Owoce liofilizowane, suszone czy mrożone – spis treści
Owoce suszone
Owoce suszone, owszem są zdrowszą alternatywą dla słodyczy, zawierają witaminy, składniki mineralne i są źródłem przeciwutleniaczy, które hamują działanie wolnych rodników, a tym samym spowalniają procesy starzenia. Niestety są także wysokokaloryczne i jedzone samodzielnie mogą powodować natychmiastowy wzrost cukru we krwi.
Uwaga na owoce suszone! Kolejny raz podkreślimy, że przed zakupem naprawdę warto przyjrzeć się etykiecie i czytać uważnie skład. Producenci często dodają do nich konserwant E220, który sprawia, że owoce wyglądają lepiej, ale tracą również więcej witamin. „Poza tym często możemy znaleźć w nich zbędne dodatki takie jak cukier, olej słonecznikowe, dwutlenek siarki lub kwas sorbowy. Polecam więc czytać etykiety i kupować takie suszone owoce, które mają w składzie np. 100% suszone śliwki niesiarkowane” – mówi certyfikowany dietetyk, Dominika Hatala.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Suszone owoce: siarkowanie [co oznacza, jak uniknąć]
Opinia dietetyka
„Suszone owoce są produktem wysokokalorycznym. W 100 g produktu znajdziemy średnio 300 kcal i głównie są to węglowodany w postaci glukozy i fruktozy. Proces suszenia owoców sprawia, że zawartość wody z 90% spada do 10-20%, przez co następuje większa koncentracja cukrów i kalorii niż w przypadku owocu świeżego. Pod wpływem suszenia w wysokiej temperaturze dochodzi do strat witaminy C, barwników czy aromatów, ale dzięki temu możemy też utrwalić żywność i przedłużyć jej
termin przydatności do spożycia.
Owoce te są też skoncentrowanym źródłem błonnika i składników odżywczych. Przykładowo: suszone morele są źródłem witaminy A, suszone figi źródłem wapnia i fosforu a suszone jabłka i rodzynki źródłem błonnika. Owoce suszone będą też świetną przekąską dla osób aktywnych –
szczególnie spożywane w porach okołotreningowych dostarczą energię i
węglowodany” – wyjaśnia dietetyczka, Dominika Hatala.
Owoce liofilizowane
Liofilizacja to proces konserwowania produktów spożywczych, bez konserwantów, poprzez suszenie sublimacyjne. Oznacza to, że świeżo zebrane owoce najpierw są mrożone w temperaturze około -50 stopni Celsjusza, a następnie wyciąga się z nich wodę w warunkach obniżonego ciśnienia, więc woda przechodzi ze stanu stałego od razu w gazowy, czyli w parę wodną. Dzięki tej metodzie żywność zachowuje nawet do 95% swoich wartości odżywczych. Poza tym produkty liofilizowane przechowywane są w szczelnie zamkniętych opakowaniach, dlatego mają bardzo długi okres przydatności – nawet do kilku lat.
Mimo że struktura owoców się zmienia – jest bardziej porowata, ponieważ zostały pozbawione wody, produkty liofilizowane zachowują swój naturalny smak, zapach, a także kolor. To świetny pomysł na pełnowartościową przekąskę na przykład podczas górskich wędrówek, czy długich wycieczek rowerowych. Owoców w takiej formie nie trzeba myć, są lekkie, pożywne, a w dodatku nie zajmują dużo miejsca w plecaku.
Opinia dietetyka
„W porównaniu z innymi metodami, takimi jak np. suszenie, liofilizacja
wypada znacznie lepiej. Produkty, które są utrwalane w ten sposób, cechują się uzyskaniem efektu końcowego o najlepszych cechach, najniższej aktywności wody oraz najwyższej porowatości i nasyceniu barwy. Owoce liofilizowane mimo obróbki technologicznej zachowują dużo wartości odżywczych i można je przechowywać przez długi czas. Liofilizowana żywność ma bardzo wysoką jakość, w przeciwieństwie do żywności suszonej tradycyjnie. Zastosowanie niskiej temperatury sprawia, że większość składników odżywczych w suszonym produkcie pozostaje niezmieniona.
Jeśli chodzi o wady, to tak samo, jak w przypadku suszenia – po usunięciu wody z owoców zawartość w nich cukru na 100 g i kaloryczność wzrasta wielokrotnie. Przykładowo, garść
świeżych truskawek waży 70 g, zawiera 4,1 g cukrów oraz 23 kcal. Garść
liofilizowanych truskawek waży 15 g, ale jest w niej 8,4 g cukrów i 49
kcal” – mówi autorka bloga Dietetyk Powszechny.
SPRAWDŹ: Przepis na wegańską tartę owocową z kremem [odstawiamy mięso]