Twój organizm ma specjalny układ regulujący temperaturę ciała. Gdy słońce świeci zbyt mocno, układ termoregulacyjny uruchamia proces pocenia się, żeby schłodzić organizm. W rezultacie tracisz wodę i – jeśli jej nie uzupełnisz, możesz mieć zawroty głowy, kłopoty z koncentracją, a w skrajnych przypadkach nawet zemdleć. W upalne dni musisz więc pić więcej niż zwykle. Ale zaraz, zaraz... Czy na pewno musisz pić, żeby uzupełnić wodę? Niekoniecznie.
Często można usłyszeć, że trzeba dostarczać sobie około 2-2,5 litra płynów na dobę, żeby uniknąć odwodnienia. Wprawdzie te wyliczenia nie mają szczególnie przekonujących podstaw naukowych, ale przyjęło się, że mniej więcej takie jest dzienne zapotrzebowanie człowieka na wodę. Ale woda jest przecież nie tylko w plastikowych butelkach i w kranie. Wodę znajdziesz też w zupie, w jogurcie, oraz – co już mniej oczywiste – w owocach i warzywach.
Dr Katarzyna Stoś z Instytutu Żywności i Żywienia mówi, że w upały, gdy więcej się pocisz, oprócz uzupełnienia samej wody „potrzebne jest także uzupełnienie pierwiastków, które wtedy szybciej tracimy, takich jak np. sód czy potas, ale także magnez, wapń.Dlatego latem nie tylko nie możemy pozwolić sobie na to, by pomijać w diecie bogate w nie warzywa i owoce, ale wręcz powinniśmy spożywać zdecydowanie więcej tych produktów niż zalecane minimum".
Warzywa i owoce, w większości składają się w ponad 80% - 90% z wody, dlatego świetnie nadają się do nawodnienia organizmu, a dodatkowo stanowią bogate źródło witamin oraz mikro- i makroelementów. Innymi słowy w gruncie rzeczy są jak izotoniki.
Dużo niezbędnych do uzupełnienie mikro i makroelementów znajdziesz w owocach i warzywach, które opisaliśmy na kolejnych slajdach.