Jak pić z głową i nie przytyć: 7 złych nawyków

Jedzenie jest najczęściej pojawiającym się tematem w dyskusji dotyczącej odchudzania. I nie ma się co dziwić: zdrowa dieta to podstawa jeżeli chodzi o utratę zbędnych kilogramów, ale źródłem kalorii są przecież także płyny.

„Kalorie zawarte w płynach są dosyć podstępne – mówi dietetyk i doradca żywieniowy Dana James. – Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak dużo w ten sposób ich spożywają, ponieważ zapominają o liczeniu kalorii podczas picia". Oto 7 złych nawyków związanych z napojami, które powinnaś wyeliminować, jeżeli zależy Ci na utracie zbędnych kilogramów.

1. Picie zbyt dużej ilości kawy

Aby zwiększyć wydajność w siłowni oraz w biurze, każda z nas potrzebuje czasem energii, którą zapewnia filiżanka małej czarnej. Kawa daje nam energetycznego kopa, ponieważ stymuluje produkcję adrenaliny, która wyostrza nasz umysł (w pracy) i pomaga lepiej trenować (podczas ćwiczeń).

Jeśli jednak pijesz więcej niż trzy filiżanki dziennie, przeciążasz korę nadnercza (która oprócz adrenaliny produkuje także kortyzol, czyli hormon odpowiedzialny za stres). „Gdy poczujesz się zmęczona, nie będziesz w stanie uzyskać tego zastrzyku adrenaliny, kiedy będzie Ci naprawdę potrzebny, np. podczas intensywnych ćwiczeń” – tłumaczy James.

Poza tym o ile zwykła kawa nie wpływa na Twój dzienny limit kaloryczny (1 filiżanka espresso to zaledwie 1 kcal), o tyle wszystkie kawowe dodatki – śmietanki, syropy, cukier, bita śmietana, mleko – już tak. Zwykła kawa latte to 188 kcal w jednej szklance, a jeśli dodamy do tego syropy lub inne dodatki może się okazać, że ładujesz w siebie od 250 do 300 kcal w jednej niepozornej kawce.

2. Soki warzywne czy soki owocowe

Szybkie wypicie soku warzywnego to jeden z najprostszych sposobów na codzienną dawkę zdrowia, ale taki nawyk może mieć ukryte wady. "Wiele zielonych soków «warzywnych» tak naprawdę naszpikowanych jest podobnym do spiruliny substancjom, którym zawdzięczają swój prozdrowotny zielony kolor" – tłumaczy James.

I nie byłoby w tym nic złego, ale chodzi o to, że ludziom wydaje się, że piją niskokaloryczny soczek z zielonych warzyw, podczas gdy tak naprawdę pochłaniają sok zawierający znikomą ilość warzyw. Warzywa zastępowane są owocami, które niestety zawierają sporo kalorii.

Nie ma wątpliwości, że owoce są zdrowe, ale spożywanie ich w formie soku nie jest najlepszym pomysłem. "Gdy zjadamy owoc w całości, pobudzamy w naszym organizmie mechanizmy odpowiedzialne za uczucie sytości i powolne uwalnianie cukru do krwi. Natomiast kiedy wypijamy sok (nawet dopiero co wyciśnięty), nasz organizm nie potrafi wyczuć ile kalorii właśnie spożyłyśmy" – wyjaśnia nasz ekspert.

Zrezygnuj więc z soków owocowych jeżeli zależy Ci na schudnięciu, a zamiast kupować gotowe soki warzywne – rób je samodzielnie w domu. Aby dodać im nieco słodkości, możesz dorzucić do warzyw jabłko.

3. Picie zbyt małej ilości wody

“Wiele osób nie jest świadomych tego, że woda jest antyoksydantem – mówi amerykańska dietetyk. – A przecież wodór zawarty w H2O pomaga chronić organizm przed wolnymi rodnikami".

Jednak większość ludzi nie pije wystarczającej ilości wody (Zobacz: Woda: czy na pewno wszystko o niej wiesz) „Wiele osób mylnie też odczytuje sygnały wysyłane przez organizm i myli pragnienie z głodem” – dodaje James .

Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że Twój organizm może się przyzwyczaić do takiego stanu odwodnienia. Z pozoru będziesz czuła się dobrze, ale nawet 2% odwodnienia niesie ze sobą negatywne skutki i zmniejsza Twoją zdolność do chudnięcia, więc nawet jeśli ćwiczysz – nie będziesz w pełni wykorzystywać swojego potencjału.

4. Przesadzanie z piwem

Alkohol nie idzie w parze z odchudzaniem, bo nie dość, że sam zawiera sporo kalorii, to jeszcze wzmaga nasz apetyt. Jednak jeżeli chcesz żyć zgodnie z zasadą "wszystko dla ludzi", od czasu do czasu wybierz wino (lampkę), szampana (lampkę) lub nawet mocnego alkoholu pitego z lodem lub wodą gazowaną (1 drink). Jeżeli chodzi o piwo – zapomnij!

Piwo to spora dawka kalorii (1/2 litra jasnego to 245 kcal) oraz ryzyko wystąpienia stanów zapalnych, które mogą prowadzić do dużych wahań wahań masy ciała lub, co najmniej, zapewnić Ci wzdęcia.

Poza tym, aby poczuć lekki szum w głowie, prawdopodobnie będziesz  musiała wypić więcej piwa niż innego alkoholu. Już nawet nie wspominając o słonych paluszkach czy chipsach, które idealnie pasują do tego złocistego napoju.

5. Dodawanie ekstrakalorii do koktajlu

"Uwielbiam koktajle jako receptę na przyrost masy ciała – zdradza James. – Zalecam je wielu kobietom, które z takiego czy innego powodu muszą przytyć około 5 kilogramów". Koktajle mogą być doskonałym sposobem na spożycie za jednym zamachem wielu zdrowych składników, ale są również dobrym sposobem na skonsumowanie zbyt wielu kalorii.

"Chociaż jedzone z umiarem są naprawdę świetne dla naszego zdrowia, to trzeba uważać na wszelkie dodatki. "Masło orzechowe, nasiona chia, siemię lniane czy olej kokosowy mogą sprawić, że nagle mamy 800 kcal w jednym smoothie” – przestrzega nasz ekspert.

Zamiast wytrzeszczać oczy ze zdumienia, poświęć chwilę czasu na odmierzenie właściwych porcji składników, zanim wrzucisz je do blendera – w ten sposób zadbasz o to, by nie przesadzić. Dobrym sposobem jest też dodawanie do koktajlu odżywki białkowej, która bardziej zaspokaja nasz głód, a jednocześnie reguluje indeks glikemiczny, co sprawia, że nie mamy ochoty na słodycze.

6. Picie dietetycznej coli

Nie daj się zrobić w balona: chociaż niektóre napoje zawierają dopisek “light”, to dietetyczne cole i inne gazowane napoje są dla Ciebie tak samo złe, jak ich normalne odpowiedniki. „Badacze odnaleźli receptory smaku nie tylko na naszych językach, ale także w układzie pokarmowym – tłumaczy James. – Kiedy są pobudzane, produkują insulinę, która jest hormonem magazynującym tłuszcz”.

Ponieważ dietetyczna cola wypełniona jest substytutami cukru, nie powinna teoretycznie wytwarzać takiej reakcji, jednak w praktyce – wytwarza. „Nie wszystkie reakcje w organizmie są proste. Zawsze nachodzi na siebie wiele różnych procesów związanych z gospodarką hormonalną, na którą ogromny wpływ ma zawartość puszki z tego typu napojem".

Dietetyczna cola zmienia również sposób, w jaki Twój organizm reaguje na cukier. "Sztuczne słodziki są nawet 300-600 razy mocniejsze niż tradycyjny cukier, więc zmniejszają wrażliwość Twoich kubków smakowych. Potrzebujesz więc więcej słodkiej mocy, by odczuć ten sam smak co dawniej" – tłumaczy ekspert.

7. Picie alkoholu wzmagającego apetyt

Wszyscy to znamy: po wieczorze spędzonym poza domem i kilku drinkach, godzina 23 wydaje nam się najlepszą na świecie porą na zamówienie pizzy. "To wina alkoholu! Procenty wpływają na Twój mózg i sprawiają, że nabierasz ochoty na niezdrowe żarcie" – wyjaśnia James.

Naukowcom nie udało się jeszcze odkryć, jak dokładnie działa ten mechanizm, ale istnieje kilka teorii. Prawdopodobnie alkohol sprawia, że wszystko smakuje nam bardziej lub po prostu nie jesteśmy w stanie się najeść, gdyż organizm przyspiesza proces metaboliczny, chcąc się pozbyć toksycznych dla niego procentów.

A jeśli dodamy do tego brak zahamowań (i zdrowego rozsądku), które są nierozerwalnie związane z konsumpcją alkoholu – mamy gotową odpowiedź na pytanie, dlaczego nie warto pić.

Jeśli nie potrafisz oprzeć się pokusie podjadania nawet bez picia alkoholu, zobacz koniecznie: Jak oprzeć się pokusie podjadania: 4 sposoby i Nocne podjadanie: jak przestać.

Tekst: Zahra Barnes, Katarzyna Dwornik

WH