywołują stany zapalne i powodują problemy z sercem.
Dlatego jak najszybciej wyeliminuj ze swojej diety wszelkie fast-foody, słodycze, pakowane ciasta, krakersy oraz margarynę. Zwracaj też uwagę na etykiety – jeżeli gdziekolwiek dostrzeżesz słowo „utwardzany”, lepiej odłóż produkt z powrotem na półkę.
Nasycone zdrowiem
Tłuszcze nasycone, podobnie jak tłuszcze trans, nie należą do najzdrowszych, przyczyniają się bowiem do wzrostu poziomu cholesterolu we krwi. Ten z kolei zatyka tętnice i ostatecznie skutkować udarem lub zawałem. Diabeł tkwi tu jednak w szczegółach – tłuszcze nasycone wpływają na cholesterol tylko w towarzystwie węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym. Jeżeli więc tłuszcze nasycone pojawią się na Twoim talerzu w odpowiedniej konfiguracji (np. polędwiczki z fasolką szparagową gotowaną na parze), nic nie powinno Ci się stać.
Pamiętaj tylko, by nie przesadzić z ilością – American Heart Association sugeruje ograniczenie zawartości tłuszczy nasyconych w codziennej diecie do 7% (jeśli masz problemy z cholesterolem, Twój limit to góra 5-6%), co daje około 16 g i 140 kcal przy diecie 2000 kcal. Wybieraj więc mięso, aromatyczne sery oraz pełnotłusty nabiał. Zrezygnuj za to z przetworzonych produktów i słodyczy.
Komentarze