Weronika Rosati: Sport jak kawa

Weronika Rosati

• Wiek: 33 lata
• Biogram: Studiowała w Lee Strasberg Theatre and Film Institute w Nowym Jorku, jest także członkinią Europejskiej Akademii Filmowej. Ostatnio mogliśmy ją oglądać w filmie „Porady na zdrady” oraz w serialu „Belle Epoque”.

Sport

Przyznaje, że choć z pewnością nie jest Anią Lewandowską, którą osobiście bardzo podziwia, to siłownia jest stałym punktem w jej harmonogramie dnia. Sportem zaraził ją tata, dlatego Weronika od dziecka zawsze była w ruchu. Był tenis, akrobatyka i taniec.

Kilka razy w tygodniu, zawsze rano, tuż po śniadaniu pakuje się i jedzie do klubu. „Wybieram to, na co aktualnie mam ochotę. Czasem jest to rower, czasem bieżnia. Trzeba lubić ćwiczenia, na siłę nie poćwiczysz długo” – mówi Weronika.

Ciało

Cztery lata temu rzuciła palenie. „Było ciężko, ochota na papierosa wracała przez dwa lata. Ale wytrzymałam i dziś wiem, że nigdy nie miałam tak pięknej cery, jak teraz” – opowiada WH Weronika. Przyznaje, że od tego czasu ludzie często pytają ją, jakie zabiegi stosuje, że tak wypiękniała, a ona ma pewność, że to zasługa zerwania z nałogiem.

ZOBACZ KONIECZNIE: 6 prostych patentów na to, jak rzucić palenie i nie przytyć

I na pewno naturalnych kosmetyków. Pierwszy z nich to litry niegazowanej wody w ciągu dnia. „Żaden krem nie nawilży skóry tak doskonale, jak naturalna woda”. Drugi to olej kokosowy. „Wcieram go w twarz, ciało i we włosy. Efekt widać natychmiast!”.

Dieta

„Łatwiej powiedzieć, co jem, niż czego nie jem” – mówi Weronika, tłumacząc od razu, że od dawna cierpi na alergie pokarmowe. Nie może spożywać glutenu i nabiału. Jej organizm źle znosi również produkty przetworzone i mięso.

Tak restrykcyjna dieta nauczyła ją tego, by jak najbardziej urozmaicać to, co może jeść, zestawiać ze sobą jak najwięcej smaków. „Smak świeżych liści sałaty, rukoli i ogórka uwielbiam złamać truskawkami i granatem. Do tego obowiązkowa oliwa z oliwek. Gdy jesz dużo surowych rzeczy, w ogóle nie musisz przejmować się kaloriami”.

Kariera

„Choć znajomi pewnie powiedzą, że jestem królową chaosu, ja uważam się za mistrzynię organizacji” –mówi aktorka, śmiejąc się. I podkreśla, że pewnie dlatego, że zbyt wiele bierze sobie na głowę. Mimo że wszystko planuje i nie znosi zmiany planu. Dlatego, ucząc się roli, pracuje głównie rano, tuż po treningu, żeby zrobić to, co zawodowo najważniejsze, wtedy, gdy ma świeży umysł.

„Wieczór lepiej spędzić ze znajomymi. Gdy nazajutrz wcześnie usiądziesz do intensywnej pracy, zadanie wykonasz lepiej i szybciej” – zapewnia Weronika Gdy zaczniesz dzień od ćwiczeń, będziesz tryskać energią do zachodu słońca.