Swego czasu panowało przekonanie, że pojedynczy składnik diety jest odpowiedzialny za całe jej „zło”. Wydawało się zatem, że wystarczy go wyeliminować z menu, by mieć gwarancję zdrowia. Obwiniano tłuszcz, potem cukier. Wśród dietetycznych złoczyńców pojawiały się również gluten czy fruktoza. Warto w tej lawinie informacji zachować rozsądek i dużą dozę krytycyzmu.
Obecnie uważa się, że przy po- szukiwaniu zdrowego sposobu odżywiania nie powinniśmy sku- piać się wyłącznie na jednym, wybranym składniku diety, ale na całym modelu – czyli patrzeć nieco szerzej. Dieta zbilansowana nie narzuca żadnych restrykcji i niczego nie wyklucza (z wyłączeniem oczywiście problemów zdrowotnych, które wymagają konsultacji specjalisty i osobnych zaleceń dietetycznych). Przeciwnie, namawia bardziej do różnorodności, do cieszenia się jedzeniem – to bardziej styl życia niż dietetyczne kamienne tablice z przykazaniami.
Choć, rzecz jasna, kilku reguł trzeba przestrzegać. Ich podstawą są wskazania Światowej Organizacji Zdrowia i polskiego Instytutu Żywności i Żywienia, dotyczące odpowiedniej ilości i proporcji warzyw i owoców w jadłospisie – rekomendowana dawka dzienna to przynajmniej 400 g z zachowaniem proporcji 3/4 warzyw i 1/4 owoców. Uzupełniając te wskazania odpowiednią dawką węglowodanów złożonych, białka i tłuszczów, możemy mieć pewność, że dostarczamy organizmowi wszystkie niezbędne składniki odżywcze w optymalnych dawkach. A te w dziennym bilansie powinny wyglądać następująco: 10-20% energii z białka, 45-65% energii z węglowodanów i 20-35% energii z tłuszczów.
Agata Stróżyk, dietetyk kliniczny i specjalista ds. informacji medycznej Medicover, jest zwolenniczką diety zbilansowanej. „Liczne diety odchudzające niosą ze sobą ryzyko pozbawiania się na własne życzenie niektórych składników odżywczych, a także pewność monotonii posiłków. W przypadku diety zbilansowanej tego ryzyka nie ma, ponieważ nie ograniczamy się do jakiejś konkretnej grupy żywności, odcinając inne, tylko cieszymy się dobrodziejstwem wszystkiego. No, prawie wszystkiego, bo szerokim łukiem powinniśmy omijać nasycone kwasy tłuszczowe i tłuszcze trans oraz cukry dodane i sód”.
Nasza ekspertka zwraca też uwagę na inny istotny aspekt zdrowego odżywiania. „Poza skomponowaniem diety ważne jest wprowadzenie i utrzymanie regularności jedzenia posiłków. Taki schemat jest kluczowy w utrzymaniu prawidłowej masy ciała, dlatego warto spróbować wyrobić sobie nawyk jedzenia optymalnie co około 3-4 godziny” – zaleca. Od WH dorzucamy jeszcze minimum pół godziny aktywności fizycznej dziennie i już mamy komplet.
Tygodniowy plan zbilansowanej diety, który znajdziecie tutaj, jest częścią większego projektu Medicover Dieta, mającego te zdrowe nawyki w nas utrwalić. Wejdźcie na www.medicoverdieta.pl po więcej szczegółów. Warto spróbować, dziewczyny!