Mleko UHT – czy jest zdrowe

Mleko UHT – tę nazwę zna każdy, kto choć raz lał z kartonu mleko do płatków lub zabielał nim kawę. Ale czy wiesz, co kryje się za tym powszechnie stosowanym akronimem?

mleko UHT fot. Shutterstock.com

Spis treści

  1. Mleko UHT – czyli jakie?
  2. Mleko UHT a pasteryzowane – czym się różnią?
  3. Mleko UHT – czy jest zdrowe
  4. Mleko UHT – czy można je pić w ciąży?
  5. Mleko UHT – czy jest mniej wartościowe od niepasteryzowanego?

Mleko UHT – czyli jakie?

Historie naszych babć i dziadków o mleku prosto od krowy dla przeciętnego Millenialsa brzmią bardziej jak legendy, niż rzeczywistość.   Dziś najłatwej dostępną formą mleka jest to w kartonie z dopiską UHT. Czy zastanawiałaś się kiedykolwiek, co właściwie oznacza ten dopisek? 

UHT to skrótowiec pochodzący od słów Ultra High Temperature, co tłumaczyć należy jako „bardzo wysoka temperatura” Oznacza to, że po wydojeniu krowy, a jeszcze przed zapakowaniem w karton, mleko poddaje się działaniu wysokiej tempetarury. Celem tej procedury jest zabicie patogenów, a co za tym idzie, przedłużenie trwałości krowiego napoju. Następnie mleko rozlewa się do kartonów w warunkach aseptycznych i pakuje hermetycznie, dzięki czemu może ono spędzić na sklepowych półkach nawet kilka miesięcy. Warto pamiętać, że po otwarciu opakowania, mleko należy przechowywać w lodówce. Proces sterylizacji nie zapewnia bowiem sterylności mleka na stałe.

ZOBACZ: Mleko księżycowe na lepszy sen - przepisy

Mleko UHT a pasteryzowane – czym się różnią?

Sterylizacja UHT oraz pasteryzacja to najpopularniejsze metody obróbki cieplnej, które stosuje się do ogrzewania mleka. Obie mają na celu wyeliminowanie ewentualnych drobnoustrojów, których obecność wpłynęłaby na trwałość mleka oraz mogłaby przyczynić się do zatruć u osób je spożywających. Czym zatem różnią się obie metody?

  • Pasteryzacja to metoda podgrzewania mleka do co najmniej 71 stopni Celsjusza przez ok. 15 sekund. W jego trakcie niszczone są wszelkie patogenne mikroorganizmy. 
  • Sterylizacja UHT polega z kolei na podgrzewaniu mleka do co najmniej 135 stopni Celsjusza przez ok. 2 sekundy. Jest to zatem proces, który przebiega znacznie dynamiczniej  i jest przy tym bardziej skuteczny. Oprócz patogennych mikroorganizmów, niszczone są również ich formy przetrwalnikowe.

Obie z metod kończą się schładzeniem mleka do temperatury 20 stopni Celsjusza, by wreszcie móc rozlać je do hermetycznie zamykanych kartonów lub butelek.

Mleko UHT – czy jest zdrowe?

Ta kwestia stanowi przedmiot wielu dyskusji. Przeciwnicy mleka UHT twierdzą, że napój, który spędza na półkach kilka miesięcy nie ma prawa być zdrowy. W ich głowach proces sterylizacji jawi się jako procedura odbierania mleku wszystkich wartościowych składników. W rzeczywistości, jedynymi składnikami, które znikają z mleka podczas sterylizacji UHT są patogeny. Badania przeprowadzane w celu kontroli wpływu obróbki termicznej na utratę witamin i innych cennych składników wykazały, że jest ona niewielka. Mleko UHT wciąż jest "tym samym" mlekiem, które zostało pozyskane od krowy. Zawiera ono niemal takie same ilości witamin i składników mineralnych (straty w procesie ogrzewania są niewielkie), ilości makroskładników i energii również nie ulegają istotnej modyfikacji. Wbrew obiegowym opiniom mleko UHT nie powstaje w wyniku "dodania chemii", a jedynie poprzez sterylizację, a więc podgrzanie do wysokiej temperatury. Zabieg ten pozwala usunąć niemal wszystkie mikroorganizmy i sporo ich form przetrwalnikowych - istotnie więcej niż "delikatniejszy" zabieg pasteryzacji. Stąd zauważalnie dłuższy termin przydatności do spożycia mleka UHT w porównania z pasteryzowanym, jak również wymogi związane z jego przechowywaniem (UHT nie wymaga warunków chłodniczych).” – mówi dietetyk Paweł Szewczyk.

Ekspert zauważa również, że zdrowe jest pojęciem względnym. „Określanie produktów jako "zdrowe" i "niezdrowe" jest trudne bo wiele zależeć będzie od osoby i sytuacji. Porównując jednak mleko UHT do mleka pasteryzowanego - będzie ono porównywalne zdrowotnie, w porównaniu z mlekiem surowym natomiast - będzie zdecydowanie zdrowsze, a przede wszystkim bezpieczniejsze mikrobiologicznie.” – dodaje.

SPRAWDŹ: Co zamiast mleka od krowy - zamienniki

Mleko UHT – czy można je pić w ciąży?

Ciężarne kobiety zwykle są bardzo ostrożne w kwestii doboru diety. Nic w ty dziwnego, w końcu chcą dostarczać swojemu nienarodzonemu bobasowi wszystko, co najlepsze. Warto więc zadać sobie pytanie: po jakie mleko najlepiej jest sięgać będąc przy nadziei?

Powszechnie wiadomo, że najbardziej korzystnym dla zdrowia ciężarnych wyborem jest sięganie po najmniej przetworzone produkty. W przypadku mleka, kobiety powinny sięgać więc po mleko niepasteryzowane. Okazuje się jednak, że wybór ten może nieść pewne ryzyko.

„W przypadku ciężarnych mleko surowe (jak i inne "surowizny" - ryby, mięso, jaja i produkty mleczne) są absolutnie zakazane ze względu na ryzyko zakażenia mikroorganizmami i pasożytami. W przypadku mleka pasteryzowanego, a szczególnie UHT - jego obecność w diecie ciężarnej jest nie tylko dozwolona, ale wręcz pożądana.” – wskazuje Paweł Szewczyk. Można zatem z całą stanowczością stwierdzić, że mleko UHT jest nie tylko bezpiecznym, ale wręcz pożądanym elementem diety kobiet ciężarnych. 

Mleko UHT – czy jest mniej wartościowe od niepasteryzowanego?

Mleko niepasteryzowane, czyli surowe lub „prosto od krowy”, to wersja krowiego napoju niepoddana żadnej obróbce termicznej. I mimo, że tuż po wydojeniu jest ono sterylne, ze względu na jego temperaturę, stanowi ono środowisko sprzyjające rozwojowi bakterii. Mikroorganizmy, które dostają się do mleka ze środowiska znacząco wpływają na jego trwałość. To właśnie dlatego mleko produkowane masowo i sprzedawane w supermarketach jest utrwalane metodą sterylizacji lub pasteryzacji. Mimo krótszej daty przydatności do spożycia, mleko niepasteryzowane ma swoich zwolenników. Kupić można je najczęściej w małych sklepikach z żywnością ekologiczną. 

Mleko UHT, choć uważa się je za mniej wartościowe, w rzeczywistości nie traci składników odżywczych. Proces podgrzewania przebiega na tyle dynamicznie, że nie wpływa on na zawartość białka, tłuszczu ani większości minerałów i witamin. Jedną z niewielu różnic między mlekiem niepasteryzowanym a mlekiem UHT jest obniżenie ilości witamin z grupy B, m.in. witaminy B6, B9 oraz B12. Różnica ta jest jednak niewielkim wymiarem kary i nie sprawia, że mleko UHT staje się bezwartościowe.

Warto zaznaczyć, że proces podgrzewania, oprócz patogenów, zabija również dobre bakterie, które są przyjazne mikrobiomowi jelit i które pozytywnie wpływają na jego działanie. Na szczęście, mleko nie jest jedynym ich źródłem. Możemy dostarczyć je organizmowi np. jedząc jogurty lub kiszonki. 

ZOBACZ TEŻ: Mleko bez laktozy – 9 faktów

REKLAMA