Dieta Sirt - czy dieta, na której schudła Adele jest skuteczna?

Nie dość, że rekomenduje czekoladę oraz czerwone wino, a do tego nie każe liczyć kalorii, to jeszcze chudną na niej celebrytki. Tak, dieta Sirt ma iście genialny PR. Sprawdzamy, czy stoi na mocnych podstawach.

dieta sirt fot. Shutterstock.com

Twórcy głośnej ostatnio diety Sirt, dzięki której spektakularnie schudła między innymi piosenkarka Adele, twierdzą, że – uwaga! – głodowanie odchudza. Ameryka, co? W ich wersji głodowanie na diecie bogatej w działające przeciwutleniająco polifenole ma jednak odchudzać skuteczniej, ponieważ te związki aktywują tajemnicze białka zwane sirtuinami. I to one mają robić różnicę.

1. Czym są sirtuiny?

Sirtuiny to produkowane w organizmie białka (nie można ich znaleźć w żywności), które są od pewnego czasu obiektem zainteresowania wielu naukowców. Pełnią ważną rolę w regulowaniu procesów zachodzących w organizmie – wpływają m.in. na metabolizm i wzrost komórek. Są badania, które wskazują na ich związek ze spowalnianiem procesu starzenia oraz przedłużaniem życia, i to w tym kontekście mówi się o nich najczęściej. Rzadziej wspomina się, że mogą pomagać w zachowaniu prawidłowej masy ciała. W tej roli występuje najczęściej białko Sirt1, mające przyspieszać metabolizm, ułatwiać spalanie tkanki tłuszczowej i aktywować produkcję brunatnej tkanki tłuszczowej (w żółtej magazynujemy nadmiar energii, a brunatna pomaga regulować temperaturę ciała i spalać kalorie).

2. Trzy fazy

Sednem koncepcji Aidana Gogginsa i Glena Mattena, autorów książki „Dieta SIRT. Przełom w dziedzinie zdrowego stylu życia i odchudzania”, jest założenie, że możemy aktywować wytwarzanie sirtuin przez dietę bogatą w polifenole, i tym samym przyspieszyć proces odchudzania. W swojej książce wskazują listę takich pokarmów, z których kilka znajdziesz poniżej. Ich pomysł zakłada dietę składającą się z trzech etapów.

Pierwszy trwa przez 3 dni, w czasie których spożywa się około 1000 kcal dziennie (jeden stały posiłek oraz 3 koktajle bogate w polifenole).

Drugi to 4 dni, w czasie których kaloryczność menu rośnie do około 1500 kcal (2 koktajle i 2 posiłki).

Trzeci trwa przez 2 tygodnie i nie przewiduje już restrykcji kalorycznych. Wskazaniem są tylko 3 posiłki oraz 1 koktajl na bazie przepisów opublikowanych w książce.

A potem? Jedyne zalecenie to spożywanie jak największej ilości pokarmów bogatych w polifenole i przestrzeganie ogólnych zasad zdrowej diety. Żadnego liczenia kalorii, kombinowania z proporcjami makroskładników, eliminowania grup pokarmów, przerywanego postu ani ketozy. I ma być dobrze. Czyli szczupło. Będzie?

3. Cudów niestety, nie ma

Autorzy diety twierdzą, że pozwala ona schudnąć 3 kg w 7 dni, czyli w czasie pierwszego etapu diety. Trudno przywiązywać się szczególnie mocno do tych akurat cyferek, ale rzeczywiście w pierwszej fazie wyraźny spadek masy ciała jest możliwy. Jego przyczyną jest jednak mocne ograniczenie kalorii, a nie wyjątkowe właściwości sirtuin. Nie dość, że nie ma w tej chwili mocnych naukowych podstaw, by przypisywać im namacalne odchudzające właściwości, to jeszcze trudno uznać, że dieta bogata w polifenole rzeczywiście wspomoże ich produkcję. Jest bowiem ogromna różnica między podaniem do komórki w laboratorium skoncentrowanej dawki resweratrolu (najsilniejszego aktywatora produkcji sirtuin), a wypiciem przez człowieka kieliszka wina. Nie dość, że resweratrolu jest w nim niewiele (aby dostarczyć sobie jego ilość używaną w badaniach, trzeba by wypić jakieś 40 litrów wina), to jeszcze wpływa on nie na pojedynczą komórkę, a na cały nieprawdopodobnie skomplikowany ludzki organizm.

Stosując dietę Sirt, będziesz więc chudnąć tylko tak długo, jak zdołasz zachować deficyt kaloryczny. Menu zalecane przez Gogginsa i Mattena jest pełne warzyw i owoców, błonnika, nieprzetworzonej żywności o sporej objętości i niskiej kaloryczności, więc jeśli zadbasz do tego o odpowiednią ilość białka, są całkiem spore szanse, że taki jadłospis pomoże Ci wspomniany deficyt zachować.

 

4. No to Sirt czy nie Sirt?

Na pewno nie polegaj zbyt mocno na gorzkiej czekoladzie i winie. Nie dość, że cudów nie czynią, to na dodatek są bardzo kaloryczne, więc do wymarzonej wagi raczej Cię nie przybliżą, a już do wzmożenia produkcji sirtuin w szczególności. Najbardziej bowiem skutecznym na to sposobem jest według współczesnej wiedzy naukowej zwyczajny głód, czyli deficyt energii. Drugi w kolejności jest trening, głównie wytrzymałościowy, więc wplecenie sesji kardio między ćwiczenia na siłowni będzie dobrym pomysłem.

No i w końcu dieta. Nie ulega wątpliwości, że jadłospis bogaty w polifenole to świetny pomysł. Nawet jeśli niekoniecznie dla odchudzania, to na pewno dla zdrowia. Nie musisz jednak naśladować wymyślnych przepisów stosowanych przez celebrytki. Zapotrzebowanie organizmu na polifenole zaspokoi najzwyczajniejszy śródziemnomorski model jedzenia.

Aha, i pamiętaj, że w tym przypadku więcej wcale nie znaczy lepiej. Nie daj się przekonać, że powinnaś kupować suplementy, np. resweratrol, i brać polifenole w dużych dawkach. Badania dowodzą, że jego przyjmowanie hamuje adaptację treningową i obniża wydolność. Wybierając takie rozwiązanie, w pewnym stopniu zmarnujesz pot przelany w czasie ćwiczeń.

Przykładowe produkty bogate w polifenole

Jarmuż

Znajdziesz w nim także przeciwnowotworowy sulforafan (niszczy go wysoka temp.) i wit. K.

Czerwone wino

Jego prozdrowotne właściwości są niestety przesadzone. Stosuj na stres w małych dawkach.

Ciemna czekolada

Chodzi o zawarte w niej kakao. Zamiast czekolady możesz je dodać np. łyżeczką do koktajlu.

Oliwa

Wbrew obiegowej opinii dobrze znosi wysoką temp. i nadaje się do domowego smażenia.

Owoce leśne

Do wyboru, do koloru: wybieraj te, które smakują Ci najbardziej. Każdy rodzaj będzie świetny.

Kawa

Pijąc nawet 3-4 dziennie, zmniejszysz ryzyko wielu chorób. Najlepiej czarna, a nie z cukrem i śmietanką.

REKLAMA