Sfermentowana żywność stanowi istotną część kuchni całego świata od setek, a nawet i tysięcy lat. Pierwsze wzmianki o fermentach pojawiały się już w czasach starożytnych. Egipcjanie, Rzymianie, Hindusi czy też Grecy mieli w zwyczaju pijać kwaśne mleko. W wielu kulturach traktowane było ono jako lekarstwo. I choć o skuteczności fermentowanych mogli wnioskować jedynie na podstawie naocznych obserwacji, a dowody można było traktować jako anegdotyczne, trzeba przyznać, że doskonale wiedzieli, co robili.
Dziś wiemy, że żywność fermentowana jest źródłem wielu cennych składników odżywczych. Badania wykazały, że produkty bogate w bakterie probiotyczne wspierają zdrowie jelit oraz ich prawidłowe działanie. Mogą również wspomagać trawienie, zwiększać ilość energii, a także pozytywnie wpływać na działanie układu odpornościowego i stan cery.
Trudno wskazać konkretną ilość probiotyków, którą powinnaś przyjmować każdego dnia. Warto za to zadbać o to, by dostarczać je regularnie, a w okresach, w których mikroflora jelitowa została naruszona, dwukrotnie zwiększać dawkę. By utrzymać regularność, możesz sięgać po suplementy diety. Lepszym rozwiązaniem będzie jednak włączenie do diety produktów nieprzetworzonych, które z przyrodzenia bogate są w probiotyczne bakterie. Warto wspomnieć, że nie oznacza to, że zachęcamy Cię do wcinania na przemian kiszonej kapusty i ogórków. Lista zdrowych fermentów jest znacznie dłuższa i bardziej rozmaita. Oto 9 fermentowanych produktów, które pomogą Ci zadbać o zdrowie jelit.
1. Kapusta i ogórki kiszone
To oczywiste, ale nie mogło zabraknąć ich w naszym zestawieniu. Wcinaj je w każdej postaci – jako surówkę, dodatek do kanapek lub solo. Ważne, by nie były pasteryzowane, ani poddane obróbce termicznej – to zabije dobre bakterie.
2. Jogurt
To prawdopodobnie jeden z pierwszych produktów, które przychodzą ci na myśl, gdy słyszysz probiotyki. Całkiem słusznie. Podczas zakupów szukaj jogurtów, które zawierają żywe kultury bakterii.
3. Natto
Tym razem nieco bardziej egzotyczna propozycja. Natto to fermentowane nasiona soi, które w Japonii zwykle jada się na śniadanie, często w połączeniu z jajkami. Są prawdziwą bombą składników odżywczych – witamin, minerałów, enzymów i aminokwasów. Smak natto jest dość specyficzny i nie każdemu będzie odpowiadał. Głównie ze względu na konsystencję, która przypomina klejący śluz.
4. Kombucha
Czyli fermentowana herbata bogata w probiotyczne bakterie oraz witaminy z grupy B. To gazowany napój o mniej lub bardziej octowym posmaku (w zależności od długości fermentacji). Kombucha jest słodzona cukrem, który stanowi pożywkę dla dobrych bakterii. Słodycz produktu końcowego również zależy od długości fermentacji. Niektórzy producenci dosładzają napój już po wyjęciu grzybka, by poprawić jego smak. Kombuchę możesz wykonać również w domu – tutaj znajdziesz przepis.
5. Ocet jabłkowy
Najlepiej taki, który przygotujesz sama w domu. Przepis na domowy ocet jabłkowy znajdziesz tutaj. Możesz pić go z wodą lub stosować podczas gotowania. Będzie on m.in. świetną bazą dla winegretów do sałatek.
6. Kimchi
Czyli koreańska alternatywa dla naszej kiszonej kapusty. Jest pikantna, bardziej wyrazista i piekielnie smaczna. Świetnie sprawdzi się jako samodzielna surówka, dodatek do kanapek, ryżu, jajecznicy i wielu innych dań.
7. Miso
To gęsta pasta, którą wyrabia się z fermentowanych nasion soi. Najczęściej przygotowuje się z niej zupę o tej samej nazwie. Może stanowić również dodatek do różnego rodzaju sosów. Działa jak naturalny antybiotyk i świetnie wzbogaca smak dań bezmięsnych.
8. Kefir
Podobnie jak jogurt, kefir również można zaliczyć do grona produktów mlecznych o działaniu probiotycznym. Możesz dodać go do smoothie owocowego lub chwycić butelkę i zabrać na wynos do pracy lub na uczelnię.
9. Tempeh
Ta wegańska alternatywa dla mięsa to kolejna bomba probiotycznych bakterii. Wyrabia się go z fermentowanych ziaren soi, a produkt końcowy w 100 g dostarcza aż 20 g białka.