Fast food: 3 zasady jedzenia w sieciówkach

Jeżeli wiesz czego unikać, to czasami możesz sobie pozwolić na odwiedzenie McDonalda. Przygotowaliśmy dla Ciebie trzy złote zasady jadania w restauracjach typu fast food, które pozwolą Ci poskromić głód bez ryzyka utraty zdrowia i płaskiego brzucha.

fast food fot. Joshua Resnick 2015/shutterstock.com
fot. Joshua Resnick 2015/shutterstock.com

Zamawiaj Happy Meal

No dobra, faktycznie porcyjka wygląda nieco dziecinnie i jeszcze będziesz musiała wybrać zabaweczkę do kompletu, ale za to dostaniesz o połowę mniej kalorii niż w dorosłej porcji. Zdziwisz się, ale to właśnie jest ta ilość kcal, której potrzebujesz. W różnych sieciach zestawy różnie się nazywają (Kids box, Zestaw Kids itp.), ale nie bój się odmłodzić.

cola fot. olavs 2015/shutterstock.com
fot. olavs 2015/shutterstock.com

Zrezygnuj z coli

Wiadomo, pokusa jest, bo połączenie hamburgerów z colą jest diabelskim wynalazkiem. Poza tym proponują nam napój w zestawie, więc skoro już za niego płacimy... Bądź twarda. Jedna puszeczka coli to 5 łyżeczek cukru (nie daj się nabrać na soki, bo tam może być nawet więcej) i gdyby tak wypijać tylko jedną tygodniowo, to po roku uzbierasz 6 szklanek cukru.

sosy fot. MaraZe 2015/shutterstock.com
fot. MaraZe 2015/shutterstock.com

Doprawiaj sama

Jeżeli zostawisz polewanie sosem kucharzowi, to jego ciężka ręka dorzuci Ci minimum 100 kcal do dania. Nawet tak niewinne sosy, jak barbecue, teriyaki czy sojowy, skrywają w sobie tony cukru i oczywiście kalorii. Najlepiej zamawiać potrawy jak najbardziej „gołe” (bo jak to inaczej nazwać?) i przyprawiać sosami własnoręcznie z wrodzoną delikatnością.

WH 04/2015 

REKLAMA