Owoce liofilizowane, suszone czy mrożone? Które najlepsze?

Owoce dostarczają najwięcej wartości odżywczych i najlepiej smakują świeże – wiadomo. Dlatego najbardziej skorzystasz, jeśli spożywasz je sezonowo. Nie oznacza to jednak, że jesienią i zimą masz zrezygnować z jedzenia truskawek, malin czy jagód, które poza tym, że są skarbnicą antyoksydantów oraz składników mineralnych, zawierają także błonnik i po prostu są niezbędnym elementem diety przez cały rok. Na ratunek przybywają więc owoce w wersji mrożonej, liofilizowanej lub suszonej. A które z nich będą najlepsze? Zapytałyśmy o to certyfikowaną dietetyczkę, Dominikę Hatalę.

Truskawki fot.shutterstock.com

Owoce liofilizowane, suszone czy mrożone – spis treści

Owoce suszone

Owoce suszone, owszem są zdrowszą alternatywą dla słodyczy, zawierają witaminy, składniki mineralne i są źródłem przeciwutleniaczy, które hamują działanie wolnych rodników, a tym samym spowalniają procesy starzenia. Niestety są także wysokokaloryczne i jedzone samodzielnie mogą powodować natychmiastowy wzrost cukru we krwi.

Uwaga na owoce suszone! Kolejny raz podkreślimy, że przed zakupem naprawdę warto przyjrzeć się etykiecie i czytać uważnie skład. Producenci często dodają do nich konserwant E220, który sprawia, że owoce wyglądają lepiej, ale tracą również więcej witamin. „Poza tym często możemy znaleźć w nich zbędne dodatki takie jak cukier, olej słonecznikowe, dwutlenek siarki lub kwas sorbowy. Polecam więc czytać etykiety i kupować takie suszone owoce, które mają w składzie np. 100% suszone śliwki niesiarkowane” – mówi certyfikowany dietetyk, Dominika Hatala.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Suszone owoce: siarkowanie [co oznacza, jak uniknąć]

Opinia dietetyka

„Suszone owoce są produktem wysokokalorycznym. W 100 g produktu znajdziemy średnio 300 kcal i głównie są to węglowodany w postaci glukozy i fruktozy. Proces suszenia owoców sprawia, że zawartość wody z 90% spada do 10-20%, przez co następuje większa koncentracja cukrów i kalorii niż w przypadku owocu świeżego. Pod wpływem suszenia w wysokiej temperaturze dochodzi do strat witaminy C, barwników czy aromatów, ale dzięki temu możemy też utrwalić żywność i przedłużyć jej 
termin przydatności do spożycia.

Owoce te są też skoncentrowanym źródłem błonnika i składników odżywczych. Przykładowo: suszone morele są źródłem witaminy A, suszone figi źródłem wapnia i fosforu a suszone jabłka i rodzynki źródłem błonnika. Owoce suszone będą też świetną przekąską dla osób aktywnych – 
szczególnie spożywane w porach okołotreningowych dostarczą energię i 
węglowodany” –
wyjaśnia dietetyczka, Dominika Hatala.

Owoce liofilizowane

Liofilizacja to proces konserwowania produktów spożywczych, bez konserwantów, poprzez suszenie sublimacyjne. Oznacza to, że świeżo zebrane owoce najpierw są mrożone w temperaturze około -50 stopni Celsjusza, a następnie wyciąga się z nich wodę w warunkach obniżonego ciśnienia, więc woda przechodzi ze stanu stałego od razu w gazowy, czyli w parę wodną. Dzięki tej metodzie żywność zachowuje nawet do 95% swoich wartości odżywczych. Poza tym produkty liofilizowane przechowywane są w szczelnie zamkniętych opakowaniach, dlatego mają bardzo długi okres przydatności – nawet do kilku lat.

Mimo że struktura owoców się zmienia – jest bardziej porowata, ponieważ zostały pozbawione wody, produkty liofilizowane zachowują swój naturalny smak, zapach, a także kolor. To świetny pomysł na pełnowartościową przekąskę na przykład podczas górskich  wędrówek, czy długich wycieczek rowerowych. Owoców w takiej formie nie trzeba myć, są lekkie, pożywne, a w dodatku nie zajmują dużo miejsca w plecaku.

Opinia dietetyka

„W porównaniu z innymi metodami, takimi jak np. suszenie, liofilizacja 
wypada znacznie lepiej. Produkty, które są utrwalane w ten sposób, cechują się uzyskaniem efektu końcowego o najlepszych cechach, najniższej aktywności wody oraz najwyższej porowatości i nasyceniu barwy. Owoce liofilizowane mimo obróbki technologicznej zachowują dużo wartości odżywczych i można je przechowywać przez długi czas. Liofilizowana żywność ma bardzo wysoką jakość, w przeciwieństwie do żywności suszonej tradycyjnie. Zastosowanie niskiej temperatury sprawia, że większość składników odżywczych w suszonym produkcie pozostaje niezmieniona.

Jeśli chodzi o wady, to tak samo, jak w przypadku suszenia – po usunięciu wody z owoców zawartość w nich cukru na 100 g i kaloryczność wzrasta wielokrotnie. Przykładowo, garść 
świeżych truskawek waży 70 g, zawiera 4,1 g cukrów oraz 23 kcal. Garść 
liofilizowanych truskawek waży 15 g, ale jest w niej 8,4 g cukrów i 49 
kcal” –
mówi autorka bloga Dietetyk Powszechny.

SPRAWDŹ: Przepis na wegańską tartę owocową z kremem [odstawiamy mięso]

Owoce mrożone

Mrożonki w znacznym stopniu zachowują wartości odżywcze świeżych owoców sezonowych, ponieważ mrozi się je od razu po zbiorze. Z tego względu mogą zastępować świeże produkty poza sezonem. Mrożenie owoców poprzedzone jest zwykle blanszowaniem – owoce zanurzane są na kilkadziesiąt sekund w gorącej wodzie w celu zahamowania aktywności enzymów oraz pozbycia się zanieczyszczeń i wszelkiego rodzaju drobnoustrojów. Podczas tego procesu może zmniejszyć się zawartość witaminy C w produkcie o około 15%, czyli niewiele, a mimo to zachowują wysoką wartość odżywczą. Warto jednak zauważyć, że poza sezonem, czyli w okresie jesienno-zimowym owoce mrożone mogą mieć znaczną przewagę nad owocami „świeżymi” z importu, które najprawdopodobniej straciły już swoją świeżość podczas transportu. Wybieraj więc mrożonki.

Najlepiej rozmrażaj owoce i różnego rodzaju mrożonki w lodówce lub od razu przez obróbkę termiczną, na przykład dodając do owsianki. Rozmrażanie w temperaturze pokojowej sprzyja rozwojowi bakterii.

Opinia dietetyka

Mrożenie jest jedną z najbezpieczniejszych form zabezpieczenia żywności. Spowalnia procesy życiowe zachodzące w świeżym surowcu, co umożliwia przedłużenie jego trwałości. 
W sezonie jesienno-zimowym mogą też mieć więcej wartości odżywczych od ich świeżych 
odpowiedników, ponieważ mrożenie produktów zawsze zachodzi w szczycie 
ich sezonu.
 

Minusem z pewnością będą walory smakowe, ponieważ mrożone owoce np. truskawki niestety nie smakują tak samo dobrze, jak świeże – tłumaczy dietetyk kliniczny, Dominika Hatala.

Które najlepsze?

Podsumowując, mrożenie to według ekspertów najlepsza metoda utrwalania żywności. Mrożonki sprawdzą się świetnie szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy nie mamy dostępu do szerokiej gamy produktów. Jeśli zależy Ci na urozmaiconej, bogatej w witaminy i składniki odżywcze diecie, korzystaj ze świeżych, lokalnych, pochodzących z ekologicznych upraw, owoców, a zimą sięgaj po produkty mrożone lub liofilizowane, które dostarczą Ci witamin i minerałów.

Ekspertka

”” DOMINIKA HATALA
dyplomowany dietetyk kliniczny
Absolwentka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, autorka bloga Dietetyk Powszechny.

ZOBACZ TEŻ: Co jeść w ciąży? Porady dietetyka

REKLAMA