Czy pozwalasz sobie w ciągu dnia na jakąś aktywność, która niczemu nie służy? Taką, którą zajmujesz się nie dlatego, że jest zdrowa, wyszczupla, rzeźbi mięśnie albo poszerza angielskie słownictwo? Wykonujesz ją, bo po prostu sprawia Ci radość i w jej trakcie zapominasz o całym świecie? Jeśli tak, to gratulujemy! Kierując się mądrą intuicją, włączyłaś do swojego życia zabawę. Jeśli nie, bo na przykład uważasz, że szkoda czasu na bezcelowe zajęcia, przekonamy Cię, że popełniasz wielki błąd.
Nie tylko frustracje
Jak wynika ze współczesnych badań, zabawa to nie tylko sympatyczna, ale mało istotna aktywność – okazuje się, że jest konieczna dla zachowania zdrowia psychicznego, i to przez całe życie, aż do późnej starości. Dr Stuart Brown, psychiatra i założyciel Narodowego Instytutu Zabawy w Kalifornii, tłumaczy, że my, ludzie, jesteśmy gatunkiem najbardziej neotenicznym ze wszystkich, co oznacza, że zachowujemy dziecięce cechy nawet w dojrzałym wieku. Żadne inne stworzenie na świecie nie utrzymuje tak długo chęci do zabawy, jak człowiek. Zabawa jest „wgrana” w nasze „oprogramowanie życiowe”, dlatego, jeśli jako dorosłe osoby zapominamy o zabawie, odbija się to negatywnie na naszych ciałach i umysłach.
Nasze społeczeństwo ma tendencję do traktowania zabawy jako zajęcia wyłącznie dla dzieci. Robienie rzeczy ot tak, dla czystej zabawy, jest postrzegane jako nieproduktywne, niepoważne i nawet wzbudza poczucie winy. Dorośli ludzie powinni zajmować się poważnymi rzeczami, a poza tym kiedy niby mamy wcisnąć jakąś niepoważną działalność między osobiste i zawodowe obowiązki? „Jedynym rodzajem zabawy, który uznajemy, jest gra rywalizacyjna” – twierdzi dr Bowen F. White, lekarz i autor książki „Dlaczego normalność nie jest zdrowa”. A przecież dorastając, nie tracimy zapotrzebowania na przyjemność i nowe doznania. Zabawa przynosi czystą radość, a jednocześnie ma istotny i bardzo pozytywny wpływ na naszą zdolność rozwiązywania problemów, kreatywność i umiejętność budowania relacji międzyludzkich. W swojej książce „Play” dr Stuart Brown porównuje zabawę z tlenem: „Jest wszędzie dookoła, ale pozostaje niezauważony lub niedoceniany, dopóki go nie zabraknie”. Może to się wydawać zaskakujące, dopóki nie zrozumiemy, że zabawa to przecież muzyka, kino, teatr, książki, taniec, kolorowanki, robótki ręczne, flirtowanie i marzenia.
ZOBACZ: Dzięki tym poradom odnajdziesz swoje szczęście w życiu