Otwierasz pierwsze okienko w kalendarzu adwentowym i już wiesz, że przed Tobą ciężki miesiąc. Bo święta same się nie przygotują, bo czeka Cię spotkanie z teściami i wujkiem Kazikiem, za którymi nie przepadasz, bo wigilia firmowa już za tydzień... Poza tym na mieście korki, w sklepach kolejki, a Ty jeszcze musisz znaleźć prezenty dla najbliższych. Dlatego wcale nas nie dziwi, że – jak wynika z badań – co trzeci Polak odczuwa stres przed świętami Bożego Narodzenia.
Jak nie zamienić się w Ebenezera Scrooge'a? Na korki i kolejki nic nie poradzimy, ale mamy za to kilka sposobów na wścibskiego wujka. Podpowiemy też, jak nie dać plamy na imprezie firmowej i jak przetrwać dzień po. Oto opowieść wigilijna w czterech odsłonach. I nasze patenty na to, jak zostać królową świąt.
Firmowa wigilia i small talk z szefową
Opis sytuacji: Ta kobieta zatrudniła Cię trzy miesiące temu i od tego czasu nie rozmawiałyście ze sobą ani razu. Teraz siedzisz naprzeciwko swojej przełożonej, która podsuwa Ci talerz z krokietami. Co tu powiedzieć? Jak zagaić?
Jak sobie poradzić: „Kiedy stajesz oko w oko z osobą, która jest dla Ciebie autorytetem, możesz nagle poczuć się jak dziecko” – mówi Ivana Franekova, specjalistka terapii poznawczo-behawioralnej. To naturalna reakcja, ale skoro już wiesz, że istnieje duże ryzyko upupienia – przygotuj się do tego spotkania wcześniej.
Po pierwsze, pamiętaj, że to impreza i Twoja szefowa najprawdopodobniej będzie chciała się zrelaksować i pogadać o wszystkim, byle nie o pracy. Rozmowę o podwyżce zostaw więc na inną okazję. To poważna sprawa, a takich nie omawia się nad krokietem czy w tańcu.
ZOBACZ TEŻ: Rozmowa z szefem: jak rozmawiać o podwyżce i awansie w pracy?
Nie wiesz, co powiedzieć? Zacznij od komplementu. Tylko ostrożnie: nawet jeśli lubisz i cenisz tę babkę, nie przesadzaj z pochlebstwami, bo wyjdziesz na lizuskę. „Zamiast podziwiać bluzkę szefowej, zapytaj o jej opinię na jakiś temat i potem zgódź się z nią lub powiedz: »Tak, to rzeczywiście świetny pomysł«".
Zadawaj też pytania otwarte, np. „Obejrzałam ostatnio nowy sezon »Stranger Things«. A Ty co lubisz oglądać?”. I jeszcze jedno: badania opublikowane w „Journal of Experimental Social Psychology” wykazały, że przerwa w konwersacji trwająca dłużej niż 4 sekundy może sprawić, że rozmówca poczuje się odrzucony. Żeby uniknąć niezręcznej ciszy, zacznij pogawędkę jak najprędzej.
Jeśli mimo wszystko w rozmowach z szefową wciąż brakuje Ci pewności siebie, wykorzystaj mowę ciała. „Wyprostuj się, unieś głowę, uśmiechnij, wejdź zdecydowanym krokiem do sali – mówi Anna Skobiej, psycholog z Poradni Sensity w Warszawie. – Już te kilka gestów spowoduje, że przestaniesz się czuć szarą myszką”.
W trakcie rozmowy utrzymuj kontakt wzrokowy i nachyl się w stronę rozmówczyni, by wyglądać na zaciekawioną. No i wyluzuj odrobinę. Koniec końców to impreza. Rozmowę kwalifi kacyjną masz już przecież za sobą.
Tupot białych mew, atak paniki i moralniak
Opis sytuacji: Dzień po imprezie budzisz się z butami pod obolałą głową. Powoli zaczynają do Ciebie docierać urywki z wczorajszej nocy. Tak, piłaś shoty przy barze z mężem szefowej i nieco zbyt serdecznie ściskałaś się z Tomkiem z IT. I jeszcze ten popis taneczny a la Shakira.
Jak sobie poradzić: Ból głowy to jedno, ale nie ma nic gorszego niż moralniak – to straszne uczucie lęku i wszechogarniającego wstydu. Skąd się bierze? Alkohol, który wczoraj wprawił Cię w szampański nastrój, obniża poziom serotoniny w mózgu, a to kończy się m.in. złym humorem, uczuciem niepokoju etc.
Kac upośledza też funkcje poznawcze, w tym pamięć, więc o wiele trudniej jest Ci się skupić i podejść do sprawy racjonalnie. Tak, wywinęłaś orła na parkiecie i wszyscy to widzieli. Ale uwierz, to nie koniec świata. Dlatego nie bierz wolnego, tylko staw czoło sytuacji.
„Udawanie, że nic się nie stało, jedynie zwiększy Twoje złe samopoczucie. Przez długie dni będziesz sobie wyobrażać, co kto myśli i mówi na Twój temat – radzi Anna Skobiej. – Wyjście ze strefy komfortu bywa bardzo dotkliwe, ale w takiej sytuacji to Twoja szansa na uniknięcie męczących wyrzutów sumienia po imprezie”.
Więc nie spóźnij się do pracy i postaraj się o jak najświeższy wygląd (rozświetlacze w dłoń!). Na dzień dobry powiedz coś zabawnego, np.: „Mnie też jest przykro, że otrzeźwienie nie przyszło w porę”, a sama zamkniesz temat. Co, jeśli oprócz dzikich tańców wdałaś się także w kłótnię? „Weź tę osobę na stronę, przeproś i wyjaśnij sytuację. W ten sposób oczyścisz atmosferę” – podpowiada psycholog.
Teraz tylko musisz przetrwać 8 godzin z łupiącą głową. I nie migaj się od pracy – kac to słaba wymówka. Najpierw obowiązki, potem przyjemności, niestety.
ZOBACZ TEŻ: Skuteczne sposoby na kaca