Gdy zapytałem dr Annę Czarczyńską z Akademii Leona Koźmińskiego, dlaczego zarządzanie pieniędzmi jest trudne, odpowiedziała od razu: „A kto powiedział, że to prawda? To tylko przeświadczenie. Wiele kobiet same wyklucza się ze świata finansów. Są przekonane, że to nie dla nich, że nie wypada rozmawiać o zyskach, bo to budzi negatywne skojarzenia”.
Sama możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, ale najprawdopodobniej jesteś już wyposażona w zestaw narzędzi niezbędnych do skutecznego zarządzania budżetem domowym. Teraz wystarczy tylko, że zmienisz swoje podejście. Za jednym zamachem zwiększysz szansę nie tylko na posiadanie większej sumy pieniędzy pod koniec miesiąca, ale i realizację celów, które od dawna odkładasz na później.
1. Jak jest naprawdę z kobiecymi finansami?
„W większości polskich domów to kobiety decydują o wydatkach – mówi dr Czarczyńska. – Nawet jeśli zarabiają mniej pieniędzy”. Poza tym bardziej skrupulatnie płacą rachunki i wywiązują się z finansowych zobowiązań. Czym jeszcze różnią się od panów? Przede wszystkim są zdecydowanie ostrożniejsze w swoich poczynaniach. „Nie ma w nas tego męskiego hurraoptymizmu. Przekonania, że wszystko musi się udać, niezależnie od ryzyka, jakie trzeba podjąć – tłumaczy dr Czarczyńska. – Z tego powodu większość pań w sposób bardziej zrównoważony zarządza finansami. Dotyczy to zarówno budżetów domowych, jak i dużych funduszy inwestycyjnych, którymi kierują kobiety”.
Jak dodaje specjalistka, płeć piękna zwraca także większą uwagę na etyczność działań. Dla mężczyzn dużo istotniejsze jest osiągnięcie zysku. „Generalnie rzecz biorąc, inwestycje podejmowane przez kobiety mają niższą stopę zwrotu, ale są bardziej przewidywalne – tłumaczy Czarczyńska. – To naturalne. Jeśli jesteś odpowiedzialna za rodzinę, nie możesz postawić na szali wszystkiego”. Ale dzięki takiemu podejściu możesz być pewna, że nie skończysz z niczym, tylko będziesz miała finansową poduszkę bezpieczeństwa.
ZOBACZ TEŻ: Ch**owa Pani Domu - Do pięciu razy sztuka