Na straganie w dzień targowy... Nie trać czasu na rozmowy, choć pogadać też fajnie, ale lepiej zająć się dotykaniem, oglądaniem, wąchaniem, próbowaniem i ładowaniem do koszyka.
Zawsze świeże!
Jeżeli Twój supermarket nie kupuje warzyw i owoców od miejscowych producentów, to oznacza, że mógł minąć nawet tydzień albo więcej od chwili, gdy zostały zebrane. Tak to wygląda.
Można od biedy zrozumieć konieczność ściągania do naszych sklepów cytrusów i innej egzotyki u nas niedostępnej, ale, naszym zdaniem, czosnek z Hiszpanii, ziemniaki z Cypru, seler naciowy z Holandii czy jabłka z Nowej Zelandii to już lekka przesada.
Spróbujmy prześledzić trasę: rolnik lub sadownik gdzieś tam zbiera plon i zawozi do skupu, potem towar się pakuje i transportuje na drugi koniec kontynentu (albo i dalej), gdzie trafia do hurtowni, a następnie do sklepu. Tam się go rozpakowuje, spryskuje wodą i wykłada na stoisko - tydzień się robi niewyjęty, jak nic. Teraz dodajmy jeszcze fakt, że wiele owoców i warzyw konserwuje się gazem, by lepiej zniosły transport, i już mamy prawie komplet „przyjemności”.
Na samym końcu jesteśmy my, kupujący, i pewnie znowu trzeba dołożyć dzień-dwa leżakowania w naszych lodówkach. O jakiej świeżości może być mowa? O żadnej. Nie mówiąc już o tym, że pewnie połowę bezcennych wartości po takim czasie diabli wzięli. Naprawdę lepiej, zdrowiej i smaczniej robić zakupy na targu, i to właśnie będziemy robić.
Myśl globalnie, kupuj lokalnie
1. Badania pokazują, że kupowanie lokalnych warzyw i owoców może zmniejszyć o 99,8% emisję CO2 związaną z transportem żywności.
2. Wielka ilość produktów uprawianych dla hipermarketów trafia do kubła z powodu nieodpowiedniego koloru, kształtu lub wielkości. Na targu dostaniesz to, co naprawdę stworzyła natura.
3. Kupując bez pośredników, czyli wielkich sklepów, wspierasz lokalnych producentów.
4. Warzywa na targu są smaczniejsze, bo mniej czasu upływa od zebrania ich i cukier nie przekształcił się jeszcze w skrobię.
5. Producenci dla supermarketów uprawiają tylko najbardziej popularne odmiany – na targu znajdziesz większy wybór.