Co masz jeść, jeśli chcesz, żeby Twoja dieta była bogata w proteiny? Do niedawna odpowiedź była prosta: mięso, ryby, jaja, nabiał, rośliny strączkowe. Jednak ta przez lata oczywista zasada zaczyna coraz szybciej odchodzić do lamusa. Teraz, żeby zaspokoić apetyt organizmu na białko, możesz sięgnąć po chleb, owsiankę, pizzę, naleśniki, a także lody i chipsy. A zresztą, co tam one! W tych szalonych czasach nawet woda, nawet ta kokosowa, może okazać się źródłem białka.
Skąd ta zmiana? Jeśli nie spędziłaś ostatnich lat na samotnym rejsie po najdalszych zakątkach Polinezji Francuskiej, musiałaś zauważyć, jak błyskawiczną dietetyczną karierę robią proteiny. Jeszcze jakiś czas temu stanowiły obiekt adoracji wyłącznie w fitnessowym światku, a teraz rozpychają się na półkach marketów, jak Polska długa i szeroka. Jogurt coraz częściej jest już nie „niskokaloryczny”, tylko „wysokobiałkowy”. Baton nie „pełnoziarnisty”, tylko „proteinowy”. Skąd się to bierze? W WH nie zajmujemy się co prawda marketingiem produktów spożywczych, ale nie trzeba być genialnym analitykiem, by wyczuć, skąd wieje wiatr. Slogany reklamowe z czasem się zużywają, a rynek łaknie nowości. Trendy na produkty light i eko już spowszedniały (zwłaszcza że okazało się, iż wcale nie jest pewne, czy przynoszą konsumentom rzeczywiste lub adekwatne do ceny korzyści), więc potrzebny był kolejny haczyk, który sprawi, że włożysz coś do koszyka. A z trzech głównych makroskładników żywności to białko ma najczystszą kartę. Tłuszcze długo były postrzegane jako szkodliwe dla zdrowia. Potem co prawda okazało się, że mamy też dobre, a i te złe nie zawsze są takie niezdrowe, ale niesmak pozostał. Chłopcem do bicia stały się później węglowodany, do których przykleiła się przejęta od cukru łatka głównego winowajcy epidemii otyłości (jako czytelniczka WH wiesz oczywiście, że to tylko pomówienia, prawda?). A białko? Wiadomo, białko krzepi!
ZOBACZ TEŻ: Odżywki białkowe - czy warto brać białko?