Żywność zawiera wiele cennych substancji, które mogą pomóc Ci zbudować zdrowe, szczupłe i silne ciało. Problem jest jednak taki, że nie zawsze występują one w odpowiedniej ilości. Dlatego podpowiadamy, kiedy można polegać na naturze, a kiedy lepiej sięgnąć po suplement.
Legenda:
- Pogromcy tłuszczu - pomagają zredukować masę ciała
- Dostawa mocy - wspierają wytrzymałość
- Szczupła i silna - wzmacniają mięśnie
- Miliard w rozumie - wrzucają mózg na wysokie obroty
ZOBACZ: 15-minutowy trening na szybsze spalanie tłuszczu
1. Ogień w ustach
Kapsaicyna to składnik, który sprawia, że papryczka chili pali żywym ogniem. Często mówi się, że to samo czyni z tkanką tłuszczową, ale jest w tym sporo przesady. Owszem, przyspiesza nieco metabolizm, ale efekt nie jest wielki. W badaniach, w których używano dawki 135 mg dziennie, było to dodatkowe 58 kcal. Z jednej strony niewiele, ale przecież ziarnko do ziarnka... Taką ilość trudno dostarczyć sobie w jedzeniu, chyba że lubisz obłędnie pikantne potrawy. W tym wypadku bezpieczniej będzie postawić na suplement.
2. Białko
Chude mięso, ryby, nabiał pomogą Ci na kilka sposobów. Po pierwsze, podniosą poczucie sytości, a więc wystarczy mniej kalorii, abyś poczuła się najedzona. Po drugie, zwiększą termogenezę poposiłkową (ilość energii zużytą na trawienie). No i wreszcie po trzecie: w połączeniu z odpowiednim treningiem siłowym pomogą zbudować mięśnie, co z czasem podniesie metabolizm spoczynkowy. Będziesz więc spalać więcej kalorii, nawet oglądając serial.
3. Wiejsko, sielsko
Serek wiejski to zaiste genialny wynalazek. Dostępny w poręcznym opakowaniu, które zawsze możesz mieć pod ręką. Tego nie można przecenić, bo wygoda korzystania często przesądza o tym, co pakujemy w sklepie do koszyka (to jeden z powodów, dla których często ląduje tam baton). Serek wiejski to świetne źródło białka i dobre wapnia (jeden z kluczowych mikroelementów dla kobiet zagrożonych osteoporozą), a do tego zawiera sporo tyrozyny. Ten aminokwas według badań armii amerykańskiej poprawia funkcjonowanie mózgu w stresujących sytuacjach. Biorąc pod uwagę, jak często się przytrafiają, trudno nie docenić takiego efektu.
4. Mała czarna? Duża czarna!
Zalety kawy i zawartej w niej kofeiny możesz wykorzystać na dwa sposoby. Z jednej strony pomoże Ci nieco przyspieszyć przemianę materii i utlenianie kwasów tłuszczowych. Nie na darmo jest składnikiem większości suplementów zwanych spalaczami tłuszczu. Po drugie, dzięki niej możesz dać z siebie więcej na treningu, a więc spalić więcej kalorii i zbudować silniejsze ciało. Żeby osiągnąć ten efekt, potrzeba 3 mg/1 kg masy ciała kofeiny. Taką ilość kobieta o masie 60 kg znajdzie w około 3 porcjach espresso. To dla Ciebie za dużo? Postaw na suplement.
5. Buraczana moc
Jeśli jesteś biegaczką albo uprawiasz inne dyscypliny wytrzymałościowe, powinnaś poważnie rozważyć wprowadzenie do menu soku z buraka. Zawiera on azotany i azotyny, które obniżają napięcie naczyń krwionośnych, dzięki czemu do pracujących mięśni dociera więcej tlenu. Efekt? Poprawa wydolności. Niezbędną do tego dawkę tych związków wznajdziesz w 500 ml soku z buraka. Wypij na 2-3 h przed treningiem.
6. Soja i spółka
Większość z nas powinna znacznie ograniczyć (ze względów zdrowotnych i klimatycznych) spożycie mięsa. Skąd w takim razie brać białko? Jest mnóstwo jego roślinnych źródeł, wśród których na szczególną uwagę zasługuje soja i pochodzące z niej produkty. Dorobiła się fatalnej opinii, ale jeśli dobrze się jej przyjrzeć, opierając się na badaniach naukowych, nie ma powodów do obaw. Nie tylko nakarmi mięśnie aminokwasami, ale też dzięki izoflawonom zmniejszy ryzyko raka piersi i chorób serca. Ochronną dawkę znajdziesz na przykład już w 100 g tofu.
SPRAWDŹ: Suplementy diety - spalacze tłuszczu