Dieta FODMAP - co jeść, gdy cierpisz na IBS (zespół jelita drażliwego)

Przy długotrwałych dolegliwościach żołądkowych pierwszym podejrzanym jest zwykle gluten. Odwracamy kota ogonem i zamiast białek jako winne wskazujemy węglowodany. Zobacz na czym polega FODMAP – dieta zalecana przy zespole jelita drażliwego.

dieta FODMAP fot. Getty Images

Zaczniemy od symptomów. Ich opis nie jest przesadnie miły, więc lepiej jak najszybciej mieć go za sobą. Biegunki, zaparcia, wzdęcia, gazy, skurcze, bóle brzucha, uczucie przelewania – szału nie ma, prawda? Takie problemy potrafią poważnie utrudnić codzienne funkcjonowanie i obniżyć komfort życia do poziomu notowanego przez brytyjskiego funta po Brexicie.

Jeśli spotkało Cię coś podobnego, najprawdopodobniej szukałaś już remedium w internecie. Doktor Google w takich okolicznościach najczęściej wskazuje winnego w postaci glutenu i jego alergizujących właściwości. Problem w tym, że ten lekarz podpowiada najpopularniejsze, a nie najwłaściwsze rozwiązanie.

Z tą popularnością naprawdę nie przesadzamy. Dieta bezglutenowa jest ostatnio po prostu modna. Niektórzy nie potrzebują nawet zdrowotnego uzasadnienia i stosują ją jako sposób na odchudzanie. Inni, na podstawie wymienionych wyżej objawów, stawiają sobie samodzielną diagnozę i uważając, że cierpią na celiakię albo nieceliakalną nadwrażliwość na gluten, wykluczają go z menu.

Problem w tym, że podobne objawy może powodować wiele schorzeń. „Należą do nich m.in. IBS, czyli zespół jelita drażliwego, SIBO, czyli bakteryjny przerost jelita cienkiego, a także dysbioza jelitowa, czyli patologiczne zmiany w składzie mikroflory jelitowej. Mogą to być też poważniejsze schorzenia, np. choroba Leśniewskiego-Crohna” – opisuje dietetyk Zuzanna Baraniak z poznańskiego Instytutu Mikroekologii, placówki specjalizującej się w chorobach układu pokarmowego (diagnostyka m.in. mikroflory jelitowej, SIBO, utajonych alergii pokarmowych).

Przyczyn nieprzyjemnych objawów jest więc przynajmniej kilka, a każda z nich oczywiście różni się terapią. Tym razem skupimy się nie na najmodniejszej (choć oczywiście nie negujemy tego, że gluten może negatywnie wpływać również na osoby niechorujące na celiakię), tylko na prawdopodobnie najczęściej spotykanej.

Szacuje się, że IBS występuje aż u 8-20% ludzi. Znacznie częściej dotyka kobiety niż mężczyzn. Na jednego chorującego pana przypadają mniej więcej dwie panie” – mówi Zuzanna Baraniak. Nic więc dziwnego, że coraz częściej u lekarzy i dietetyków można usłyszeć enigmatyczny akronim FODMAP. To nazwa diety, która łagodzi lub usuwa dolegliwości powodowane przez zespół jelita drażliwego.

Brzuch jest na tyle ważną częścią Twojego ciała, że specjaliści czasem mówią o nim: drugi mózg. Dowiedz się też wszystkiego, co warto wiedzieć o swoim brzuchu.

dieta FODMAP fot. Getty Images

FODMAP - skąd nazwa

Tajemniczo brzmiący skrót stworzyli naukowcy z Monash University w australijskim Melbourne – pionierzy badań dotyczących chorób układu pokarmowego. Pochodzi on od angielskich słów oznaczających fermentujące oligosacharydy, disacharydy, monosacharydy i poliole.

Tak, wiemy, brzmi obrzydliwie naukowo, ale chodzi po prostu o różne rodzaje węglowodanów, z trawieniem których mają problem osoby cierpiące na IBS.

„Przyczyna tego schorzenia nie jest dokładnie zbadana, hipotez jest wiele. O jego wywołanie podejrzewa się: antybiotykoterapię, stres, depresję, infekcje przewodu pokarmowego, zatrucia, złą dietę składającą się przeważnie z wysoko przetworzonej żywności i o niskiej zawartości błonnika. Naukowcy nie są jednak jeszcze pewni, które czynniki są mniej, a które bardziej istotne” – tłumaczy Zuzanna Baraniak.

Niezależnie od przyczyny, fakt jest taki, że niektóre osoby w pewnym momencie życia zaczynają mieć problem z trawieniem szeregu węglowodanów. Nie wchłaniają się one w wystarczający sposób w jelicie cienkim i przechodzą niestrawione do jelita grubego, gdzie pod wpływem działających tam bakterii ulegają szybkiej fermentacji.

To w jej trakcie powstają gazy powodujące bardzo nieprzyjemne bóle i wzdęcia. Często zdarza się, że IBS łączy się z nietolerancją fruktozy lub laktozy. Te związki mają chemiczną budowę podobną do FODMAP i dlatego bywa, że je również wyklucza się podczas przejścia na tę dietę.

Mimo że lekarze nie znają dokładnie przyczyn wywołujących IBS, jest ona dość skuteczna. Z badań dr. Petera Gibsona, prowadzonych na Monash University, wynika, że dieta FODMAP likwiduje symptomy IBS aż u 70% pacjentów.

 

dieta FODMAP fot. Getty Images

IBS (zespół jelita drazliwego) - objawy

Rozpoznanie zespołu jelita drażliwego jest niestety bardzo trudne. Nie zostały jeszcze opracowane godne zaufania testy kliniczne, które pozwalałyby go wykryć ze stuprocentową pewnością, dlatego robi się to metodą Sherlocka Holmesa, który wykluczał wszelkie niemożliwe rozwiązania, a to, które zostawało, musiało być prawdziwe.

W przypadku IBS Dieta o niskiej zawartości FODMAP łagodzi objawy IBS aż u 70% osób. Ta eliminacja nie jest taka prosta. Sporych trudności nastręcza choćby trafna diagnoza nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten, niezbędna, by wykluczyć go jako możliwą przyczynę dolegliwości żołądkowych.

Doświadczony dietetyk jednak spokojnie sobie z nią poradzi. No właśnie, doświadczony. Wspomniany na początku pęd do samodzielnego rozpoznania na podstawie wyników wypluwanych przez wyszukiwarkę i wpisów na blogach jest tym przypadku szczególnie zwodniczy.

Zobacz, co nasz dietetyk miał do powiedzenia na temat stosowania diety bezglutenowej.

Skazanie glutenu na banicję może dać chwilową poprawę, ponieważ zawiera go wiele produktów będących jednocześnie źródłem FODMAP, na przykład makaron. Nie wpłynie jednak na poprawę w dłuższym czasie, ponieważ źródłem zaburzeń są przecież węglowodany, a nie białka.

FODMAP - modna dieta?

Na Zachodzie rozwija się segment rynku produktów wolnych od FODMAP. Pojawiają się specjalne zupy, sosy, gotowe dania, nawet batony sportowe. W księgarniach można znaleźć książki kucharskie zawierające odpowiednie przepisy, a w sklepie Google Play pośród wielu aplikacji , które mają w nazwie słowa FODMAPS lub IBS, trafisz nawet na tę opracowaną przez naukowców z Monash University (cena: 27,77 zł).

Sądząc po przykładzie żywności bezglutenowej, ten trend prędzej czy później na pewno dotrze także do Polski. Dlatego musisz pamiętać, że widniejąca na etykiecie produktu informacja o niskiej zawartości FODMAP nie znaczy automatycznie, że jest zdrowy. Wspomniana wyżej żywność bezglutenowa, często wysoko przetworzona, pokazuje, że pod płaszczykiem „zdrowego” jedzenia można sprzedawać rzeczy bezwartościowe lub wręcz szkodliwe.

Podsumujmy to krótko i więcej nie wracajmy do tematu: żadna dieta przepisywana ze wskazań zdrowotnych nie może być wybierana bez konsultacji ze specjalistą z powodów – określmy to dość szeroko – lajfstajlowych. Choćby pisały o niej wszystkie blogi i magazyny świata, a profile znajomych pęczniały od deklaracji, że „oni już spróbowali”.

„Problem z dietami jest taki, że ludzie myślą, że rozwiążą one ich wszystkie problemy – mówi dr Peter Gibson. – Nieważne, czy chodzi o gluten czy o FODMAP: nie chcemy, by samodzielnie wykluczano z diety całe grupy produktów”.

FODMAP - co jeść, czego unikać

Problem związany z dietą FODMAP polega na tym, że lista zakazanych produktów obejmuje w dużej części żywność potrzebną i zdrową. „Nie wykreśla się z menu jednego, tylko mnóstwo produktów, spośród których bardzo wiele, na przykład jabłka, czosnek czy brokuły, jest zdrowych i bardzo wskazanych w ogólnym sposobie żywienia” – podkreśla dr Gibson.

Na dodatek to, czy jedzenie jest dozwolone czy zakazane, jest bardzo często mało intuicyjne ((jeśli nie wierzysz, sprawdź swoją wiedzę w teście).

Z menu trzeba wykluczyć wszystko, co zawiera w dużych ilościach fruktozę, czyli również zwykły cukier i syrop glukozowo-fruktozowy, dodawany do praktycznie wszystkich grup produktów: od dań gotowych, przez napoje, po batony sportowe.

Na indeks trafia laktoza, a więc wszelkiego rodzaju nabiał – z wykluczeniem długo dojrzewających serów podpuszczkowych, które zawierają jej niewiele.

Trzeba zapomnieć m.in. o takich warzywach, jak: karczochy, kalafior, buraki, czosnek, cebula czy szczypiorek, ale już ziemniaki, dynia, szpinak czy ogórki są OK.

Zakazane owoce to m.in. jabłka, daktyle, mango, nektarynki, gruszki czy arbuz, ale przy bananach, jagodach, mandarynkach, malinach czy ananasach organizm wrażliwy na FODMAP grymasić nie powinien.

Ze względu na zawartość galaktanów trzeba przestać jeść warzywa strączkowe, a przez poliole np. sztuczne słodziki – takie jak sorbitol, mannitol i ksylitol.

Wiele z wykluczonych produktów to probiotyki, które są pożywką dla bakterii mieszkających w układzie pokarmowym, a panująca wśród nich równowaga jest kluczowa dla praktycznie każdego aspektu zdrowia: od systemu odpornościowego, przez sprawny metabolizm, po gładką skórę i dobry nastrój.

„Rezygnacja z nich, nawet tylko na pewien czas, stwarza ryzyko” – ostrzega dr Gibson. Na szczęście całej tej żywności nie trzeba się wyrzekać na zawsze. „Okres pełnej eliminacji wynosi 6-8 tygodni, a potem produkty wykreślone z menu wprowadza się pojedynczo z powrotem, obserwując reakcję organizmu. Dzięki temu można wychwycić, na które organizm reaguje najbardziej negatywnie, i tylko one zostają na stałe poza jadłospisem” – tłumaczy Zuzanna Baraniak.

Ograniczeń jest sporo, dlatego dobrze, by za ułożenie diety FODMAP odpowiadał doświadczony dietetyk. Daj mu szansę, a jest duże prawdopodobieństwo, że zespół jelita drażliwego wreszcie przestanie Cię drażnić.

WH 12/2016

REKLAMA