6 dietetycznych zasad, o których powinnaś zapomnieć

Te popularne mądrości ludowe zna każda z nas, która choć raz próbowała zrzucić kilogramy. Okazuje się jednak, że mogą bardziej szkodzić, niż pomagać. Jaka jest prawda? Po prostu przeczytaj.

Shutterstock

Jeżeli wypróbowałaś już wszystkie dietetyczne sposoby ze wszystkich poradników, jakie są na rynku, możesz zacząć podejrzewać, że po prostu nie jesteś stworzona do wąskich dżinsów. Okazuje się jednak, że duża część porad dietetycznych jest tak samo skuteczna i zdrowa, jak produkty „light”. Czyli wcale.

1. „Codzienne ważenie się osłabia motywację"

Fakty: Badanie przeprowadzone w 2013 roku wykazało, że osoby które codziennie wskakiwały na wagę, straciły średnio cztery razy więcej kilogramów niż te, które ważyły się nieregularnie. Inne badania opublikowane w „American Journal of Preventive Medicine” udowadniają, że codzienny pomiar wagi wpływa na wzmocnienie samodyscypliny oraz powoduje wzrost pozytywnego obrazu własnego ciała. Jeżeli regularnie kontrolujemy wagę, możemy wprowadzać ewentualne modyfikacje do naszego planu, co pomaga osiągnąć cel.

ZOBACZ TEŻ: Oscary 2020 – nasze typy

2. „Owoce i warzywa są absolutnie bezpieczne, i można jeść je do woli"

Fakty: Każdy wie, że co jak co, ale owoce i warzywa są zdrowe. Owszem, jedzenie ich zwiększa ilość przyswajanych składników odżywczych, ale też i kalorii. Jednak trzeba pamiętać, że owoce zawierają szybko przyswajalne cukry proste, które sprzyjają odkładaniu się tłuszczu i pobudzają apetyt. Mimo to absolutnie warto je jeść – trzeba tylko wybierać te o niskim indeksie glikemicznym i pilnować ilości i dodatków. Niektóre sałatki w restauracji mogą zawierać nawet 1000 kcal!

SPRAWDŹ TEŻ: Owoce w płynie - koncentrat tego, co najlepsze. 

3. „Im mniej kalorii, tym lepiej dla sylwetki"

Fakty: To prawda, że aby zrzucić kilogramy musisz ograniczyć przyswajane kalorie. Ale jednym z powodów, dla których odchudzające się osoby po początkowych sukcesach nagle stwierdzają, że waga ani drgnie, jest fakt, że niskokaloryczna dieta zwalnia metabolizm. A napady wilczego głodu mogą, według naukowców z Yale School of Medicine, utrudniać proces przekształcania się białego tłuszczu (to ten niezdrowy, zwiększający ryzyko chorób serca) w tłuszcz brązowy (to ten dobry dla Ciebie, który – tak! – pomaga spalać... tłuszcz). Pilnuj, żeby dzienna dawka energii nie była mniejsza niż 1200 kilokalorii i nigdy nie opuszczaj posiłków. To powoduje skoki poziomu glukozy i napady wilczego głodu.

SPRAWDŹ: Koktajl z białkiem i witaminami. Ambrozja!

4. „Rób to powoli"

Fakty: Prawdą jest, że gwałtowne schudnięcie często kończy się tym strasznym efektem jo-jo. Ale to nie znaczy, że bezpieczne chudnięcie polega na utracie 20 dag tygodniowo w stałym tempie. Jeżeli postępujesz zgodnie z planem, trzymasz się zasad (nie mniej niż 1200 kcal, minimum 3 posiłki dziennie), spokojnie możesz tracić nawet 3 kg w jednym tygodniu, a pół kilo w następnym. To jest OK. Dla miłośniczek szybkiego tempa mamy dobrą wiadomość – naukowcy stwierdzili, że krótszy horyzont wzmaga motywację. W badaniach podzielono odchudzających się na dwie grupy, które planowały stracić 15% aktualnej wagi. Jedna grupa miała to zrobić w ciągu 12 tygodni, podczas gdy druga miała na to 36 tygodni. Okazało się, że w pierwszej grupie 80% osób odniosło sukces, podczas gdy w drugiej tylko 50%.

5. „Picie wody zapobiega przejadaniu się"

Fakty: Wydaje Ci się, że im więcej wody wypijesz, tym mniej jedzenia zmieści się w żołądku? No niestety, to tak nie działa. Wypita woda nie wysyła do mózgu sygnału sytości, tak jak jedzenie. Zamiast pić wodę przed jedzeniem, lepiej zrobisz, sięgając po produkty zawierające wodę w połączeniu z błonnikiem. Na przykład jabłko albo zupę warzywną (150-200 kcal). Badania na Penn State University wykazały, że dzięki temu trikowi zjadamy średnio o 20% kcal mniej podczas głównego posiłku.

6. „Najlepiej wyznaczać sobie rozsądne cele"

Fakty: Przekonywanie siebie, że w krótkim czasie uda Ci się wyrzeźbić mięśnie brzucha jak Chodakowska, wygląda jak najprostsza droga do rozczarowania (a jeszcze biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej nikt Ci za ABS nie zapłaci). Jednakże wyznaczanie sobie planów ambitnych naprawdę popłaca. Badania opublikowane w magazynie „Obesity” dowodzą, że osoby, które zaplanowały, że stracą 30% masy ciała (to wydawało się nierealistyczne), w porównaniu z grupą „rozsądną”, straciły więcej kilogramów i po 18 miesiącach nie przejawiały śladu rozczarowania, mimo że nie udało im się osiągnąć w pełni celu. Ambitny cel pobudza wyobraźnię, motywuje, ale pod warunkiem, że umiemy sobie skonstruować plan składający się z mniejszych kroków, aby się samej monitorować.

ZOBACZ TEŻ: Co lepsze: kawa czy energetyk?

REKLAMA